|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Zapłaćcie za COVIDa! |
|
|
Efektem kolejnego już zaniedbania rządu będzie wielki protest, zapowiedziany na 11. września w Warszawie.
Ulice stolicy zablokują wspólnie lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, rehabilitanci technicy radioterapii, diagności laboratoryjni i przedstawiciele niemedycznych zawodów zatrudnieni w placówkach ochrony zdrowia, a nawet farmaceuci.
To nietypowe, od lat bowiem sprawdzoną taktyką kolejnych rządzących było rozbijanie i tak kruchej solidarności środowiskowej i wyłuskiwanie podwyżkami a to elit lekarskich, a to aktywu pielęgniarskiego. Tych pierwszych - jako mających szczególne przełożenie medialne i społeczne, a ponadto zdolnych szczególnie przerazić pacjentów groźbą swego odejścia od łóżek. Z kolei siostry ugrywały z reguły więcej będąc najlepiej zorganizowaną i najsprawniej działającą grupą branżową. Obecnemu rządowi udało się jednak zgodnie wkurzyć wszystkich - i to, co gorsza, jednocześnie.
Poziom Albanii
Powołany przez współpracujące związki Ogólnopolskie Komitet Protestacyjno-Strajkowego domaga się szybszego i większego wzrostu nakładów na politykę zdrowotną, do poziomu 8 proc PKB, wyrównania płac by odpowiadały proporcjom europejskim, poszerzenia koszyka świadczeń dla pacjentów oraz systematycznego podnoszenia jakości świadczeń, a także poprawy dostępności, również przez stymulowanie wzrostu zatrudnienia w publicznych placówkach medycznych.
- Mniej lekarzy na 10.000 mieszkańców jest obecnie tylko w Albanii i Bośni i Hercegowinie! - alarmuje Grażyna Cebula-Kubat z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Zawody medyczne starzeją się gwałtownie, przed czym związkowcy ostrzegali od lat, zaś błędy i ignorancja kolejnych rządów tylko przyspieszają odchodzenie z zawodu bądź emigrację wykształconych i doświadczonych młodszych roczników.
Innym przykładem niech będzie sytuacja fizjoterapeutów. Po ukończeniu trudnych, 5-letnich studiów medycznych młodzi adepci tego bardzo wymagającego zawodu mogą liczyć w publicznych placówkach na najwyżej 2,5 tys, zł na rękę. Ale nie ma strachu. Już po przepracowaniu 25 lat - dostaną całe... 3,5 tys. zł! Aż dziwne więc, że przed uczelniami nie ustawiają się kolejki chętnych do tak intratnej kariery...
Zajęci COVIDem
Nie może więc żadną miarą dziwić, że już miesiąc temu Naczelna Rada Lekarska stwierdziła, że min. Adam Niedzielski utracił zaufanie środowiska lekarskiego i powinien podać się do dymisji, jako chronicznie niezdolny do mierzenia się z realnymi problemami.
Ministerstwo zdrowia poniekąd zresztą potwierdziło ten pogląd oświadczając butnie, że nie miało dotąd czasu rozmawiać o ochronie zdrowia, bo... intensywnie przygotowuje się na "czwartą falę pandemii".
A poza tym i tak się wszystkim zdecydowanie poprawi, kiedy już rząd upora się z przepchaniem przez parlament swojego projektu Polskiego Ładu. Zgodnie z jego założeniami wzrost nakładów na zdrowie ma osiągnąć 6 proc. w 2023 r. i 7 proc. w 2027. Co ciekawe, ten drugi wskaźnik był obiecany medykom i pacjentom już w... 1997 r., przy wdrażaniu niesławnej reformy świadczeń zdrowotnych.
Mimo upływu ćwierć wieku żaden rząd nie spełnił jednak dotąd swych (oczywiście przedwyborczych obietnic) w zakresie poprawy sytuacji w polskich szpitalach i przychodniach.
Zabijają lockdowny, nie "pandemia"
Okres zwłaszcza pierwszych, zeszłorocznych lockdownów został zdecydowanie przez rządzących przespany - a przecież właśnie wtedy można było przeprowadzać dowolne zmiany polityki zdrowotnej. Bo raz, że nikt by pod medialnym ostrzałem COVIDa nawet by tego nie odnotował, dwa - i tak by się nie odważył zaprotestować, a skoro tzw. "opozycja" i tak karnie przegłosowywała najbardziej nawet nonsensowne i bezprawne działania, to pewnie i niechcący mogłaby być za jakąkolwiek sensowną zmianą w ochronie zdrowia.
Niestety, jak zwykle nikt nie miał głowy do żadnej pożytecznej roboty - bo przecież "walczono z pandemią". Oczywiście, same szpitale, z których wypędzono pacjentów, ale płacono po staremu - trochę poprawiły swoje wyniki księgowe, na papierze nawet się trochę poprawiło. Do czasu jednak, kiedy jesienią i zimą 2020 r. dał znać o sobie jedynie możliwy skutek zamknięcia praktycznie całej opieki szpitalnej i ambulatoryjnej oraz zamiany POZ-et w poradnictwo telefoniczne.
Stan zdrowia Polaków już nie pogorszył się, ale załamał, a równocześnie straszone nie mniej od reszty społeczeństwa zawody medyczne zażądały dowodów uznania wymierniejszych od oklasków, skoro i tak zewsząd słyszano jak to codziennie narażają życie i odnoszą sukcesy prawie tak wielkie, jak sami rządzący.
Nic więc dziwnego, że i za kampanię psychozy i paranoi COVIDowej, i za propagandę sukcesu polityki PiS - przyjdzie teraz zapłacić.
Konrad Rękas
Nowy Tydzień
https://chart.neon24.pl
--------------------------------
Ze środowiska medycznego - jeśli nie liczyć niewielu wyjątków - nie było słychać ŻADNYCH protestów przeciwko nachalnej, bandyckiej akcji terroryzowania Polaków "pandemią", "wyszczepionkami", "mutacjami" i kolejnymi "falami".
Wniosek może być jeden: albo lekarze w swej zbiorowości są nieukami, tchórzami albo łajdakami, gotowymi za pieniądze mordować ludzi. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 09 2021 08:15:23 ·
9 Komentarzy ·
143 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|