|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Prowokacyjne działania policji miały spowodować śmierć dziesiątków, a może nawet i setek ofiar wśród mieszkańców Warszawy |
|
|
Warto przy tym zauważyć, że tegoroczny Marsz Niepodlegości był prawdopodobnie największą od 1918 roku polską manifestacją patriotyczną. Według ostrożnych szacunków, w tej pokojowej manifestacji protestującej m.in. przeciwko postsowieckiej mafii w III RP — wzięło udział około 100.000 osób.
Znany polityk Romuald Szeremietiew, zacytował na swoim blogu list żołnierza do policjantów w Warszawie zatytułowany „Głos żołnierza”[ii]. W liście tym możemy m.in. przeczytać, że:
„Za burdel, jaki widziałem winiłbym tych, którzy zajmowali się dowodzeniem od szczebla drużyny i wyżej.
Dlaczego? Dlatego:
1. Brak jest JAKIEGOKOLWIEK pomysłu na PREWENCYJNE zachowania.
2. PROWOKUJECIE tłum, co jest taktycznie po prostu niedopuszczalne!”
Żołnierz ten napisał także:
„Gdybyśmy się zachowali wobec niego [tłumu — przyp Andy] tak, jak Policja blokująca wejście na Plac Konstytucji (potem też wyjścia), to pożylibyśmy może z godzinę.”
Te słowa żołnierza znającego z praktyki policyjne metody kontrolowania zachowania nieobliczalnych tłumów — znakomie pokazują to, że podstawowym zadaniem oraz zamiarem dowódców policji agenturalnego rządu w Warszawie, była jedynie prowokacja tłumu do ataków na policję. I wszystkie działania policji miały służyć wyłącznie temu jedynemu celowi.
Policyjne prowokacje w wielu miejscach Warszawy
To wyraźnie widać zarówno na szkicach pokazujących miejsca koncentracji policji oraz tych blokad jakie policja ustanowiła. Blokad powstrzymujących jedynie spokojnych uczestników Marszu — a nie zamaskowanych bandytów i policyjnych prowokatorów atakujących ludzi na ulicach.
Potwierdza to także inny znany polityk, Janusz Korwin-Mikke, który złożył nawet doniesienie do prokuratury w tej sprawie, pisząc w nim m.in.: „Jak jednak wytłumaczyć, że szpaler policjantów zablokował wylot z Placu na ul. Ludwika Waryńskiego nie dopuszczając do połączenia się odciętej na placu części grupy Nowej Prawicy z kolumna marszową?? Nie było to przypadkiem, bo gdy przebijałem się siłą (i skutecznie) przez ten szpaler, dyrygujący policjantami aspirant (twarz na konfrontacji rozpoznam) krzyknął do mnie niegrzecznie: ‘Na żaden marsz nie pójdziesz!’”.
Janusz Korwin-Mikke pisze także na tym blogu, że: „Policja w Warszawie odżegnuje się od tego zamieszania – twierdząc, że odebrano jej kompetencje i Marsz w centrum Warszawy był zabezpieczany przez policjantów z Bydgoszczy i z Płocka!!” W związku z tym Korwin-Mikke pyta: „Ciekawe: kto wydał takie polecenie – i z jakich powodów? Jakie instrukcje dostali policjanci z tych dwóch miast, których nie można było wydać policji warszawskiej?„
Lewaccy bandyci oraz zadymiarze w maskach — znakomicie współpracują z policją
Przy tym, na niektórych filmach [v] widać także i to, że policyjni i lewaccy bandyci oraz zadymiarze w maskach — znakomicie współpracują z policją… Bowiem, posługujący się językiem niemieckim, zamaskowani bandyci z Niemiec, bez żadnych problemów otwierają przejścia w swoich szeregach dla oddziałów policji…
Postbolszewicka banda w rządzie Tuska koniecznie chciała sprowokować tłum oraz wywołać krwawe zamieszki w Warszawie — co słusznie zauważył żołnierz, autor cytowanego przez Szeremietiewa listu. Zauważyło to także i paru innych komentatorów.
Działania policji w Warszawie miały posłużyć odniesieniu politycznych korzyści przez postbolszewicką mafię w PRL-bis
Za takie antypolskie, lecz przede wszystkim kryminalne działania, ci policyjni prowokatorzy, którzy zaplanowali te wszystkie akcje mające sprowokować uczestników Marszu w Warszawie do nieobliczalnych w skutkach ataków na policję — powinni być sądzeni jak za zbrodnię oraz zdradę interesów państwa polskiego!
Bo dla odniesienia politycznych korzyści przez postbolszewicką mafię w PRL-bis — dążyli oni do tego, by zginęły dziesiątki, a może nawet i setki niewinnych ofiar, mieszkańców Warszawy, a kolejne setki osób zostały ranne.
Żalicie się, że Wam zabronili lać z gładkiej lufy w taki tłum?
W liście tego żołnierza znajduje się także i poniższe przerażające stwierdzenie, mówiące o wręcz bandyckich nastrojach wśród policji mającej przecież w założeniach — w demokratycznym służyć zapewnieniu bezpieczeństwa na ulicach swojemu społeczeństwu oraz Narodowi. Tym razem, policja chciała setek ofiar. Lecz przeczytajmy co mówi Żołnierz:
„Trzecie pytanie. Żalicie się, że Wam zabronili lać z gładkiej lufy w taki tłum? Czy Wyście do reszty oszaleli? Widzieliście kiedyś, co się dzieje z kilkutysięcznym tłumem, który usłyszy strzały z broni palnej? Nie wiem, czy starczyłoby w Warszawie karetek, żeby wywieźć stamtąd wszystkich stratowanych. A jakby ruszyli np. w Waszą stronę, to wątpię żeby ktoś ‘brał jeńców‘”.
A na Marszu Niepodległości w Warszawie ten tłum liczył niemal 100 tysięcy osób, w tym rodziny z dziećmi! Policyjna banda postbolszewickich oprawców z PO — chciała setki z tych osób skazać na śmierć. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 17 2011 21:00:01 ·
9 Komentarzy ·
171 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|