|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Nie jedność prawicy, a JAKOŚĆ ! |
|
|
Świat się na naszych oczach wali, a u nas kwestią życia i śmierci (i honoru, oczywiście) jest kto, kogo w Nowym Sączu (z całym szacunkiem i sympatią dla tego uroczego miasta) załatwił.
Nawet ważniejszą od zatrzymania człowieka (też honoru) pod banalnymi (bo cóż to jest tych parę baniek) zarzutami.
Ba! Ważniejszą od tego, czy orzeł biały na koszulkach piłkarskiej reprezentacji winien być, czy też – jak zaproponował Artysta, należy tego orła, pardon – dymać.
Ale furda priorytety – ja o wyborze: jedność czy jakość ?
Najpierw zdanie wyjaśnienia:
słynny list Prezesa jest zaadresowany (niby) do członków PiSu.
Niby, bo skoro jest dostępny w mediach, to znaczy, że jest listem otwartym i w związku z tym każdy, kto go przeczyta, ma prawo się doń ustosunkować.
Tym bardziej, że ograniczanie się do komunikowania wyłącznie z członkami partii, z wykluczeniem milionów wyborców prowadziłoby prostą drogą do (politycznego) samobójstwa, a takich zamiarów nikt przytomny mieć nie może.
No to teraz o samym liście:
Kluczem do zwycięstwa ma być wg Autora (autorów?) listu jedność prawicy.
Klucz ten, moim zdaniem, zupełnie do drzwi z tabliczką Wygrane Wybory nie pasuje, a dlaczego – wytłumaczę na (prościutkim, bo takie są najlepsze) przykładzie:
Operatorzy (tak to się teraz nazywa) marki Platforma Obywatelska , wypuścili kolejną, adresowaną do innego segmentu konsumentów (bo wyborca to konsument, jak każdy inny) , markę pod nazwą Ruch Poparcia Palikota i…powiększyli swoje udziały w rynku (bo to jest rynek – jak każdy inny) do 50%.
W ten sposób, jak rozumiem, kwestię nierelewantności argumentacji o potrzebie jedności prawicy, mamy załatwioną?
Bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie twierdził, że 50% to jest mniej, niż 41%? Prawda?
No właśnie.
Odpuśćmy więc sobie użalanie się nad prawicą rozbitą, bo to strata czasu i porozmawiajmy teraz trochę o wspomnianej przeze mnie w tytule jakości prawicy, a raczej jej bylejakości.
Problem ten zilustruję na przykładzie dziedziny, która jest moją domeną zawodową, czyli komunikacji, a skłonił mnie do tego tupet wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego, który w telewizyjnym wywiadzie, za fatalną kampanię obciążył nie swoich protegowanych, Tomasza Porębę (szefa sztabu) i Adama Hofmana (rzecznika prasowego) a ziobrystów, którzy w pracach sztabu…. udziału nie brali.
Wygląda to na typową ucieczkę do przodu, choć znacznie starsze powiedzenie „łapaj złodzieja!” wydaję się dużo bardziej adekwatne.
Najpierw uwaga natury ogólnej:
W liście grozę budzi zupełny brak refleksji nad samą koncepcją strategii komunikacyjnej kampanii, w mojej opinii nie tylko błędnej, ale jeszcze do tego fatalnie zrealizowanej, o czym pisałem i przed i po wyborach.*
Skupienie się w liście na tylko niektórych i do tego przypadkowo wymienionych jej elementach, bez próby całościowego ogarnięcia problemu, sprawia wrażenie, jakby autorami tej wycinkowej oceny kampanii byli sami zainteresowani, czyli sztabowcy.
Ale niech tam – chcą, to niech mają.
1. grupa docelowa:
Cytat: „…przez cały czas prowadzono działania w dwóch kierunkach: do środowisk inteligenckich i do wsi.”
A zatem mamy wreszcie dowód, że odpuszczenie kluczowego zupełnie segmentu wyborców, czyli młodzieży było zaplanowane!
I że za wystarczającą ofertę komunikacyjną i programową jednocześnie, dla tej ciągle rosnącej i najbardziej , w sensie komunikacyjnym, nowoczesnej (czytaj – usieciowionej) grupy wyborców, uznano jeden bilbord z młodymi działaczkami i hasełkiem Chodźcie z nami! ???
Jak pisałem wcześniej, wielu z tych młodych ludzi nie stać na bilet miesięczny (tak!) i po wielkich miastach chodzą piechotą.
Taki bilbord mógł ich tylko wk….
2. kampania była za długa, czyli prawie się udało:
Cytat: „…najprawdopodobniej zdecydował ostatni tydzień kampanii. Nasza odpowiedź na spot „Oni będą głosować” była spóźniona i niecelna (Tusk=Palikot), błędem była też dyskusja o Angeli Merkel, i opóźniona odpowiedź na łatwy do przewidzenia atak.
A dlaczego, przepraszam, odpowiedź ?
Przecież taka reaktywna postawa , to zaprzeczenie sensu uprawiania komunikacji - to co, sztabu PiS nie stać było na odwrócenie ról, na sprawienie , żeby to PO była w defensywie?
Nie potrafili przejąć inicjatywy? Narzucić swojego przekazu? A może – jak w przypadku zaniechania komunikowania się z młodymi wyborcami, w ogóle nie mieli takiego planu?
To, od czego, przepraszam, oni byli?
3. sztampa i rutyna:
Wreszcie nie znaleźliśmy metody zneutralizowania prowadzonej pod hasłami profrekwencyjnymi, a w istocie proplatformerskiej kampanii, trwającej do zamknięcia lokali wyborczych, a więc w czasie całego okresu ciszy wyborczej. Był to w tym czasie jedyny, ale za to bardzo mocny przekaz odnoszący się wprost do głosowania.”
Zaraz, za raz… ten numer Platforma wycięła już 4 lata temu – to mam rozumieć, że nie znaleźliśmy metody przez 4 lata?!
Chryste Panie - co to za towarzystwo jest !?
4. i to ciągłe podpieranie się „wynikami badań jakościowych” .
Moje ulubione powiedzenie, które przytaczam na spotkaniach z firmami badawczymi brzmi:
gdyby to badacze zawsze mieli rację, dyrektorzy marketingu, marketing i brand managerowie nie byliby potrzebni.
A jak pokazuje praktyka, są potrzebni – bo to oni ostatecznie podejmują decyzje i ponoszą odpowiedzialność biznesową.
Kompetentni (no tak…) marketerzy otrzymane wyniki badań krytycznie interpretują (zdarza się, że gdy coś wydaje się niezgodne z doświadczeniem i intuicją, zlecają powtórzenie badań, i bywa, że otrzymują wyniki odwrotne!).
Bo badania jakościowe, dają wyniki nieostre (dlatego są jakościowe), ba - potrafią prowadzić wręcz do błędnych wniosków - historia marketingu komercyjnego jest takimi przykładami pisana.
5. I jeszcze po raz kolejny napiszę, że Kurski, Ziobro, Mularczyk ani mi bracia, ani swaty.
Ale wiem jedno:
to nie ja Kurskiego na wyżyny wywindowałem i nie ja faworyzowałem Miśka Kamińskiego, Kluzikową na ministra promowałem, dlatego chciałbym usłyszeć jakąś autorefleksję o tym, kto za taką (fatalną) politykę personalną w PiS odpowiada.
Bo ktoś odpowiada.
Na koniec – ja wiem, że jak w starym powiedzeniu, nie moje małpy, ale za to – cyrk mój !
I paru milionów Polaków, którzy na PiS głosowali.
Więc z szacunkiem proszę.
Ewaryst Fedorowicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 26 2011 08:22:50 ·
9 Komentarzy ·
187 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|