|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
„Spółdzielnia” lobbystów na wolności |
|
|
Pieniądze na konto prokuratury w Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęły na długo przed zasądzonym terminem spłaty. Śledczy nie kryli zaskoczenia. – Nie były to potwierdzenia o dokonanych przelewach, ale zaksięgowane kwoty na naszym koncie – mówi „Codziennej” rzecznik prokuratury apelacyjnej w Katowicach, Leszek Goławski. – Na długo przed 18.00 na konto prokuratury wpłynęło 6,5 miliona złotych – tłumaczy prokurator. W jaki sposób pieniądze błyskawicznie trafiły na konto prokuratury? O tym za chwilę. Najpierw przyjrzyjmy się tym, za których poręczono.
Spółdzielnia z najwyższej półki
Media najwięcej uwagi poświęcają generałowi Gromosławowi Czempińskiemu, byłemu szefowi Urzędu Ochrony Państwa, szarej eminencji III RP. Uwadze dziennikarzy uciekają życiorysy wspólników generała. A są one bardzo interesujące.
Jednym z zatrzymanych to Piotr D. były bliski współpracownik Leszka Balcerowicza. W swoim CV może pochwalić się, że był m.in. Członkiem Zarządu PKO Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A., członkiem Zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT S.A., członkiem Rady Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA oraz członkiem Rady Nadzorczej Totalizatora Sportowego.
Najwyższą (3 miliony złotych) kaucję wpłacił Andrzej P., urzędnik ministerstwa skarbu w czasie rządów Leszka Millera. W tej chwili P. jest jednym z największych inwestorów na warszawskiej giełdzie. Jego firmy działają w branży telekomunikacyjnej oraz telewizyjnej. Stabilność finansową zapewnia im BRE Bank, kredytujący ich działalność. P. jest też właścicielem pakietu większościowego w spółce HYPERION S.A. – jednym z największych operatorów sieci internetowych w Polsce. Prezesem spółki jest... Robert Kwiatkowski, były prezes TVP i jeden z „bohaterów” afery Rywina. Andrzej P. zasiadał w radzie nadzorczej, a od stycznia był prezesem giełdowej spółki MNI, która rozwijała się bardzo szybko dzięki koncesjom telekomunikacyjnym, otrzymywanym od urzędników. Na giełdę spółka trafiła w roku 2003, po przejęciu Szeptela. Warto wspomnieć, że działo się to w czasie rządów Leszka Millera. To wtedy miał miejsce korupcyjny proceder z udziałem zatrzymanych mężczyzn. Kilka miesięcy temu skargi na MNI trafiły do Komisji Nadzoru Finansowego, która we wrześniu wymierzyła spółce karę w wysokości 90 tys. zł za niedopełnienie obowiązków informacyjnych. Po wybuchu afery korupcyjnej kurs akcji MNI na giełdzie spadł w o ok. 15 proc.
Podwładny Mariusza Waltera
W Radzie Nadzorczej MNI zasiadał też Michał Tomczak. W czwartek wieczorem Walne Zgromadzenie udziałowców spółki odwołało go z RN i na jego miejsce powołała Roberta Gwiazdowskiego, eksperta z Centrum im. Adama Smitha.
Michał Tomczak to znany warszawski prawnik, były szef Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz spółki Ekstraklasa S.A. W tym czasie był chwalony za… bezkompromisową walkę z korupcją w sporcie.
Jak wynika ze strony internetowej koncernu ITI, Michał Tomczak zasiada w radzie nadzorczej należącego do giganta medialnego klubu piłkarskiego Legia Warszawa.
Błyskawiczny przelew VIP
Z informacji, do których dotarła „Codzienna”, wynika, że pieniądze za poręczenia pochodziły z kilku kont w różnych bankach. Każdy z zatrzymanych miał konto w innej instytucji finansowej. Jednak żaden w banku BGK, w którym rachunek posiada prokuratura. To zaskakujące, gdyż zazwyczaj przelewy między rachunkami różnych banków są księgowane przynajmniej w ciągu 24 godzin, czasem trzeba czekać nawet dwa - trzy dni. Czemu zatem pracownicy kilku różnych banków nadali priorytety akurat tym transakcjom omijając standardowe procedury? Tajemnica bankowa nie pozwala niestety na sprawdzenie, o której faktycznie godzinie i dokładnie kiedy pojawiły się zlecenia przelewów. Prokuratura nie ujawnia też, jakie były to banki.
Pieniądze najprawdopodobniej zostały wysłane poprzez tzw. Przelew VIP, umożliwiający szybkie przesłanie bardzo dużych kwot z rachunku na rachunek. Konta tego typu mogli mieć zatrzymani mężczyźni.
Śledztwo w sprawie afery korupcyjnej zatacza coraz szersze kręgi. Kolejne zatrzymania w tej sprawie mają być kwestią czasu. Prokuratorzy są już na tropie kolejnych osób zamieszanych w łapówkarski biznes przy prywatyzacjach. Mają dostać dane na ten temat z banków na całym świecie gdzie ukrywano nieuczciwie zgromadzone pieniądze.
Przypomnijmy, że postępowanie prokuratury dotyczy gigantycznej afery korupcyjnej, w którą zamieszane są osoby z najwyższych szczebli władzy.
Tekst ukazał się w dzisiejszym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 26 2011 10:31:17 ·
9 Komentarzy ·
201 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|