Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Kogo się wstydzimy? – Stanisław Michalkiewicz
Jeśli komuś brakuje przykładów na sprzedajność tak zwanych intelektualistów i ich moralną degrengoladę, powinien przeczytać artykuł Marcina Wojciechowskiego w „Gazecie Wyborczej” („Bem tu, Bem tam. Słaba pamięć bratanków”). Autor relacjonuje wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych. Fundacja Instytut Spraw Publicznych – bo taka jest pełna nazwa tej instytucji – przedstawia się jako think-tank – ale tak naprawdę jest rodzajem cywilnego współpracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – a konkretnie – Zespołu ds. Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii, pod którą to nazwą kryje się organizacja używająca metod operacyjnych i tak zwanych „administracyjnych” do walki z ideologicznymi przeciwnikami rządzących Polską bezpieczniackich i innych mafii.

Zespół spotyka się ze swoimi cywilnymi kolaborantami na okresowych odprawach, na których ustalana jest strategia i rozdzielane zadania. Jeśli chodzi o Instytut Spraw Publicznych, to finansowany jest on z jednej strony przez największego finansowego grandziarza Jerzego Sorosa za pośrednictwem dwóch kanałów: Fundacji Batorego w Warszawie, kierowanej przez Aleksandra Smolara oraz Instytutu Społeczeństwa Otwartego w Budapeszcie, a z drugiej – przez cztery niemieckie fundacje korzystające – zwłaszcza Fundacja Adenauera – z subwencji rządu niemieckiego, z której czerpie ona aż 95 procent środków, jakimi dysponuje. Zatem finansowanie Instytutu Społeczeństwa Otwartego jest znakomitym przykładem nowoczesnej formy znanego z czasów saskich i stanisławowskich jurgieltu.

Przypomnienie o tym wydaje się konieczne dla lepszego zrozumienia charakteru prowadzonych przez Instytut „badań”. Nie są to żadne „badania” tylko opracowania propagandowe, w których, dla lepszego ich uwiarygodnienia, wykorzystuje się osoby z tytułami naukowymi. Niestety nie dysponuję informacjami, które potwierdzałyby pomoc MSW i tajnych służb w zdobywaniu tytułów naukowych i stanowisk przez osoby współpracujące z Instytutem, ale doświadczenie życiowe wskazuje, iż takiej możliwości, zwłaszcza w niektórych przypadkach, nie można z góry wykluczyć.

Otóż pan Wojciechowski, relacjonując wyniki owych „badań”, już na początku stwierdza, że „chlubimy się polskim papieżem, a wstydzimy za prezesa PiS”. Autor expressis verbis nie wyjaśnia, że za tymi zaimkami nie kryje się środowisko „Gazety Wyborczej”. Przeciwnie – z publikacji wynika, że takie preferencje ma mieć społeczeństwo polskie. Niekoniecznie musi to być prawda, bo skądinąd wiadomo, że osobą, której bardzo wielu Polaków się wstydzi, może być pan red. Adam Michnik. Wskazywałaby na to nie tylko masowa demonstracja na stadionie poznańskiego Lecha pod hasłem „Szechter – przeproś za ojca i brata!”, ale również, a może przede wszystkim – z hasła, jakie skandowane jest podczas prawie każdej imprezy masowej: „Żydzi, Żydzi, cała Polska was się wstydzi!”.

W tej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że większość, a w każdym razie – znaczna część Polaków wstydzi się „Żydów”, których wybitnym, no – może nie od razu „wybitnym”, bo to za dużo powiedziane, ale w każdym razie – najbardziej znanym reprezentantem jest właśnie red. Adam Michnik. Nie ma najmniejszej potrzeby dowodzenia, że red. Adam Michnik nie jest prezesem Prawa i Sprawiedliwości – bo tę funkcję pełni od samego początku istnienia tej partii Jarosław Kaczyński. Dodatkową poszlaką podważającą propagandową tezę lansowaną przez Instytut Spraw Publicznych jest okoliczność, że na partię kierowaną przez Jarosława Kaczyńskiego głosowało 30 procent głosujących, podczas gdy na Partię Demokratyczną, uchodzącą w odczuciu sporej części społeczeństwa za polityczną odkrywkę środowisk żydowskich, w wyborach do Parlamentu Europejskiego w roku 2009 oddało głos zaledwie 2,44 proc. głosujących, a w wyborach parlamentarnych w roku 2011 partia ta nawet nie była w stanie wystawić kandydatów do Sejmu, zaś dwóch rekomendowanych przez nią kandydatów do Senatu nie uzyskało mandatów.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 08 2011 20:09:34 · 9 Komentarzy · 178 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.