|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Dwie perły w polskiej koronie |
|
|
Zapoczątkowana zatrzymaniem generała Czempińskiego wojna na górze między okupującymi nasz nieszczęśliwy kraj bezpieczniackimi watahami, zatacza coraz szersze kręgi. Przypomina to pojedynek dalekonośnych artylerii; haratani są i jedni i drudzy, ale z odległości tak dużej, że wszystkie eksplozje sprawiają wrażenie przypadkowych. Jeszcze nie zakończyła się w MSW rzeź schetyniątek, a już słychać, że w Ministerstwie Środowiska ktoś pociągnął smykiem po ludziach Ryszarda Krauzego. Jakby tego było za mało, pułkownik Mikołaj Przybył, co to nieudolnie usiłował popełnić samobójstwo, powiedział dziennikarzom otwartym tekstem, że nasza niezwyciężona armia jest żerowiskiem dla zorganizowanej przestępczości. A to ci dopiero nieprzyjemna siurpryza! Któż w takim razie obroni nas przed zorganizowaną przestępczością? Czy jednak takim żerowiskiem jest tylko nasza niezwyciężona armia? A reszta nieszczęśliwego kraju, to co? Przecież III Rzeczpospolita została pomyślana i zaprojektowana jako właśnie żerowisko dla „człowieków honoru” i ich zagranicznych protektorów - zaś lewica laicka otrzymała koncesje na piastowanie zewnętrznych znamion władzy, by „człowiekom honoru” stworzyć parawan w postaci demokratycznej fasady. Tedy niezwyciężona armia to tylko wierzchołek góry lodowej!
Więc kiedy na skutek eskalacji wojny na górze najważniejsi prokuratorzy na oczach całej Polski ściągają sobie nawzajem kalesony, a zdegustowany tym widowiskiem prezydent Komorowski, który sam przecież też widział już niejedno, chce zainteresować tą sytuacją tubylczy, pożal się Boże, „parlament”, trzeba postawić sobie pytanie, czy jest w naszym nieszczęśliwym kraju jeszcze cokolwiek cieszącego się powszechnym szacunkiem? Kiedy po latach historycy będą pisali dzieje III Rzeczypospolitej, to czy poza wzmianką o niżej podpisanym, jako „rekordziście prymitywizmu moralnego” (obietnicę takiego herostratesowego uwiecznienia otrzymałem od samego Nieboszczyka), będziemy mogli tej formie polskiej państwowości przypisać jakąś pozytywną tradycję?
Zarówno dni ostatnie, jak i najbliższa przyszłość pozwalają na optymizm w tym względzie. Wbrew obiegowym mniemaniom, jakoby nie było ludzi niezastąpionych, wbrew narzekaniom, że nie ma dzisiaj już żadnych wartości, które nie zostałyby uszargane a przynajmniej - ośmieszone przez szutników - jak gwiazda pierwszej wielkości jaśnieje nad III Rzeczpospolitą postać Jurka Owsiaka. Wiele można zarzucić naszemu mniej wartościowemu narodowi tubylczemu, ale przecież nawet i on nie ośmielił się podnieść świętokradczej ręki na osobę Jurka Owsiaka. I to nawet nie dlatego, że taka ręka zostałaby natychmiast odcięta, nie dlatego, że na straży jego reputacji i godności stoją pierwszorzędni fachowcy w rodzaju znanego na całym świecie, a w każdym razie - w powiecie warszawskim z żarliwego obiektywizmu pana red. Tomasza Lisa, ale przede wszystkim dlatego, że poza nielicznymi wyjątkami nikomu nawet nie przyjdzie do głowy, by sprzeciwić się nie to, że Jurku Owsiaku - bo o tym nie może być mowy - ale nawet celebrytom, którzy w płomieniu jego gorejącego serca pieką sobie rozmaite swoje półgęski.
W ten oto sposób, w III Rzeczypospolitej, wprawdzie tylko w jednym dniu w roku, niemniej jednak - osiągana jest jedność moralno-polityczna narodu - niczym w epoce dobrego fartu podczas dekady Edwarda Gierka. Zatem - nie wszystko jeszcze stracone i gdyby tylko Jurek Owsiak zechciał przyjąć zaszczyt, to chyba i bezpieczniackie watahy nie miałyby nic przeciwko temu, żeby po zakończeniu kadencji Bronisława Komorowskiego, nie żadnego tam Donalda Tuska, tylko właśnie Jurka Owsiaka zrobić tubylczym prezydentem? Jestem pewien, że nie tylko ja wpadłem na ten pomysł - ale starsi i mądrzejsi też - bo w przeciwnym razie po cóż by go tak lansowali? Warto o tym pamiętać zwłaszcza w przeddzień dorocznego Dnia Judaizmu - drugiej - oprócz Jurka Owsiaka tradycji charakterystycznej dla III Rzeczypospolitej - bo przecież i on w jakimś celu jest z takim uporem lansowany, nieprawdaż?
Stanisław Michalkiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia stycznia 15 2012 18:02:14 ·
9 Komentarzy ·
157 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|