Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Wszystko chcą utajnić
W ostatnim tygodniu, przy zamieszaniu wokół porozumienia ACTA mogliśmy w sposób bardzo wyrazisty zaobserwować te zachowania rządu, które wielu zszokowały, ale dla uważnych obserwatorów polskiej polityki były oczywistością.

Po pierwsze Donald Tusk i jego ministrowie boją się kontroli społecznej, bo czymże innym, jak nie swego rodzaju kontrolą są konsultacje społeczne? Premier i rząd panicznie boją się instytucji i osób które mają za zadanie kontrolę poczynań ministrów. Najpierw spacyfikowano Centralne Biuro Antykorupcyjne, potem wprowadzono zmiany w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli ograniczające niezależność Izby. Te działania pokazują, że Donald Tusk i obecnie rządzący nie znoszą, gdy ktoś patrzy im na ręce, czy aby są „czyste”. Niech się premier nie dziwi potem, że pod jego nosem co i rusz wybuchają afery: hazardowa, stoczniowa, łupkowa, czy informatyzacyjna, by wymienić tylko kilka najgłośniejszych.

W rozwiniętych demokracjach kontrola społeczna rządzących odbywa się głównie za pośrednictwem niezależnych mediów. Ale w Polsce media tzw. „głównego nurtu” są częścią domykającego się systemu. Bardziej zainteresowane by walczyć z opozycją niż patrzeć na ręce rządzącym. Dodatkowo koalicja PO-PSL przy udziale prezydenta Komorowskiego podporządkowała sobie także media publiczne. Władze publicznego radia i telewizji to nominaci zależni od polityków rządzących. Z mediów publicznych wyrzucono wielu niepokornych dziennikarzy. A ostatnio krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła próbę wyeliminowania z przestrzeni medialnej telewizji Trwam.

Donald Tusk i wielu ministrów to osoby przeczulone na swoim punkcie. Ludzie o wybujałym ego. Dla nich każda krytyka, nawet bardzo delikatna jest traktowana, jako niczym nieuzasadniona agresja. A inspiratorami tej agresji jest oczywiście PiS. Donald Tusk i inni politycy Platformy w chwilach trudnych, kryzysowych najczęściej znikają i są niedostępni dla mediów. Przykład daje sam Donald Tusk, jak coś dzieje się złego to wyjeżdża sobie na narty. Inni ministrowie po prostu są niedostępni dla mediów schowani w swoich gabinetach. Albo tak jak dziś minister Boni na korytarzach sejmowych milczą i uciekają przed dziennikarzami, nie odpowiadając na liczne pytania.

Pamiętajmy, że to za czasów tego rządu podległa premierowi Tuskowi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego o 6 rano przeprowadziła rewizję w mieszkaniu i piwnicy 25-latka i zarekwirowała mu sprzęt komputerowy za "zbrodnie" jakich się dopuścił prowadząc stronę internetową krytyczną wobec Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ciekawe, kiedy ABW i policja zacznie wchodzić do mieszkań dziennikarzy, jeśli zdarzy się im napisać coś krytycznego wobec prezydenta, premiera czy ministrów. A może te działania służą temu by nikt nie odważył się pisać krytycznie. Z krytycznymi komentarzami na facebookowym profilu kancelarii premiera poradzili sobie łatwo, szybko je suwając. Na inne przejawy krytyki, też pewne znajdą metody.

Jest wreszcie trzeci element strategii rządu. Wszystko utajnić. Porozumienie ws. Acta było konsultowane tylko z nielicznymi organizacjami, w takim trybie nieco poufnym. Ale jest też sfera zupełnej tajności działań tego rządu. Nie chodzi mi oczywiście o zagadnienia związane z funkcjonowaniem służb specjalnych, bo ta sfera z natury jest w wielu sprawach ściśle tajna. Ale tę tajność charakterystyczną dla służb obecny rząd rozciąga na to co dotychczas było jawne. Przykładów daleko nie trzeba szukać. Uchwalona głosami koalicji PO-PSL nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej umożliwia rządzącym politykom i działającym z ich nadania urzędnikom uznaniowe odmawianie dostępu obywateli do informacji publicznej. Najświeższy przykład z dzisiejszych obrad sejmu to odmowa premiera, ministrów Sikorskiego i Rostowskiego przedstawienia posłom stanowiska rządu w sprawie paktu fiskalnego. Z czego to wynika? Z jakiś obaw premiera?

Zanik kontroli, obawa przed najdrobniejszą choćby krytyką, utajanie coraz szerszych sfer życia, wszystko to wprowadza rząd, na czele którego stoi człowiek, który cztery lata temu w swoim expose nieustannie powtarzał słowo zaufanie. A tak naprawdę Donald Tusk i jego ministrowie boją się kontroli społecznej, boją się krytyki, wszystko chcą utajnić.
 
Dodane przez prakseda dnia stycznia 27 2012 19:44:35 · 9 Komentarzy · 144 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.