|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Jak żyć w takim zamordziu |
|
|
Zapewne wielu z Państwa zauważyło, że „Gazeta Polska” i wszystkie redakcje związane z nami zawsze brały w obronę przed władzą media związane z o. Rydzykiem i ekipę dawnej „Rzeczpospolitej”. W przypadku Radia Maryja dziesiątki klubów „GP” zbierały podpisy pod petycją do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a ja sam w swoich komentarzach domagałem się prawa do koncesji dla telewizji Trwam.Kiedy przyszła 20. rocznica Radia Maryja, dopilnowaliśmy, by wśród przygotowywanych przez nas intencji na mszy św. w miesięcznicę Smoleńska wspomnieć to wydarzenie. Nie robiliśmy tego wcześniej, nawet jeśli chodziło o nasze redakcyjne święta.
Protestowałem przeciwko wyrzuceniu Pawła Lisickiego z funkcji naczelnego „Rzeczpospolitej”. Ta dymisja wyglądała na inspirowaną ze strony władz.
Czy to znaczy, że we wszystkim się zgadzamy i z o. Tadeuszem Rydzykiem, i z ekipą Lisickiego? Oczywiście, że nie. Z Radiem Maryja wiele lat temu różniliśmy się w ocenie dokumentów dotyczących abp. Stanisława Wielgusa. Uważaliśmy, że w sprawach lustracji nie wolno robić żadnych wyjątków. Wielokrotnie potem zresztą wyciągałem rękę do o. Rydzyka, proponując zapomnienie wzajemnych urazów. Sądzę, że jako osoba duchowna i człowiek dużej klasy to rozumie.
Dużo bardziej różniliśmy się z ekipą „Rzeczpospolitej”. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich tam piszących, ale trzonu redakcyjnego, który skupił się wokół obecnego naczelnego „Uważam Rze” Pawła Lisickiego. Prawdę mówiąc, dwie sprawy naprawdę mną wstrząsnęły. Najgorszy był pierwszy rok po katastrofie smoleńskiej, kiedy to zrównywano nas z ziemią za próby szukania innych wyjaśnień niż te prezentowane przez rząd. Te miesiące były ważne, wręcz kluczowe, bo wtedy zadeptywano ślady i przekazywano całe śledztwo Rosji.
Dzisiaj widać, że wokół Pawła Lisickiego nastąpiła radykalna zmiana. I dobrze. Powinien jednak jakoś ten okres swojej działalności wyjaśnić. Druga rzecz, która nas bardzo różniła, to sprawa PJN. Nie chodzi o to, że członków ugrupowania założonego przez panią Kluzik-Rostkowską odsądzam od czci i wiary. Jest tam zapewne wielu ludzi przyzwoitych. Problem w tym, że rozbijanie PiS tuż przed wyborami i próba detronizowania Jarosława Kaczyńskiego pachniały co najmniej brakiem wyobraźni. W dodatku, przy zaangażowaniu ówczesnej redakcji „Rzeczpospolitej” w PJN, też widać było smoleński kontekst. To wszystko się zdarzyło.
Gdyby nie ciągłe ataki ze strony tego środowiska na „Gazetę Polską”, pewnie bym o tym już nie pamiętał. Ale niezależnie od rachunku wzajemnych krzywd będę bronił ich prawa do pisania i prawa do kolejnych nawróceń. Bo ja wierzę, że dzisiaj oni naprawdę zmienili zdanie. Będę bronił tego prawa w bardzo trudnej sytuacji: „Uważam Rze”, jest w tej samej grupie medialnej co radykalnie antyklerykalny „Przekrój” i zdaje się, że tym razem to prawica utrzymuje lewicę.
Media w Polsce Tuska są w potężnej opresji. Rząd chciał zamknąć usta nawet internautom. Tym gorzej wiedzie się wydawcom prasy niereżimowej. Musimy sobie w trudnych chwilach pomagać, zachowując oczywiście prawo do krytyki. Niech będzie ona jednak uczciwa.
Tomasz Sakiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lutego 08 2012 10:13:57 ·
9 Komentarzy ·
170 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|