Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Wolne żarty z małego dyktatorka
W nowym miejscu w stolicy, w "Cafe Mozaika" przy ul. Puławskiej, odbędzie się 16 lutego premiera nowego programu Kabaretu pod Egidą pt. "Wolne żarty". Rozumiem, że ma on dwa znaczenia, bo z kabaretem politycznym jest raczej krucho, a na wolne żarty pozwala sobie niewielu. Pan za takie żartowanie ponosi konsekwencje...
- Proszę pana, od 50 lat ponoszę tego konsekwencje. A jeśli chodzi o tytuł, to niech każdy sobie odnajduje, jakie chce znaczenia.

Kto będzie występował w 45. już programie Kabaretu pod Egidą?
- Oprócz mnie Marcin Wolski, Paweł Dłużewski, Ryszard Markowski, Stanisław Klawe. Czasami również pani Ewa Dałkowska, choć sporo gra w teatrze i z nami występuje rzadziej.

Skład więc bardzo mocny.
- Mocny, a każdy z naszych artystów ma sporo do powiedzenia. Zazwyczaj sporo sobie żartujemy z aktualnego rządu, a nie z opozycji, ponieważ to rząd zawsze ponosi odpowiedzialność za to, co się dzieje w Polsce. Dlatego śmiejemy się z rządu Tuska, z jego arogancji. Trzeba rozbawić społeczeństwo w ostatnim czasie. Robimy to oczywiście w sposób ironiczny, bo kabaret jest miejscem śmiechu i zabawy bez względu na rangę tematu.

Tym razem kabaret znalazł przystań w "Cafe Mozaika" na Mokotowie.
- Chodzi nam o regularne występy. W tym miejscu zamierzamy grać w każdy czwartek.

Ogląda Pan czasem np. słynne posiedzenia rządu, w których w rolę premiera "haratającego w gałę" wciela się Robert Górski?
- Widziałem to. Bardzo dobrze, że jeden z kabaretów, które w większości są generalnie jałowe, a takie pokazuje telewizja, ma odwagę napisać skecz dotykający prawdy o Polsce. Może w tym kierunku się one rozwiną?

Albo rzeczywistość przerośnie wszelką inwencję. Rzecznik rządu Paweł Graś już przeniósł się ze świata realnego do kabaretu. Z poważną miną tłumaczył, że strony rządowe przestały działać w internecie, bo ludzie oblegają je w sobotnie wieczory. To było naprawdę niezłe.
- Minister Graś jest rzeczywiście wybitnym modelem. Ja o nim mówię, że czasem twardy dysk mu się zacina i procesor przestaje działać. My sobie tak właśnie żartujemy z tych wszystkich modeli rządowych, które w rzeczywistości są żałosne w sensie dosłownym. No ale jakoś musimy sobie z tym radzić.

Czasy sprzyjają kabaretom? Jest trochę smutno...
- Wcale nie jest smutno! Kilka dni temu w kilkunastu miastach w Polsce młodzi ludzie wyszli na ulice, i to było właśnie wesołe. Oni się buntowali, ale nie było w tym smutku, lecz świadomość własnej mocy.

Kilka miesięcy temu młodzi mieli możliwość zagłosowania w wyborach. A rządzą ci, którzy umowę ACTA bez konsultacji podpisali.
- Widocznie wtedy nikt nie czuł takiego impulsu. Czasem tak jest, że trzeba czekać do momentu, kiedy nadchodzi wybuch społeczny, który staje się przesileniem. Życie polityczne i społeczne to pewien proces. Mówię o tym dlatego, że nie wszystko jest takie smutne. W Polakach jest sporo poczucia humoru, swobody i radości oraz niestłumiona, choć przecież tłumiona, potrzeba wolności. W kabarecie taka potrzeba również się ujawnia, ponieważ człowiek wolny żartuje, a zniewolony żartów się boi.

Którzy politycy przynoszą dziś Panu najwięcej inspiracji?
- Oczywiście prezydent i premier, ale każdy z innego powodu. Prezydent ciągle strzela jakieś gafy i nie sposób nie śmiać się z jego żartobliwych wyskoków. A premier to taki zabawny mały dyktatorek, który wierzy w siebie i udaje, że pociąga za wszystkie sznurki w Europie i w Polsce. Tylko czego się nie dotknie, to rozłoży. Są to postaci groteskowe, a więc satyryczne.

Regularnie komentuje Pan politykę w internecie. Z jakim spotyka się Pan odzewem?
- Już czwarty rok występuję w internecie. Nagrywam piosenki, wygłaszam felietony. Mam bardzo ciepły odzew, mój cotygodniowy felieton odnotowuje 15-20 tys. wejść. Ale są też awantury i kłótnie, więc internet to dla mnie również pociągająca sfera działalności artystycznej.

Śmieje się Pan z tego, co się dzieje na świecie? Na szczycie unijnym padła propozycja zagwarantowania na piśmie pracy wszystkim młodym absolwentom. Pan w 1980 r. żartował, że państwo do Pana dokładało i Pan też postanowił "dołożyć temu państwu".
- Był taki monolog w sprawie obowiązkowego zatrudnienia. Dzisiaj mamy niestety w Unii Europejskiej takie idiotyzmy, które odwołują się do socjalistycznego myślenia. To donikąd nie zaprowadzi, bo socjalizm jest ideą skompromitowaną. Będziemy się oczywiście śmiali nie tylko z polskich polityków. Trudno jednak w jednym programie załatwić wszystkie tematy, zależy po prostu, co danego autora zainspiruje. Na pewno jednak jest tak, że w naszym kabarecie poruszamy więcej tematów niż we wszystkich teatrach warszawskich razem wziętych. Nie ma jałowego ględzenia.

Dziękuję za rozmowę.
 
Dodane przez prakseda dnia lutego 10 2012 11:03:32 · 9 Komentarzy · 150 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.