Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Platforma Obywatelska za pieniądze podatników konsekwentnie przygotowuje grunt dla skrajnej lewicy
To metoda znana i wypróbowana. Kiedy politycy nie radzą sobie z rządzeniem przekierowują zainteresowanie mediów i opinii publicznej w stronę spraw kulturowych. Jest to tym łatwiejsze im bardziej spolegliwe są media, których agendę wyznaczają wrzutki obozu władzy oraz im bardziej uzależnione finansowo od władzy są środowiska "kontestujące system władzy" z pozycji skrajnie lewicowych i im silniejsza jest presja europejskich elit. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Polsce.

Jeśli przyjrzeć się najważniejszym polskim debatom politycznym ostatniego dwudziestolecia to, co w nich uderza to powiązanie gorących sporów światopoglądowych (miejsce Kościoła w demokracji, relacje państwa i Kościoła, aborcja, eutanazja, prawa homoseksualistów, postulaty feministek) z niezwykle istotnymi wydarzeniami politycznymi, które dotyczyły ustroju państwa, systemu partyjnego, kształtu rynku medialnego, związków polityki z biznesem i służbami specjalnymi, wpływami rosyjskimi i niemieckimi na kierunek polskiej polityki i debaty publicznej, miejsca i znaczenia Polski w Unii Europejskiej i NATO, itd.

Co charakterystyczne, każda następna odsłona sporu światopoglądowego kończy się kolejnym przesunięciem granicy akceptowanych przez tzw. mainstream postulatów środowisk lewicowych. Scena polityczna i środek debaty publicznej przesuwają się w lewo. Nagle okazało się, że nie ma ważniejszych w Polsce spraw niż uregulowanie kwestii związków partnerskich, in vitro oraz równościowych postulatów skrajnych feministek. Ostatnio do tego zestawu zaczęły, dzięki kolejnym deklaracjom biednych starszych pań, dołączać dyskusje na temat tego, kto ile miał aborcji i dlaczego to powód do chwały.

Dyskusje pierwszej połowy lat '90 ustaliły pewien konsensus wśród opiniotwórczych elit szeroko pojętej władzy, który dzisiaj jest systematycznie rozmontowywany rękami tych, którzy jeszcze w 2005 r. pozycjonowali się nurcie konserwatywno-liberalnym. Na razie przejmują inicjatywy środowisk lewicowych i ich politycznej reprezentacji w nadziei zdławienia konkurenta. Ale to złudne przekonanie. Rosnący elektorat Janusza Palikota, który aby przetrwać musi sprzymierzyć się lub przejąć struktury postkomunistycznego SLD z błogosławieństwem Aleksandra Kwaśniewskiego, będzie wolał oryginał od kopii.

To znamienne, że czołowy konserwatysta Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin nie dostrzega w kolejnych, następujących po sobie deklaracjach lidera swojego środowiska żadnych przejawów coraz bardziej otwartego konfliktu z Kościołem. Również milionowe dotacje rządowe i samorządowe dla skrajnego lewackiego środowiska "Krytyki Politycznej" nie budzą u ministra cienia zaniepokojenia. Na razie deklaruje tylko dystans wobec ewentualnej kolacji z RP. Ciekawe, gdzie kończą się granice kompromisu konserwatystów z PO?

Przypomina to sytuację, którą malowniczo opisał Fiodor Dostojewski w "Biesach". Na "festynie z kwestą na rzecz guwernantek", zorganizowanym przez miejscową elitę, której kulminacyjnym punktem części pierwszej miał być wykład lokalnego intelektualisty Stiepana Trofimowicza a który zakończyć miał się charytatywnym balem, doszło do skandalu. Podjudzany przez młodych rewolucjonistów ("gęby z bufetu") tłum zebranych z tylnych rzędów skutecznie zakłócił przebieg całego wydarzenia. Odczyty dostojnych mówców skończyły się wzajemnym przerzucaniem się wyzwiskami. A wytworny bal odrażającą pijatyką. Finałem tego wielkiego wydarzenia było podpalenie osiedla domów, których właścicielami była połowa gości festynu.

Wielki festyn lokalnej arystokracji skończył się ich symboliczną śmiercią i zwycięstwem sił nowego, które miało wkrótce opanować całą Rosję - rewolucyjnego nihilizmu. Jego zwycięstwo nie byłoby tak dojmujące, gdyby nie początkowy kredyt zaufania i wsparcie, jakiego udzielił mu znudzony samym sobą salon.

Z podobnym zjawiskiem - przy zachowaniu wszystkich proporcji - mamy do czynienia dzisiaj w Polsce. Niezwykłe zintensyfikowanie debat światopoglądowych w ostatnim czasie, dla których punktem wyjścia są zawsze postulaty i żądania lewicy obyczajowej to wynik słabości obozu rządzącego, który nie radzi sobie z rządzeniem (sypiąca się służba zdrowia, katastrofalny stan infrastruktury drogowej i kolejowej, porażające statystyki śmiertelności na drogach, korupcja, marnotrawstwo publicznych pieniędzy, nieudolne wykorzystywanie środków unijnych, upadający system edukacji, szalejąca drożyzna, nakładanie kolejnych ciężarów na klasę średnią, wysokie bezrobocie zwłaszcza wśród młodych, brak całościowej wizji rozwoju cywilizacyjnego państwa, uzależnienie energetyczne od Rosji i polityczne od Niemiec). Ale też przejaw dostosowania się Platformy Obywatelskiej do europejskiego standardu, który wyznaczają sprzymierzone elity ukształtowane przez Maj '68 i rozmiękczeni chadecy, którzy są otwarci na wszystko z wyjątkiem chrześcijaństwa, którego mieli bronić.

I tylko platformerscy tzw. konserwatyści zdają się tego nie dostrzegać albo przynajmniej udają, że nie ma problemu. Podobnie jak Julii Michajłownej pozostanie im teatralnie zemdleć w obliczu rewolucyjnych nihilistów, wykarmionych za ich pieniądze (a mówiąc ściślej za pieniądze wszystkich podatników) i pasionych przez lata na rządowych dotacjach. Którzy którzy przyjdą po swoje, bezwzględnie wykorzystując naiwność, konformizm i stadność myślenia "pożytecznych idiotów", którzy w konserwatywnie skrojonych garniturach zapewniają, że nie ma mowy o żadnej wojnie cywilizacyjnej. To tylko "festyn z kwestą na rzecz guwernantek"...

Artur Bazak
--------------------------------
- To oczywista oczywistość, że relatywizm UW przesiąkł do PO, i dopełnił bezideowość tuskowców w tej partii. Minister "kultury" niejaki Zdrojewski wydaje rocznie 4 do 5 mln złotych (sic!) na popłuczyny lewackości pt. "Krytyka Polityczna", która wypączkowała z "GW" ( tylko czasu potrzeba by naczelnym został tam młody Michnik). Ale już widać, że Bronuś "Ślepy Snajper" Komorowski zaczął taniec z uwolstwem i grają na Palikota i SLD pod przywództwem Kwaśniewskiego! Pytanie tylko, co z Milerem? Jak go załatwią? Sam jestem ciekaw. Może zajmie się nim "Bronuś", który ma w tym doświadczenie, już raz załatwił przy pomocy WSI Romualda Szeremietiewa! Tak, czy tak, czarno to widzę! - ARES
 
Dodane przez prakseda dnia marca 11 2012 07:21:35 · 9 Komentarzy · 143 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.