|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Jerzy Markowski: na miejscu rządu wstrzymałbym się z upublicznieniem JSW |
|
|
Wygląda na to, że niemal 95 proc. załogi Jastrzębskiej Spółki Węglowej opowiedziało się w referendum za strajkiem. Jak Pan ocenia to, co się dzieje w JSW?
- Niestety sprawdza się to, że argumenty przedstawione przez rząd premiera Tuska i zarząd JSW - przemawiające za upublicznieniem spółki - okazały się za słabe, bądź wręcz żadne.
Powiedzenie, iż akcje JSW miały wspomóc budżet państwa zadziałało wręcz odwrotnie, bowiem załoga od lat słyszała, że spółka ma wejść na giełdę po to, by uzyskać środki na niezbędne inwestycje. A tymczasem okazało się, że pieniędzy z tego tytułu na realizację inwestycji nie będzie.
Czego to jest konsekwencją?
- Przede wszystkim jest to konsekwencja argumentacji doradców rządu, którzy może i doskonale posługują się laptopami, ale nie argumentacją przejrzystą dla pracowników.
Natomiast cała ta kampania informacyjna o akcjach miała bardziej znamiona przekupstwa niż informacji.
Ona wpisywała się w taki, od wielu lat funkcjonujący, mechanizm przekonywania górników prostymi i prymitywnymi metodami. Należały do nich przed laty sklepy i książeczki górnicze, a potem odprawy jednorazowe. A teraz miały to być akcje pracownicze.
Trudno się dziwić, przecież chodzi o pieniądze.
- No tak, to oczywiście najskuteczniejsza metoda, bo oznacza pieniądze. Tyle że cała ta kampania dotycząca wsparcia dla pozyskiwania akcji pracowniczych okazała się bardzo spóźniona. A co najgorsze - nie mająca podstaw prawnych, tylko będąca formą deklaracji.
Czy Pańskim zdaniem dojdzie do zaplanowanego na 30 czerwca debiutu giełdowego JSW, czy też nie?
- Na miejscu rządu wstrzymałbym się z upublicznieniem JSW. Chyba, że jakieś deklaracje, o których nie wiem, poszły zbyt daleko.
Niemniej do całego procesu trzeba będzie wrócić, bowiem okresu koniunktury, ani tym bardziej dekoniunktury - JSW bez inwestycji nie przetrzyma.
A kolejnego Budryka, ze sporymi zyskami, już w zanadrzu nie mają. Poza tym widać, że nie chcą uruchomić innych sposobów na finansowanie inwestycji. Takich, jak kredyty bankowe, poręczenia budżetu państwa i inne.
To źle?
- Oczywiście, że źle, bo to jest do wzięcia. Jestem przekonany, że gdyby pojawił się inwestor, to i tak by po te środki sięgnął.
W środowisku górniczym nie brak głosów, że to się tak musiało skończyć, że to żadna niespodzianka. Obecny scenariusz był do bólu przewidywalny. O eskalującym konflikcie zarządu JSW na czele z prezesem Zagórowskim ze związkami zawodowymi wiedzieli wszyscy.
- Zgadza się. Obecna sytuacja w JSW jest najlepszym dowodem na to, że arogancja nie popłaca. Czasem warto rozmawiać także z tymi, których uważa się za przeciwników.
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia kwietnia 12 2011 07:24:52 ·
9 Komentarzy ·
349 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|