|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Solidarni z państwem rosyjskim |
|
|
13 kwietnia 2010 r. w TVN24 Daniel Olbrychski przeczytał oświadczenie, pod którym podpisali się m.in. ks. Adam Boniecki oraz Marek Dziewięcki, dyrektor wydawniczy grupy Onet.pl: Jesteśmy pod wrażeniem pomocy i solidarności, jakich doświadczamy od państwa rosyjskiego.
Niewdzięczność to brzydka cecha. Dlatego polska prokuratura postanowiła okazać teraz w rewanżu pomoc i solidarność państwu rosyjskiemu. Nie dopuściła do sekcji zwłok Janusza Kurtyki i Przemysława Gosiewskiego prof. Michaela Badena, światowej sławy amerykańskiego patologa. Zapewne mógłby on zazdrośnie nie docenić fachowości rosyjskich kolegów, np. tych od rękawic. Niewątpliwie dopilnowałby też przeprowadzenia badań, które mogłyby przyczynić się do ustalenia, czy w samolocie doszło do wybuchu. Jak wszystko wskazuje, szczególnie w tej ostatniej kwestii polska solidarność i pomoc jest z punktu widzenia rosyjskich przyjaciół bardzo pożądana.
Nie muszę zaznaczać, że równie odpowiedzialnie zachował się, milcząc w tej sprawie, prezydent Bronisław Komorowski. Telefon do Putina niedawno wykonał, by pogratulować mu zwycięstwa w wyborach, w tym 99 proc. głosów uzyskanych w Czeczenii. Kolejne telefony okazały się niepotrzebne. Putin człowiek zajęty, Nikołaja Patruszewa też nie ma co drażnić.
Gdy pojawiły się szokujące informacje o sekcji Przemysława Gosiewskiego, nasze wielkie media szybko wróciły do sprawy małej Madzi z Sosnowca. Zajęły się też zaginioną 13-letnią Pauliną, która ukrywała się na osiedlu. Oraz testem DNA dziecka Anety Krawczyk. Rosjanie mogli się przekonać, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Trochę po bandzie? Nasi przyjaciele z Moskwy też potrafili wznieść się w sprawie sekcji Gosiewskiego ponad szukanie taniej sensacji. Nie słychać, by jakieś telefony w tej sprawie wykonywał Tomasz Lis, autor wywiadu z prezydentem Miedwiediewem. Jan Turnau z Gazety Wyborczej nie mógł tego zrobić, bo obecność chrześcijanina Miedwiediewa w Polsce odbierał w mistyczny sposób.
Okazywanie pomocy i solidarności państwu rosyjskiemu jest głęboko zakorzenione w najpiękniejszych polskich tradycjach. Okazywali je przez niemal pół wieku nasi przywódcy w sprawie tzw. zbrodni katyńskiej i innych rzekomych sowieckich przewinień. Niestety, trafiali się Polacy, którzy jej nie podzielali, jak poeta Kazimierz Wierzyński, który w wierszu "Na proces moskiewski" wykrzyczał Rosjanom: Bo cokolwiek się stanie, jak świat się pozmienia,/ Niezmienna wasza przemoc i gwałt i nienawiść. Napisał też o tych, co z diabłem kumali się, zdrajcy.
Dziś Wierzyński, jak to u nas bywa z poetami, stanąłby za te słowa przed sądem. Zapewne zostałby ukarany grzywną, kosztami sądowymi oraz koniecznością przeproszenia zdrajców, co kumali się z diabłem, przed Wiadomościami w TVP i Faktami w TVN.
Piotr Lisiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia marca 26 2012 07:55:33 ·
9 Komentarzy ·
150 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|