Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Na Zachodzie bez zmian - wybory w poznańskim PiSie - Leopold
W naszym mieście PiS jest do d.... Czy to przypadek, że podobne opinie słychać od Rzeszowa po Koszalin? Z czego wynika ta słabość? Dlaczego ludzie ideowi, (których jest mnóstwo wśród członków partii), chcący działać i mający wiele do zaoferowania nie zostają wykorzystani?

Moim zdaniem jest to problem wynikający z przyjętej ordynacji wyborczej (konsultowanej na Łubiance?), która sprzyja petryfikacji struktur, utrudnia dopływ świeżej krwi i nie motywuje do działania.
Zasada, że każdy uprawniony oddaje głos na jednego, ulubionego kandydata do zarządu, wyzwala mechanizm generujący w dłuższej perspektywie czasowej frakcje (by nie powiedzieć - koterie), Rywalizacja zaś nie lubiących się nawzajem frakcji doprowadza niechybnie do sparaliżowania działalności statutowej.
Jak to działa w praktyce?
Każda grupa towarzyska dokonuje najpierw kalkulacji iloma szabelkami dysponuje i w zależności od tego wystawia odpowiednią ilość kandydatów do zarządu. Jeśli np. do zdobycia mandatu wystarczy 5 głosów na kandydata, dzieli się sprawiedliwie (ex equo) dostępne głosy i wszyscy kandydaci frakcji przechodzą. Jeśli trafią się dwie konkurujące grupy ( w obu mogą być ideowi i wartościowi ludzie!), nawet najlepszy niezrzeszony nie ma szans.
To niekorzystne zjawisko można by łatwo ograniczyć gdyby głosujący mógł proponować 5 czy 10 nazwisk.

Demokracja ma liczne słabości, a wszystkie występują w jaskrawej postaci w poznańskim PiS-ie. Partia opozycyjna w Wielkopolsce działa w nieprzychylnym (czy wręcz wrogim) otoczeniu. Poznaniacy należą do gorliwych czytelników Gazety Wyborczej, dlatego pojawienie się na regionalnych salonach władzy kilku ludzi o pięknych, opozycyjnych życiorysach uznano automatycznie za upadek komuny. I choć wiedza o mechanizmach kooptacyjnych i uwiarygodniających (ABSOLUTNIE lektura obowiązkowa! "Schetyna i Układ Wrocławski", wywiad z G. Braunem, Link) stopniowo się przebija, to w Poznaniu aferalno postkomunistyczne środowisko dawnej Unii Wolności pozostaje u władzy niezmiennie od dwudziestu lat.
W tych warunkach powstanie Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego, który zrzesza 250 naukowców, należy uznać za fenomen. Innym fenomenem jest istnienie licznego i prężnie działającego Klubu Gazety Polskiej.
Na tym tle działania miejscowego PiS-u wypadają blado, zwłaszcza, że do dziś ciążą zaszłości z dawnych czasów. Podczas prezesury Libickiego w całej jaskrawości występował typowy problem struktur terenowych (istniejący zresztą także w innych partiach), skłonność do zasklepiania się i niechęć do przyjmowania nowych członków (nie musimy przyjmować, bo wszystkie miejsca na liście mamy już obsadzone). Gdy wyszły na jaw kłopoty lustracyjne seniora Libickiego, obaj posłowie Libiccy (senior i junior) obrazili sie na Kaczyńskiego i niemal cała firma rodzinna przeszła do PO. Dziś senator Libicki junior (PO) należy do najagresywniejszych cyngli atakujących PiS.

Mimo późniejszego odblokowaniu poznańskiego PiSu (przyjęto ok. 80 nowych członków) trudno było uznać działania zarządu za satysfakcjonujące. Członkowie zarządu będący jednocześnie radnymi nie przejawiali (z braku czasu czy motywacji?) większej aktywności na forum partyjnym. Czołowi działacze długoletni samorządowcy - tylko sporadycznie pojawiali się na imprezach inicjowanych przez organizacje niepodległościowe. Brakowało inicjatywy, natomiast dochodziło do gorszących sytuacji, gdy nieliczni przecież radni PiS głosowali przeciw sobie na sesjach...

Wybory z 24 marca były szansą na sanację poznańskiej partii. Istnieje obawa jednak, że zostały one przegrane liczna grupa staro-nowych członków zarządu przetransferuje swoje problemy i konflikty do nowych władz. W takiej sytuacji klincz w PiSie będzie trwał. Frakcje będą się nawzajem trzymać w szachu, a w sprawozdaniach odpowiednich służb znajdzie się informacja o neutralizacji zagrożenia, bo nie ulega wątpliwości, że PiS pozostaje w zainteresowaniu licznych służb rodzimych i obcych.

Należy jednak mieć nadzieję, że prezes dr Tadeusz Dziuba zatwierdzony ogromną większością głosów poradzi sobie z trudnościami. Trzymajmy kciuki.
Pewne jaskółki już są, 31 marca (sobota) odbędzie się z inicjatywy PiSu marsz w obronie TV Trwam. Początek o godzinie 13 przed Urzędem Wojewódzkim (Al.Niepodległości).
-----------------------------------
- Z bólem serca przyznaję, że napisałeś trafnie. Co gorsza, Twój opis można przyłożyć do struktur partii w innych regionach i w większości będzie pasował jak ulał. Wy macie przynajmniej świetny AKO i dość prężny RS. W Lublinie struktury PiS zasklepiły się fatalnie, a RS został przejęty przez byłych członków PZPR i udecji. I nie ma ruchu... - Smok Gorynycz
 
Dodane przez prakseda dnia marca 26 2012 18:20:07 · 9 Komentarzy · 142 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.