|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
“Ordynacka” znowu w grze |
|
|
Drużyna Czarzastego – koledzy z SZSP i ZSP
- To, że jesteście tutaj wszyscy razem, świadczy o tym, że SLD żyje, że bzdurą jest to, że Palikot nas zje - oświadczył Włodzimierz Czarzasty po wyborze na szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Mazowszu. Pokonując dotychczasową szefową partii w tym regionie, Katarzynę Piekarską, stosunkiem głosów 111 do 106, Czarzasty stał się jedną z najważniejszych postaci w SLD pod wodzą Leszka Millera.
Sukces Czarzastego, tak jak wcześniej przejęcie partii przez byłego premiera – to niewątpliwie policzek dla Gazety Wyborczej, dla której obaj pozostają negatywnymi bohaterami afery Rywina. Ale Czarzasty to ktoś więcej niż były sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którego nazwisko figurowało w raporcie sejmowej komisji śledczej jako członka "grupy trzymającej władzę". Niedługo minie 10 lat od ujawnienia afery, ale żadnemu z członków owej grupy, ani Czarzastemu, ani Millerowi, ani Robertowi Kwiatkowskiemu, ani Lechowi Nikolskiemu, nie postawiono zarzutów karnych (jedynie była wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska została skazana na 8 miesięcy wiezienia w zawieszeniu za nieprawidłowości podczas przygotowywania ustawy medialnej). W wyniku afery Rywina Czarzasty stracił posadę w KRRiT, ale zyskał coś znacznie cenniejszego: sławę i popularność w środowiskach postkomunistycznych, co zaowocowało jego wyborem na przewodniczącego Stowarzyszenia Ordynacka w 2006 r.
Pokolenie karierowiczów
Członkiem Zwyczajnym Stowarzyszenia może być każdy pełnoletni obywatel RP, który należał, należy do ZSP/SZSP, ruchu studenckiego lub jest absolwentem wyższej uczelni - czytamy w statucie Ordynackiej. Chodzi o PRL-owskie organizacje działające na uczelniach: Zrzeszenie Studentów Polskich (w latach 1950-1973), przekształcone następnie w Socjalistyczny Związek Studentów Polskich (1973-1982), w okresie stanu wojennego rozwiązane i reaktywowane pod dawną nazwą ZSP, pod którą funkcjonuje do dziś. W praktyce jednak Ordynacka zdominowana jest przez aktywistów gierkowskiego SZSP oraz ZSP z lat 80., a więc najmłodszą generację karierowiczów z PZPR. Takich jak sam Czarzasty, który rozpoczął działalność podczas studiów na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, w latach 1982-1984 kierował Radą Uczelnianą ZSP, a później został sekretarzem ds. kultury w centrali tej organizacji (1987-1990).
W statucie znajdujemy również paragraf mówiący, że Stowarzyszenie jako obywatelski ruch społeczny może brać udział poprzez swoich przedstawicieli w sprawowaniu władzy publicznej. Trzeba przyznać, iż ten zapis Ordynacka realizowała w III RP nadzwyczaj skrupulatnie. Wystarczy spojrzeć na listę osób zasiadających w Radzie Senatorów Stowarzyszenia: przewodniczy jej były prezydent Aleksander Kwaśniewski, a w jej składzie znajdujemy trzech byłych premierów (Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, Józef Oleksy), cały zastęp byłych ministrów i wiceministrów (Stanisław Ciosek, Wiesław Kaczmarek, Ryszard Kalisz, Grzegorz Kołodko, Krystyna Łybacka, Marek Siwiec, Krzysztof Szamałek, Danuta Waniek, Andrzej Załuski) oraz takie postaci, jak wspomniany już były prezes TVP Robert Kwiatkowski, wieloletni poseł i członek KRRiT Adam Halber czy były ambasador w USA Jerzy Koźmiński.
W Sejmie, w banku, w kulturze
Dziś wpływy Ordynackiej nie są już tak duże, jak w latach świetności SLD, ale członków organizacji nadal można znaleźć w elicie władzy. W Sejmie zasiadają Ryszard Kalisz (były wiceszef Głównej Komisji Rewizyjnej ZSP), Zbyszek Zaborowski z SLD (niegdyś szef Rady Uczelnianej SZSP na Uniwersytecie Śląskim) oraz rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek (na początku lat 90. szef Rady Uczelnianej ZSP na Uniwersytecie Warszawskim). W Senacie znajdziemy Włodzimierza Cimoszewicza (pierwszego przewodniczącego Rady Uczelnianej SZSP na UW), a w Parlamencie Europejskim Marka Siwca (w latach 80. redaktora naczelnego dwutygodnika Student oraz tygodnika Itd). Dodajmy, że Siwiec – podobnie jak Zaborowski od grudnia ub.r. jest jednym z wiceprzewodniczących SLD.
Ważną redutą ludzi Ordynackiej jest także Narodowy Bank Polski, którym kieruje były działacz ZSP z Uniwersytetu Łódzkiego Marek Belka. Dyrektorem jego gabinetu jest Sławomir Cytrycki, były kierownik Wydziału Zagranicznego Zarządu Głównego SZSP, a w III RP minister skarbu i szef Kancelarii Premiera. Równie mocną pozycję dawni aktywiści ruchu studenckiego posiadają w resorcie kultury. Były szef Komisji Kultury Zarządu Stołecznego SZSP Waldemar Dąbrowski, który za rządów SLD sam był ministrem, obecnie kieruje Teatrem Wielkim, a od niedawna również powstającym Muzeum Historii Żydów Polskich. Jego zastępczyni z ministerstwa, Agnieszka Odorowicz, która niegdyś była szefową Rady Uczelnianej ZSP w krakowskiej Akademii Ekonomicznej, dziś stoi na czele Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Media ordynackie
Największym sukcesem Ordynackiej w ostatnich latach było jednak odzyskanie wpływów w mediach publicznych. W poprzedniej kadencji Sejmu postkomunistom udało się uzyskać dwa miejsca w 5-osobowej KRRiT: dla byłego senatora SLD Witolda Grabosia i Sławomira Rogowskiego, dawnego aktywisty SZSP i szefa klubu studenckiego Hybrydy. Dzięki nim w każdej z rad nadzorczych państwowych spółek medialnych zasiadło po dwóch ludzi Czarzastego i Kwiatkowskiego. Do rady nadzorczej TVP trafili Leszek Rowicki (niegdyś członek Prezydium Zarządu Stołecznego i Rady Naczelnej SZSP, sekretarz rady nadzorczej TVP w latach 2003-2006) i Barbara Misterska-Dragan (była wiceminister skarbu w rządzie Millera, żona Antoniego Dragana, przewodniczącego ZSP w latach 1985-1987). Do rady nadzorczej Polskiego Radia Janusz Adamowski (dziekan Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, który zasiadał już w tej radzie w latach 2003-2006 z rekomendacji Czarzastego) i Janusz Andrzejowski (były prezes Radia Kraków w latach 2000-2006). Również we władzach każdej z kilkunastu rozgłośni regionalnych Ordynacka ma swoich ludzi.
Za wpływami w radach nadzorczych idą posady w mediach. Najlepszym tego przykładem jest Telewizja Polska, gdzie funkcję wiceprezesa pełni Bogusław Piwowar, kolejny zaufany człowiek Czarzastego i Kwiatkowskiego. Przy obecnym podziale wpływów w gestii Piwowara pozostały tylko TVP Polonia i TVP Sport, ale i te anteny obsadza on kolegami z Ordynackiej. Takimi jak Marian Kubalica, obecnie wicedyrektor TVP Sport, a wcześniej szef Biura Zarządu TVP. Stał się on wówczas bohaterem głośnej afery związanej z zatrudnieniem Pawła Mitera, 25-latka, który powoływał się na wpływy w Kancelarii Prezydenta, by zdobyć własny program w telewizji (Nasza Polska szeroko opisywała tę sprawę). Skandal ten w niczym jednak nie zaszkodził Kubalicy – i trudno się dziwić, skoro to sekretarz Zarządu Głównego “Ordynackiej”, a w latach 80. kierownik Wydziału Organizacyjnego Rady Naczelnej ZSP.
Rewia agentów
Działacze SZSP i ZSP w czasach Gierka i Jaruzelskiego przygotowywali się do bycia przyszłą elitą PRL. Zmiana ustroju nie ograniczyła ambicji tych ludzi ani możliwości ich realizacji. I to pomimo tak częstych problemów lustracyjnych. Trudno zresztą oprzeć się wrażeniu, że związki ze służbami specjalnymi PRL zarówno wtedy, jak i po 1989 r. raczej pomagały niż przeszkadzały ludziom Ordynackiej w robieniu karier. Dość przypomnieć przypadki Kwaśniewskiego, Oleksego, Cimoszewicza, Belki, Siwca czy Cytryckiego, ale także Sławomira Rogowskiego, który w katalogu IPN figuruje jako tajny współpracownik SB o pseudonimie Libero.
Natomiast wiceprzewodniczącym Ordynackiej, czyli prawą ręką Czarzastego, jest Sergiusz Najar. To bardzo charakterystyczna postać: urodzony w Moskwie syn Rosjanki i Polaka, jako 18-latek wstąpił do PZPR, zaraz po studiach został etatowym pracownikiem centrali SZSP (był m.in. kierownikiem Wydziału Zagranicznego), w latach 80. trafił do czeskiej Pragi, gdzie został wiceprzewodniczącym Międzynarodowego Związku Studentów. Został wówczas zarejestrowany jako kontakt operacyjny PRL-owskiego wywiadu o pseudonimie Sfinx. Po upadku systemu objął dyrektorski fotel w Banku Handlowym, zaś w rządach SLD zajmował stanowiska wiceministra infrastruktury i spraw zagranicznych. W ostatnich latach Najar znów wykazywał ambicje polityczne: kandydował do Parlamentu Europejskiego, miał też być liderem listy SLD do Sejmu w okręgu wałbrzyskim, ale wycofał się jeszcze przed wyborami, skonfliktowany z lokalnymi strukturami partii, ale i protestując przeciwko pominięciu na listach Sojuszu samego Czarzastego.
Teraz, gdy szef Ordynackiej stanął na czele SLD w największym województwie, przed takimi ludźmi jak Najar pojawia się szansa na awans do pierwszego szeregu lewicy. Można się też spodziewać powrotu innych zapomnianych już postaci z epoki rządów Millera, jak były minister zdrowia Mariusz Łapiński (obecnie szef warszawskiego okręgu Ordynackiej), były poseł i członek orlenowskiej komisji śledczej Andrzej Różański (szef okręgu gdańskiego i członek Zarządu Głównego) czy była posłanka i wiceszefowa MSWiA Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska (kierująca okręgiem kieleckim). Nie miejmy złudzeń: koledzy z Ordynackiej swoim kolegom zginąć nie pozwolą!
Paweł Siergiejczyk |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia kwietnia 30 2012 17:28:16 ·
9 Komentarzy ·
165 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|