Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Misja życia Antoniego Macierewicza - kokos26
No i stało się to, co stać się musiało. III RP udowodniła swoją ciągłość i PRL-owskie korzenie, kolejną już historyczną nagonką, a nawet dzikim atakiem na Antoniego Macierewicza.

Kiedy przypomnimy sobie terrorystyczny atak na World Trade Center z 11 września 2001 roku to doskonale pamiętamy, że cały świat ze zrozumieniem przyjął słowa amerykańskiego prezydenta mówiące, że jego państwu wypowiedziano wojnę. Nie, nie zginęły wtedy w zamachu elity rządzące, prezydent, kongresmeni, senatorowie i dowództwo armii USA lecz niemal trzy tysiące zwykłych obywateli.

Antoni Macierewicz na spotkaniu z członkami Klubu Gazety Polskiej w Krośnie stwierdził ni mniej ni więcej tylko tyle, że w wypadku potwierdzenia się hipotezy zamachu, ten, kto morduje podstępnie elity naszego kraju wraz z prezydentem, dowództwem Wojska Polskiego, najwyższymi urzędnikami państwowymi, wypowiada niejako wojnę naszemu państwu. On nie powiedział, że Polska idzie na wojnę, lecz tylko to, że tej Polsce wojnę wypowiedziano, a kolejne tego konsekwencje nadejdą w najbliższych latach.

Łże-mediom wystarczyło to do rozpętania bezczelnej i kłamliwej nagonki na Macierewicza. Oczywiście ta cała dziennikarska swołocz wie doskonale, że straszenie Polaków PiS-em przestało działać, więc postanowiono za pomocą karkołomnej manipulacji i niemal cyrkowej ekwilibrystyki słownej wmawiać, że dopuszczenie PiS-u do władzy równa się wojnie z Rosją.

Niestety w tą kłamliwą kampanię wpisał się również Jacek Kurski z Solidarnej Polski goszczący u Moniki Olejnik w Radiu Zet, dołączając do tych wszystkich Durczoków, Kuźniarów i całej plejady PO-wskich i siwco-podobnych manipulatorów.

Najnowsze kłamstwo salonowych wytresowanych piesków brzmi: Macierewicz idzie na wojnę z Rosją, albo, Macierewicz wypowiada Rosji wojnę, co jest zupełnym odwróceniem tego, co zostało powiedziane na spotkaniu w klubie Gazety Polskiej.

Gdyby ta zakłamana banda kolaborantów wspierająca zdrajców Polski rzeczywiście poszukiwała prawdziwej sensacji to z tego spotkania w Krośnie, wyłuskałaby coś zupełnie innego, o wiele bardziej jednoznacznego i sensacyjnego. Niestety z wiadomych przyczyn przemilczano to, o czym jeszcze oprócz wojny mówił Antoni Macierewicz.

Otóż jest pewna informacja, która krąży niestety tylko w tak zwanym drugim obiegu i nie może się jakoś przebić do wiodących mediów.

Od dawna wiadomo, że do żony jednego z posłów, który zginął pod Smoleńskiem, dziesięć minut od momentu, kiedy z telewizji dowiedziała się o tragedii, dotarła wiadomość głosowa od jej męża. Poza jego rozpaczliwym wołaniem: Asiu, Asiu, słyszała ona potworny szum powietrza, trzaski rozpadającego się samolotu oraz głosy przerażonych ludzi. Wszystko to przekazała niezwłocznie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a następnie dopiero po kilku miesiącach panującej ciszy poinformowała o tym opinię publiczną.

Jak myślicie drodzy czytelnicy, dlaczego ta wiadomość nie może przebić się do wiodących mediów, za to karmieni jesteśmy podłym kłamstwem o tym, że PiS chce iść na wojnę z Rosją?

Podobno istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, sądząc po godzinie nadania tej głosowej wiadomości, że zgodnie z ustaleniami ekspertów sejmowego zespołu Macierewicza działo się to w momencie, kiedy samolot był jeszcze nad ziemią.

Antoni Macierewicz już uodpornił się na te, trwające już dwie dekady, pełne pogardy i bandyckich chwytów ataki i zapewne odsyłający go do psychiatry polityczny gówniarz i karierowicz, Paweł Olszewski z PO, nie jest w stanie obrazić człowieka, który już od ponad czterdziestu lat walczy o wolną Polskę, między innymi i dla takich moralnych zer jak ów Olszewski.

Nie wspomnę już o Stefanie Niesiołowskim gdyż padające z jego ust stwierdzenie o chorobie psychicznej Macierewicza wygląda tak jakby jakiś wariat w indiańskim pióropuszu z nosem przebitym świńskim żebrem poszedł do psychiatry i na pytanie-co panu dolega?- odpowiedział - Ja przyszedłem w sprawie brata.

Identyczne ataki spotkały Antoniego Macierewicza w 1992 roku podczas ujawnienia tak zwanej listy Macierewicza.

Warto przypomnieć, że przedstawił on wtedy, dokładnie wykonując sejmową uchwałę, listę agentów zarejestrowanych przez UB/SB i sprawujących funkcje publiczne.

Nie mógł on oceniać, kto i jak bardzo szkodził czy też, jakie były jego motywy współpracy. Według uchwały miał jedynie podać bez żadnego komentarza, nazwiska osób zarejestrowanych i figurujących w dokumentach.

Sowiecka agentura w Polsce rozpętała medialna burzę grzmiącą o chorym z nienawiści Macierewiczu, krzywdzącym niewinne, a nawet zasłużone postaci, po czym doszło do pamiętnej nocnej zmiany.

Mijały lata i bez medialnego rozgłosu kolejne skrzywdzone osoby z listy okazywały się kapusiami, a chyba ostatnim z tych poszkodowanych przez chorego psychicznie kłamcę, Macierewicza okazał się Michał Boni, który przed objęciem ministerialnej funkcji w rządzie Tuska i wypełnieniem oświadczenia lustracyjnego przyznał się po niemal 20 latach, że był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Znak.

Drugą ryzykowną misją, za którą Polacy powinni Panu Antoniemu być wdzięczni to likwidacja Wojskowych Służb Informacyjnych, postsowieckiego reliktu, nigdy w III RP niezweryfikowanego i zarządzanego przez kursantów sowieckiego GRU.

Nie wiem czy wszyscy rodacy zdają sobie sprawę, że Antoni Macierewicz podejmując się tych zadań, nie tylko narażał się za każdym razem na szaleńcze i histeryczna ataki, mówiąc delikatnie, stronników Rosji w Polsce, ale ryzykował również własne życie.

Jak wiadomo, Janowi Olszewskiemu czy Jarosławowi Kaczyńskiemu nie zawsze było po drodze z Antonim Macierewiczem, ale wiedzieli oni doskonale, że bardziej profesjonalnej, odważnej i niezłomnej osoby do powierzenia jej takich zadań w Polsce po prostu nie ma.

Dzisiaj Antoni Macierewicz wypełnia swoją ostatnią i najważniejszą życiową misję, gdyż nie sądzę, że zdarzyć się może jeszcze jakaś ważniejsza sprawa niż zdemaskowanie zdrajców i morderców, którzy dopuścili się największej politycznej zbrodni w naszej najnowszej historii.

Polacy są z Panem Panie Antoni i z każdym dniem zbliżania się do prawdy, klangor i ujadanie tej dzikiej zdradliwej sfory będzie narastało.

Proszę na siebie uważać.

Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie
--------------------------------------
- Twardy człowiek, niezłomny, takich mało jest w Polsce. Należy mu się ogromne uznanie. Co dzisiaj byśmy wiedzieli o tragedii Smoleńskiej bez niego? Bez niego hołota z WSI nadal grasowałaby bezkarnie w Polsce. Ile znaczy jeden człowiek! - Rowieński


 
Dodane przez prakseda dnia maja 02 2012 20:12:07 · 9 Komentarzy · 123 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.