Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
To nie "Miś" ani "Rejs". To "Rozmowy Kontrolowane" - szczurbiurowy
Skoro Igor przywołał już film Barei w tytule swojej notki a propos całej historii z telefonem ś.p. Prezydenta to uważam, że pasuje tutaj bardziej druga część 'Misia", czyli przygody tow. Ochódzkiego podczas stanu wojennego. I jest tam scena wigilii u płk Molibdena:

I jest to kwintesencja całej tej sytuacji. Jeśli polska prokuratura wojskowa uznała, że korzystanie z telefonu śp. Prezydenta Rzeczypospolitej po jego tajemniczej śmierci na terenie wrogiego mocarstwa, korzystanie z tego telefonu przez nieustalone osoby zaledwie kilkanaście minut po wydarzeniu w którym zginął i Prezydent i najwyższe dowództwo wojskowe nie jest niczym złym i wartym uwagi to nic innego nie można powiedzieć, jak to, że i prokuratura i czynniki nadzorujące tę prokuraturę plasują się jak najbardziej w towarzystwie wigilijnym płk. Molibdena i gen. Zambika.

Jeśli cała ta sytuacja jest prawdziwa ten stosunek najwyższych czynników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa do ujawnionego faktu związanego z telefonem śp. Prezydenta, powtarzam, jeśli to jest prawda, to na podstawie tego faktu możemy wyciągnąć wnioski nie tyle co do strat kontrwywiadowczych jakie Polska poniosła na skutek Smoleńska a te były oczywiste już w momencie gdy to się wydarzyło i gdy dowiedzieliśmy się, że Rosjanie nie oddają sprzętu elektronicznego. Na podstawie tego faktu dowiadujemy się rzeczy zupełnie nowych na temat stosunku przedstawicieli polskiego Państwa do tych strat.

Bo można oczywiście przyjąć, że ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa nie zdawali sobie sprawy jakie straty kontrwywiadowcze Polska poniosła (nie tylko Polska ale i całe NATO). W to akurat nie chce mi się wierzyć. Więc jeśli nie wdraża się śledztwa po ujawnieniu nieautoryzowanego dostepu do telefonu Głowy Państwa, dostępu wykonanego najprawdopodobniej przez przedstawicieli wrogiego mocarstwa, to znaczy, że cały pion prokuratury wojskowej niejako "wypisuje" się z NATO i procedur bezpieczeństwa Sojuszu. I że dalej śpiewają "Podmoskiewskie wieczera" i dobrze im to idzie.

Idąc dalej jeśli piętnaście minut po ogłoszeniu, że "wsie pagibli" ktoś odnajduje i korzysta z tego telefonu, to znaczy, że na miejscu nie było chaosu. Że ktoś był przygotowany. Czy nie jest to argument za podjęciem wątku zamachu, nawet jeśli się w ten wątek wątpi?
Znowu kłania się płk. Molibden.

I dalej skoro sprawdzono telefon Prezydenta, to na pewno to samo stało się z pozostałym sprzętem elektronicznym generalicji i pozostałych najwyższych urzędników Państwa Polskiego. Jest to cenne źródło wywiadowcze. I Rosjanie na pewno je zbadali dogłębnie. Jakie informacje mogli znaleźć?

Każdy z uczestników lotu do Smoleńska miał przy sobie telefon komórkowy piszę każdy, ponieważ badania na temat ilości telefonów komórkowych w Polsce wykazują, ze tzw. współczynnik penetracji wynosił w 2009 roku ok. 120% - to znaczy że przypada w Polsce na jednego mieszkańca więcej niż jeden telefon.
Zważywszy, że na pokładzie były osoby szczególne, to można spokojnie uznać, że w wyniku katastrofy w ręce Rosjan wpadło grubo ponad 100, może nawet 150 telefonów komórkowych jest przecież powszechnym zwyczajem, że osoby sprawujące funkcje publiczne mają dwa telefony jeden prywatny, a drugi do połączeń z dziennikarzami, wyborcami itd. Tak było i w tym wypadku.
Współczesny telefon komórkowy to nie tylko urządzenie do wykonywania połączeń głosowych, ale też multimedialne centrum telekomunikacyjne, które służy do przesyłania danych (połączenia z Internetem), wysyłania i odbierania poczty elektronicznej, nawigacji (GPS), fotografowania, tworzenia dokumentów typu word, excel itd. Wszyscy mamy takie telefony, nie ma co dalej objaśniać.

Informacje, które znajdują się na telefonie, to oprócz książki telefonicznej z nazwiskami i numerami osób znajomych, to także niewidoczne dla zwykłego użytkownika informacje o logowaniach do systemu telefonii komórkowej, a w korespondencji mailowej znajdującej się na takim telefonie informacje o numerach IP z których wysyłano korespondencję do tego użytkownika.

Trzeba wiedzieć, że każdy wysyłany mail zawiera w sobie nagłówek (zazwyczaj nie pokazywany przez program pocztowy), który informuje o łączu, do którego był podłączony komputer osoby, która do nas wysłała maila i jej serwer poczty oraz nazwę konta mailowego. To samo dotyczy ustawień poczty elektronicznej na samym telefonie czy komputerze (to co opisuję wyżej dotyczy także przejętych laptopów czy netbooków)
Mając te urządzenia, wiedzę i umiejętności (a te mają na pewno) Rosjanie są w stanie pozyskać następujące informacje:

1. Na podstawie zawartości książek adresowych telefonów ofiar Rosjanie ustalili siatkę powiązań pomiędzy poszczególnymi osobami oraz dalszych znajomych.
2. Na podstawie analizy nagłówków korespondencji mailowej ustalą numery IP łącz, z których wysyłano korespondencję.

- numer IP Biura Bezpieczeństwa Narodowego przydatny w razie planowanego ataku unieruchamiającego sieć teleinformatyczną polskich ośrodków rządowych,
- numer IP stacji bazowej która obsługuje kancelarię Prezydenta, przydatny do zlokalizowani stacji bazowej sieci GSM w celu założenia podsłuchu transmisji danych z tej stacji bazowej.
- w przypadku telefonów Generalicji analiza nagłówków korespondencji i konfrontacja z innymi źródłami może pozwolić na lokalizację tajnych ośrodków wojskowych w których ci Generałowie przebywali o odbierali korespondencję (jeśli się to odbywało poza bezpieczną siecią).

Zawartość książek adresowych na telefonach pozwala w drodze analizy powiązać poszczególne osoby ze sobą, a także ujawnić osoby nie znane do tej pory, a w jakiś sposób powiązane z ofiarami (doradcy, asystenci, kluczowi supporterzy, aktywiści terenowi, liderzy lokalni itd.). Ponieważ na pokładzie samolotu były osoby ze środowiska niepodległościowego i o tradycjach antysowieckich, Rosjanie dostali bardzo szczegółową listę osób tego środowiska, tych co jeszcze nie zginęli.

Na drodze analizy, w przypadku obecności maili od tych osób na telefonach Rosjanie są w stanie uzyskać szczegółowe dane adresowe (podpisy i stopki maili), a w przypadku braku podpisów i stopek przypuszczalne lokalizacje po analizie adresów IP. W ten sposób Rosjanie mają spenetrowane całe środowisko niepodległościowe. I nie pomoże już zmiana numerów nazwiska i częściowo adresy są znane.

3. Na słuszność powyższego wskazuje też opowieść Córki śp. Zbigniewa Wassermana, która w opisała w "Misji Specjalnej" przesłuchanie któremu poddała ją rosyjska prokuratura (nawiasem mówiąc, niczym się to nie różniło od opisów przesłuchań w czasach stalinowskich) także w tym przypadku chodziło o ustalenie powiązań i rozpoznanie środowiska. Swoją drogą, skandalem jest, że obywatele polscy nie mieli żadnej pomocy ze strony polskich władz, i byli wydani na przesłuchania przez sowieciarzy.
4.Urządzenia telekomunikacyjne, które Rosjanie ponoć zwrócili w komplecie, służą, jak już napisałem, do multimedialnej komunikacji. Nośnikami pamięci na tych telefonach są karty SIM a także karty pamięci, które mogą przechowywać bardzo duże ilości danych. Jak wszystkie urządzenia do użytku cywilnego, a nie specjalnego, mają zwykłe zabezpiecznia, których przełamanie przez specjalistów jest kwestią sekund. Do tego, za pomocą specjalnego oprogramowania można odtworzyć dane wymazane zdjęcia, pliki, teksty itd. Analiza tych nośników danych pozwoliła Rosjanom na dodatkową identyfikację miejsc i ludzi z którymi miała do czynienia ofiara - SMSy, korespondencja itd. Pozwala także na uzyskanie zdjęć osób bliskich ofierze, współpracowników, wyglądu biur itd.
5.Każdy telefon ma unikalny numer IMEI, a każda karta SIM ma także swój unikalny numer. Telefon podczas pracy loguje się (zgłasza) tym numerem do stacji bazowej, z którą się komunikuje będąc w stanie czuwania. Zazwyczaj telefon jest widoczny dla więcej niż dwóch stacji bazowych, a to daje już możliwość triangulacyjnego zlokalizowania miejsca przebywania telefonu, a co za tym idzie i właściciela. Dane dotyczące logowań do sieci GSM telefonów ofiar są przechowywane w bazie danych operatora sieci telefonii komórkowych i na jej podstawie można odtworzyć trasy poruszania się właścicieli.
W przypadku ofiar katastrofy te dane historyczne także są istotne, ponieważ na ich podstawie można prześledzić rutynowe trasy przejazdu Prezydenta, jego urzędników czy też dowódców rodzaju sił zbrojnych. W przypadku śp. Panów Generałów istotne jest to, że na podstawie analizy długości przebywania w jednym miejscu, trasy przejazdu, częstotliwości przebywania w tych lokalizacjach przeciwnik mający dostęp do bazy danych triangulacyjnych jest w stanie zlokalizować np. ściśle tajne ośrodki, o których istnieniu przeciwnik mógł do tej pory nie wiedzieć, a dzięki znajomości numerów IMEI jest w stanie to odkryć. Warunkiem jest tylko dostęp do bazy triangulacyjnej operatorów. Czy objęte zostały one szczególną ochroną?
6.Jak wiadomo kilka godzin po katastrofie zniknął laptop śp. Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jeśli śp. Szef BBN miał zwyczaj synchronizowania zawartości swojego laptopa z telefonem i np. nie zrobił tego przed ostatnią podróżą, a w pamięci telefonu są ślady, że na laptopie są jakieś istotne z punktu widzenia Rosjan informacje to wiadomo już dlaczego laptop zniknął.

Obok tego pozyskane dane pozwalają na zaplanowanie i przeprowadzenie ataku teleinformatycznego na ośrodki władzy w Polsce bura kancelarii Prezydenta, biura Bezpieczństwa Narodowego, Sztab Generalny i rodzajów Sił Zbrojnych. Dane te także pozwalają na rozpoznanie potencjalnych osób przeznacznych do obserwacji lub likwidacji w zależności od rozwoju sytuacji. A każda służba specjalna obserwując przeciwnika tego rodzaju działania bierze pod uwagę (jednym z zadań Specnazu jest likwidacja elit zaatakowanego państwa).

Pozostawienie w rękach Rosjan śledztwa, a zwłaszcza pozwolenie na przejęcie przez rosyjskie organy bezpieczeństwa elektronicznych źródeł informacyjnych, których wytwórcami była Głowa Państwa, Szefowie Kancelarii Prezydenta, BBN, Sił Zbrojnych oraz wysocy urzędnicy Państwa Polskiego jest niewybaczalnym błędem, który przyniósł zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i poszczególnych osób ze środowiska niepodległościowego czy inaczej nazywanego "obozem patriotycznym". I to jest fakt, bez względu na to, co sądzi się o przyczynach Smoleńska, czy uważa się, że był to zamach, czy koincydencja nieszczęśliwych wydarzeń.
Link
I na zakończenie wypada wrócić do informacji dzisiejszej o umorzeniu śledztwa w sprawie nieuprawnionego korzystania z telefonu ś.p. Prezydenta RP tuż po Jego śmierci. Płk. Molibden, który razem z gen. Zambikiem (granego przez Mariana Opanię w "Rozmowach kontrolowanych")powinni być patronami całej tej szopki w postaci śledztwa smoleńskiego, powinien oprócz "Podmoskowije wieczera" zaśpiewać razem z prokuratorami prowadzącymi "śledztwo" : "Gdie tak wolna diszyt czeławiek".

Będzie w sam raz
 
Dodane przez prakseda dnia maja 05 2012 19:29:28 · 9 Komentarzy · 119 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.