Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Siedmiu Wspaniałych uratuje Grecję
Po 9 godzinach unijnego szczytu i przyznaniu Grecji 109 mld euro pożyczek 22 lipca 2011 r. "problem grecki" - według polskiego ministra finansów J.V. Rostowskiego - został "rozwiązany". Tak zapewniał nas, jak zwykle uśmiechnięty, nasz wybitny sztukmistrz z Londynu, w kolejnych rozgłośniach radiowych i telewizyjnych. Może więc warto wspomóc Greków w tak trudnych chwilach kompetencjami, prawdomównością, trafnością prognoz twórcy naszej "zielonej wyspy"? Grecy przecież też w 2008 r. byli - tak jak my - zieloną wysepką. Tym bardziej, że przecież polski minister finansów czerpał przez ostatnie 5 lat szerokimi garściami z doświadczeń np. w sferze kreatywnej księgowości, stosowaniu swapów walutowych czy ukrywaniu długów m.in. ze sprawdzonych greckich wzorów.

Greckie know-how nadal nad Wisłą jest aktualne i stosowane. Ba, minister J.V.Rostowski ma przecież siłę i skuteczność tajfunu. Wie też, na jakie partie Grecy powinni głosować, a na jakie broń Boże nie i mógłby coś podpowiedzieć. Wiele razy upewniał zatroskanych losem Hellady rodaków, że Grecja dzięki wspólnym wysiłkom Unii ma szanse wyjść z "pułapki zadłużenia" i my w tym jej pomożemy.

Co prawda już jesienią ub. roku minister finansów ostrzegał, że rozpad strefy euro może oznaczać upadek Europy, straszył nawet wojną. Grecy - odważny naród - nie przestraszyli się groźnych przepowiedni.

Dziś w sukurs ministrowi finansów idzie inny polski minister - Radosław Sikorski - który twierdzi, że większym zagrożeniem dla Polski niż terroryzm i rosyjskie rakiety jest rozpad strefy euro. Mógłby pewno też z łatwością uspokoić nerwową i wystraszoną grecką opinię publiczną np. zapewnieniem, że żadnym zagrożeniem nie jest ani silna gospodarka, ani nowoczesna armia turecka, a znacznie większym powrót do drahmy. Z pewnością uwierzą natychmiast i odetchną z ulgą. Będzie to co prawda rada mało mądra, ale tania i szybka.

Premier Tusk mówi nam, że mrzonek o przyjęciu euro nie porzucimy, choć najbliższe dni i tygodnie według niego mogą być dramatyczne dla Europy i strefy euro. Maleńka Grecja może ponoć powalić giganty gospodarcze. Przecież tylko naiwni w to uwierzą. To przecież nie kto inny jak najważniejszy doradca rządu i premiera w studiu TVN24 - tak szczególnie podatnym na wygłaszanie ekonomicznych absurdów i idiotyzmów - oświadczył: "myślę, że będzie lepiej, myślę, że będzie dobrze". Jakżeby ten kamień filozoficzny PO cudownie mógłby zadziałać na nastroje i sytuację gospodarczą i finansową Grecji. Atenom przydałby się taki ekspert i doradca. To wręcz bezcenne rady i epokowe stwierdzenia. Nie bądźmy egoistami. Nie warto pchać się dziś do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, dziś wyzwanie intelektualne czeka na Peloponezie, a nie w Londynie. Tym bardziej, że przecież były premier J.K.Bielecki był przeciwnikiem konsultacji w Polsce ws. emerytur. Można by więc 9 mln Greków od ręki zaordynować np. 67 albo lepiej: 75 lat pracy bez konsultacji ze związkami. Oczywiście dla ich dobra. A jego złota maksyma dla emerytów (22 stycznia 2011 r., RMF.FM): "będziecie tak zamożni, jak będzie zamożne państwo polskie" właśnie w Grecji zostało perfekcyjnie wprowadzone w życie.

Nie skąpmy geniuszy. Odżałujmy i puśćmy ekipę "zawodowców" na szerokie greckie wody, którzy co prawda nie jeden już zegarek zepsuli, ale koniecznie znów chcą coś naprawiać. Niech robią to przynajmniej w słonecznym klimacie, a nie tu nad Wisłą. Ich imiona przejdą do historii mitów greckich. Zasłużymy w ten sposób na wdzięczność greckiego narodu, to może i all-inclusive dla chcących wypocząć przyjaciół znad Wisły będzie tańsze.

Pewnie w takiej ekipie siedmiu wspaniałych przydałby się Grekom też prezes Marek Belka, bo człek ma gest, a co tam: nas stać na 6 mld euro pomocy dla braci Greków, choć już nie dla prawdziwych przyjaciół Węgrów. Sprawdza się też w Atenach śmiała teza prezesa NBP, że "giełda jest dla frajerów" - wystarczy przecież popatrzeć na notowania greckich banków. Pewno Greków przekonałyby te śmiałe, odkrywcze teorie szokowe prof. L. Balcerowicza, że trzeba ciąć, zamrażać, zmniejszać wydatki, prywatyzować.

Warto przeboleć chwilowy leasing fachowców i podzielić się sukcesem i doświadczeniami w unijnej rodzinie.

No i na koniec nie może zabraknąć w polskiej drużynie siedmiu wspaniałych ministra infrastruktury Sławomira Nowaka; on da gwarancję, że bankrut nie upadnie, nie straci płynności, co byłoby wielce uspokajające dla francuskich, niemieckich czy hiszpańskich banków. Drżyjcie międzynarodowi spekulanci, zbóje i walutowi rabusie. Akropol będzie nasz, Grecja stanie się tygrysem Europy, a i my w kraju odetchniemy.

Janusz Szewczak
Główny ekonomista SKOK
 
Dodane przez prakseda dnia maja 17 2012 17:57:00 · 9 Komentarzy · 120 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.