|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Zdrada o świcie!!! |
|
|
We fragmencie wywiadu, opublikowanego wczoraj przez Nasz Dziennik (*) p. Antoni Macierewicz, poproszony o skomentowanie kompromitującego państwo polskie faktu, że po roku od rozpoczęcia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej polska prokuratura przesłuchała jedynie Tomasza Arabskiego i Bogdana Klicha, odpowiedział (podkr. moje): "Mam duży szacunek dla wysiłku i solidności pracy szeregowych śledczych i prokuratorów i nie należy obciążać ich odpowiedzialnością za polityczne decyzje podejmowane na górze. Ktoś musiał stale chronić premiera, ministra spraw zagranicznych czy prezydenta, którzy zapewne mają największą wiedzę o kulisach organizacji tej wizyty w Katyniu, o tajnych negocjacjach prowadzonych do ostatniej chwili, nawet w czasie lotu Tu-154". Moje pytanie więc brzmi: jakie to negocjacje, "były prowadzone do ostatniej chwili, nawet w czasie lotu Tu-154", mógł mieć na myśli p. Macierewicz?co chce przez to powiedzieć? dać Polakom do zrozumienia, przekazać? Kto z kim negocjował aż do poranka tragicznego dnia 10.4.2010 i co uzgadniano? Gdzie w godzinach bezpośrednio poprzedzających katastrofę smoleńską przebywali premier Polski i jej przyszły prezydent, a także minister Sikorski - bo informacje na ten temat są sprzeczne? kłamliwe!!!(**). Jeśli p. Macierewicz, mówiąc o tajnych negocjacjach prowadzonych jeszcze podczas tragicznego lotu rządowego tupolewa, miał na myśli premiera Polski i jej przyszłego prezydenta - to słowa Zbigniewa Herberta, wypowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego w pierwszą rocznicę śmierci ofiar katastrofy smoleńskiej, nie były bynajmniej poetycką przenośnią. Jestem ciekaw, czy bohaterowie tej opowieści wiedzieli o świcie 10.4.2010, że p. Jarosław Kaczyński nie towarzyszy bratu w drodze do Smoleńska? moim zdaniem raczej raczej nie, bo pierwsze komunikaty były o tym, że zginęli obaj tak znienawidzeni przez nich Kaczyńscy, potem im szczęka opadła, gdy Jarosław cudem "zmartwychwstał", przeżył bo nie leciał lecz czuwał przy chorej Matce w szpitalu. I tu zaczęły się problemy ryżego, PO, zamachowców po obu stronach. (*) Całość wywiadu p. Macierewicza: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110414&typ=po&id=po05.txt
Wiesław P. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia kwietnia 15 2011 20:26:52 ·
9 Komentarzy ·
295 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|