Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Niepokojące dane resortu finansów
W ciągu pierwszych czterech miesięcy deficyt państwa wyniósł już ponad 24 miliardy złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. To niemal 70 procent zakładanego na ten rok deficytu, który zgodnie z ustawą budżetową ma wynieść 35 mld zł. Co zaskakujące deficyt osiągnięty w przeciągu pierwszych miesięcy roku zbliżył się do wielkości z roku 2011. Wtedy - zgodnie z danymi MF - wyniósł ponad 25 miliardów złotych.

Prof. Jerzy Żyżyński, ekonomista i poseł PiS z sejmowej komisji finansów publicznych wskazuje w rozmowie z portalem Stefczyk.info, że dane MF niepokoją:

- To dowodzi, że do budżetu nie wpływają dochody w zakładanej wysokości. Takie głosy dochodzą do mnie z kilku źródeł. Maleją dochody państwa. To potwierdza opinie polityków PiS, którzy jeszcze w kampanii wyborczej powoływali się na analizy Instytutu Studiów Podatkowych prof. Modzelewskiego, które pokazywały, że zmiany w ustawach podatkowych spowodują właśnie spadek wpływów państwa. Zmiany, szczególnie w VAT i w podatkach przedsiębiorców, spowodowały, że dochody państwa są mniejsze.

Ekonomista wskazuje, że dynamika wzrostu deficytu zawsze jest większa na początku roku, ale w jego ocenie obecnie wątpliwe jest, by udało się odkręcić negatywne tendencje.

- Spodziewam się poważnych kłopotów po wakacjach. Ostatni kwartał tego roku może być naprawdę zły. (...) Spodziewam się sporych spadków we wpływach do budżetu - mówi ekonomista.

W ocenie prof. Żyżyńskiego, katalizatorem problemów polskiej gospodarki może stać się branża budowlana.

- Do tej pory gospodarka była ciągnięta przez popyt. Ten z kolei generowany był w bardzo dużym stopniu właśnie przez branżę budowlaną. Teraz okazuje się, że firmom, które pracowały przy Euro, nie płacono. (…) Skoro firmy i ich pracownicy nie zarabiają, to nie płacą. Nie wydają pieniędzy. Gospodarka tymczasem opiera się na tym, że ludzie zarabiają i wydają. Wydatki jednych są dochodami drugich. I tak się to - w uproszczeniu - kręci. Jeśli utnie się ten łańcuch, jeśli ktoś nie będzie zarabiał, to wszystko zaczyna się sypać i kraj wpada w recesję - tłumaczy.

Mimo tak dużej skali deficytu w pierwszym okresie 2012 roku oraz alarmujących opinii ekonomistów resort kierowany przez Jacka Rostowskiego zdaje się pałać optymizmem. W jednym z komunikatów zapewnił, że "w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa zakłada, że deficyt budżetowy w 2012 roku wyniesie 26,8 mld zł wobec 35 mld zł zakładanych w budżecie".

Ten komunikat zaskakuje. W kwietniu bowiem deficyt wyniósł już ponad 24 miliardy. Czy to oznacza, że państwo zamierza zamrozić wydatki na resztę roku?
 
Dodane przez prakseda dnia maja 22 2012 15:45:14 · 9 Komentarzy · 124 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.