|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
To jest miara naszego upadku |
|
|
Stefan Niesiołowski pozostanie szefem sejmowej komisji obrony. O jego odwołanie wnioskował klub PiS w związku z incydentem z udziałem Niesiołowskiego i dziennikarki Ewy Stankiewicz przed Sejmem w dniu głosowań nad reformą emerytalną, jednak komisja wniosek odrzuciła.
To jest miara naszego upadku, skala pogardy dla państwa. Bo przecież chodzi - na co zwracali już uwagę publicyści - o naprawdę ważne stanowisko.
Sejmowe komisje nie są instytucjami mało ważnymi. Wręcz przeciwnie, pełnią, a przynajmniej pełnić powinny, kluczową rolę w formułowaniu polityki państwa w poszczególnych obszarach. Mają być łącznikiem między Sejmem, społeczeństwem a ministrem odpowiedzialnym. Mają kontrolować, doradzać i pomagać. Mają - lub mogą mieć - dostęp właściwie do tych samych informacji co ministrowie.
Brytyjski minister na wieść, że został wezwany na posiedzenie "select committee" drży i studiuje dokumenty, żeby dobrze wypaść. Udowodnione kłamstwo przed komisją może skończyć karierę - jest traktowane tak samo jak kłamstwo przed parlamentem, a więc najgorsza z możliwych obraza suwerena. Bo w sprawach szczegółowych - komisja reprezentuje Sejm, który z racji swej skali detalami zajmować się nie może.
W przypadku Niesiołowskiego chodzi o komisję szczególną - komisję obrony narodowej, przez którą przepływają informacje poufne, która zajmuje się sprawami "gardłowymi", bo dotyczącymi np. naszej misji w Afganistanie.
Utrzymanie Niesiołowskiego na stanowisku tak odpowiedzialnym to pośrednie wystawianie na ryzyko naszych żołnierzy na misjach. To zgoda na to, by jedno z ciał kształtujących naszą politykę wojskową było kierowane przez człowieka, który stracił emocjonalne referencje niezbędne na tym poziomie politycznym.
Ale nawet gdyby Polaków nie było w Afganistanie. Obronność to dziedzina, której nigdy lekceważyć nie wolno. I nic tu nie zmienia poczucie Platformy, że jesteśmy na wieki bezpieczni. Bo o bezpieczeństwo trzeba dbać zawsze. Troska o bezpieczeństwo to pierwsza powinność państwa wobec obywateli.
I ta właśnie dziedzina pozostaje pod "opieką" człowieka, o którym politycy PO w kuluarowych rozmowach mówią, że być może potrzebuje pomocy.
Ale nie dziwię się. Po ludziach, na których śmierć urzędującego prezydenta nie zrobiła większego wrażenia (uznali, że nic się nie stało), być może nie należy spodziewać się czegoś więcej.
Jacek Karnowski
wPolityce.pl |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 24 2012 06:54:00 ·
9 Komentarzy ·
121 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|