Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Gdy zabraknie pluralizmu
W Polsce obowiązuje "Ustawa o radiofonii i telewizji z dnia 29 grudnia 1992 r.". Art. 6 pkt 1 tej ustawy mówi: "Krajowa Rada stoi na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności dostawców usług medialnych i interesów odbiorców oraz zapewnia otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji".

Niedawno Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odmówiła TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie. Jeden z podstawowych argumentów przeciwko takiej decyzji mówi, iż w ten sposób Rada uchybiła powinnościom ukazanym w cytowanym fragmencie ustawy.

Potrzebne niepluralistyczne podejście do pluralizmu

Kłopot w tym, iż określenie: "otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji" samo jest dość otwarte i podatne na pluralistyczne, czyli odmienne interpretacje. Pluralizm - jeśli ma być normą faktycznie przestrzeganą w życiu społecznym - nie może podlegać nieskończenie pluralistycznym interpretacjom. Potrzebny jest jakiś minimalny konsensus co do znaczenia tego pojęcia.

Ustawy są po to, by wyznaczać ramy życia społecznego. W tym przypadku ustawa ma wytyczać ogólny kierunek działania Krajowej Rady, ograniczać dowolność jej postępowania. Ramy, aby właśnie ramami były, nie mogą być kompletnie dowolne. Ustawy zawierające zapisy niezobowiązujące nie spełniałyby swoich funkcji. Ale ustawy wyznaczają owe ramy za pomocą słów. Słowa zaś są żywą społeczną materią, która cechuje się pewną nigdy-niedającą-się-do-końca-usunąć niejednoznacznością. Ale nie mamy dużego wyboru: albo ramy życia społecznego określamy za pomocą niedoskonałych ustaw, które wszakże respektujemy, albo też ramy wytyczają nam bagnety i terror tajnej policji.

Co znaczy "pluralistyczny charakter"?

Krajowa Rada ma stać na straży "wolności słowa" i zapewniać "otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji". Nie posiadamy jednak bliżej określonych - zapisanych za pomocą niejednoznacznych słów - interpretacji ram owej wolności, otwartości i pluralizmu.

Co ciekawe, o ile na temat wolności słowa i jego granic istnieje wiele poważnych opracowań, to zagadnienie pluralizmu leży w istocie odłogiem. Znaczy to m.in., że nie dysponujemy społeczną zgodą co do tego, kiedy można uznać, iż w jakimś kraju radio i telewizja są pluralistyczne, a w jakimś innym nie są. I, o ile wiem, nie istnieją poważne opracowania badawcze porównujące stopień pluralizmu mediów lub komunikacji publicznej w ogóle w różnych krajach (jeśli ktoś zna takie opracowania, proszę o kontakt przez moją stronę).

Często jesteśmy niezadowoleni z poziomu wolności słowa i zakresu pluralizmu mediów w naszym kraju - świadczy o tym samo dość szerokie mówienie o "drugim obiegu". Jednak, jak dotąd, nie potrafiliśmy publicznie przedyskutować i jakoś uzgodnić reguł medialnego pluralizmu.

Czy tylko 2 miliony poza pluralizmem?

A sprawa jest pilna. Już ponad dwa miliony naszych rodaków podpisało petycję domagającą się przyznania TV Trwam miejsca na multipleksie, żądając zarazem "zaprzestania dyskryminacji katolickich mediów".

Pluralizm - to może brzmieć paradoksalnie - jest formą ochrony jedności społecznej. Akceptując pluralizm, przyzwalamy na różnorodność - chronimy tym samym godność jednostki ludzkiej, przyzwalając jej, by była od nas inna. By myślała na swój sposób. By - korzystając z wolności - błądziła. Błądziła, ale pozostawała jedną/jednym z nas. Gdy prawa poszczególnego człowieka są chronione, wtedy ocalona może być jedność społecznego świata.

Ale pluralizm przestrzeni publicznej może być pozorny, jałowy: np. polegać na medialnym zgiełku, wrzasku, informacyjnym szumie, na prawie wyboru jedynie między (jak ktoś niedawno zauważył) "disco" a "polo". Pluralizm staje się fikcyjny, gdy niedostatecznie odwzorowuje rzeczywistą mnogość społecznych potrzeb, interesów, ale i mnogość tradycji, z których wyrasta współczesna polska kultura. Wtedy pluralistyczny zgiełk może tworzyć przestrzeń wykluczenia.

Pluralizm głosów w przestrzeni komunikacji publicznej umożliwia społeczeństwom stopniowe, płynne dostosowania - interesów, technologii, praw, a także nieformalnych norm kulturowych. Dzięki owej płynności form społecznego reagowania na problemy - na te małe i na te wielkie - chronimy świat społeczny przed wieloma wstrząsami. Przed sięganiem przez wykluczonych po przemoc.

Poza sporem politycznym stać nas także na namysł intelektualny?

Skutkiem deficytów pluralizmu jest wykluczenie. A pamiętajmy, iż nawet subiektywne poczucie bycia wykluczonym samo już jest wykluczeniem. Wykluczeni najpierw tracą głos. Potem często gubiona jest ich godność. Wtedy zaś stajemy o krok od zaprzeczenia nie tylko ducha, ale i także faktycznej praktyki demokracji.

Nie można pozostać demokratą, głosząc ideę pluralizmu i zarazem odmawiać prawa do prawomocnej obecności w przestrzeni nowoczesnych środków komunikacji ponad 2 mln współobywateli, czyli ponad 7 proc. osób posiadających w Polsce prawa wyborcze.

Brak multipleksowej koncesji dla TV Trwam rodzi także ryzyko rażącego ograniczenia istniejącej różnorodności społecznej i kulturowej. Brak reakcji na ową odmowę koncesji oznacza przyzwolenie na ograniczenie różnorodności polegające na odwróceniu się od kluczowej części naszej tradycji oraz, jednocześnie, jednej z najbardziej doniosłych wizji naszej przyszłości.

Zinstytucjonalizowany - tj. wpisany w konkretne ramy prawne - pluralizm tworzy przestrzeń debaty publicznej, forum, miejsce, w którym społeczeństwo "uczy się" samo siebie rozumieć i przekształcać drogą porozumień.

Skoro zaś pluralizm to taka dobra rzecz, wzywam Krajową Radę i te wszystkie środowiska, które mają wpływ na sposób myślenia jej członków, do poparcia dla wniosku TV Trwam. A elity intelektualne, tak czujnie troszczące się o jakość życia publicznego w naszym kraju, zachęcam do wypracowania bardziej konkretnych reguł pluralistycznej gry. Przecież poza sporem politycznym stać nas także na namysł intelektualny, nieprawdaż?

Andrzej Zybertowicz
Gazeta Polska
 
Dodane przez prakseda dnia maja 24 2012 11:30:19 · 9 Komentarzy · 126 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.