|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Pucz czerwcowy trwa |
|
|
Bezpośrednią przyczyną była odmowa rządu Jana Olszewskiego zaakceptowania obiecanego Rosjanom przez Wałęsę utworzenia stałych eksterytorialnych rezydentur w byłych bazach sowieckich (22 maja 1992 r.).
"Natychmiast trzeba zablokować tych ludzi, żeby mi nie przyszli do biura!" - żądał Wałęsa. I znalazł ekipę, która dokonała aktu aborcji wobec rodzącej się Wolnej Polski. Okazało się, że WRON powołany do zniszczenia "Solidarności" znalazł wiernych następców i kontynuatorów. Skąd się wzięli? Stamtąd, skąd tamci - po tym, jak poniżony przegraną Wałęsa ujawnił agenturalność premiera Oleksego, KGB opublikowała wywiad z byłym ambasadorem Związku Sowieckiego w Warszawie: "Lech Wałęsa oraz intelektualiści z jego otoczenia utrzymywali od 1986 r. kontakty z pracownikami ambasady radzieckiej w Warszawie". W tekście umieszczono śródtytuł: "Każdy Polak to trochę agent KGB".
Do 4 czerwca 1992 r. trwała legenda jedności narodowej wykazanej trzy lata wcześniej - 4 czerwca 1989 r. Konstruktorzy III RP twierdzą, że 4 czerwca 1989 r. obalony został w Polsce komunizm, co rozumie się jako odzyskanie wolności i demokracji. Ta legenda od początku była kłamstwem. Komunizm rzeczywiście został obalony, ale tylko jako system ekonomiczny, choć również i w tym wymiarze władza pozostała w rękach postkomunistycznej nomenklatury. Przywództwo społeczne sprawowane przez takich "kontraktowych wolnościowców", jak Wałęsa, Mazowiecki, Geremek czy Kuroń, zrobiło wszystko, żeby do zbudowania suwerenności i demokracji nie doszło. Dzięki zmowie tzw. konstruktywnej opozycji (koncesjonowanej przez Kiszczaka) z komunistami możliwy był wybór Jaruzelskiego na prezydenta, przetrwanie bezpieki cywilnej i wojskowej, rozkradzenie majątku narodowego i uczynienie z Polski kondominium rosyjsko-niemieckiego.
Dzięki legendzie 4 czerwca 1989 r. działająca w oficjalnej opozycji agentura (hodowana od czasów Bieruta i Różańskiego) skutecznie wmawiała społeczeństwu, że jej nie ma, że nic takiego w ogóle nie istnieje. Twierdziła, że najważniejsze decyzje państwowe są podejmowane suwerennie, bez inspiracji i uzgodnień z ambasadą sowiecką. Mazowiecki i cały posowiecki system propagandowy - dominujący w III RP do dzisiaj - głosili, że zamiana sowieckiej kolonii w państwo demokratyczne i niepodległe dokonała się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki czerwcowych wyborów (których wynik sami natychmiast "poprawili" przez oddanie komunistom 50 mandatów z listy krajowej).
To ta agentura spowodowała, że Polakom jako ostatnim spośród narodów wyzwalających się z sowieckiej niewoli zezwolono na wolne wybory. I natychmiast okazało się, że Polacy "nie dojrzeli do demokracji", bo pierwszy demokratycznie wybrany sejm, zamiast wskazanego przez Wałęsę na premiera Bronisława Geremka, wybrał człowieka spoza Układu - Jana Olszewskiego.
Słowa pierwszego wybranego demokratycznie premiera - "Uważam, że dawni współpracownicy komunistycznej policji politycznej mogą być zagrożeniem dla bezpieczeństwa wolnej Polski. Naród powinien wiedzieć, że nieprzypadkowo właśnie w chwili, kiedy możemy oderwać się ostatecznie od komunistycznych powiązań, stawia się nagły wniosek o odwołanie rządu" - są aktualne do dzisiaj.
Obalenie rządu Olszewskiego i obecne ataki rządu na opozycję domagającą się uczciwego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej stanowią klamrę spinającą
20-lecie wolnej Polski, pokazując kluczowy aspekt - szamotania się Polski w sieci potężnej agentury zewnętrznej i wewnętrznej oraz zgrai pożytecznych idiotów głoszących, że Polska, Polacy i polskość nie zasługują na wolność. Ta dominująca w elicie władzy III RP koalicja usiłuje nie dopuścić do restytucji niepodległości i zamierza wykorzystać do tego sytuację międzynarodową: "Najbliższe dni i tygodnie będą dramatyczne" (Tusk w Kanadzie). Ostatnie wezwania do "pałowania" "Solidarności" są powtórzeniem przez Wałęsę ostrzeżeń Albina Siwaka sprzed 13 grudnia 1981 r. o zbliżającym się wprowadzeniu stanu wojennego. Tak jak wówczas władza ma przygotowany plan "normalizacji" dla - jak Tusk powtarzał po Jaruzelskim - "zapewnienia poczucia bezpieczeństwa wszystkim Polakom".
Krzysztof Wyszkowski
Gazeta Polska |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 27 2012 06:26:52 ·
9 Komentarzy ·
127 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|