|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Czyżby Smuda nie lubił Tuska?! |
|
|
Zgoda, trener Franciszek Smuda zastosował klucz internacjonalny, podkreślając fakt, że jesteśmy częścią Europy. Dlatego słusznie są w naszej reprezentacji przedstawiciele nacji francusko- i niemieckojęzycznych. Są także zawodnicy z Mazowsza, Śląska i Małopolski. Ale dlaczego nie ma ludzi z Kaszub?! Budujemy przecież Europę małych ojczyzn.
Ale nie tylko dlatego niezrozumiałe jest ostentacyjne pominięcie pana premiera. Każdy komentator życia publicznego w Polsce potrafi wyrecytować jednym tchem walory piłkarskie rządzących polityków. Nie przypadkiem minister Sławomir Nowak ma ksywę "Stopa". Nazwisko Graś ma swój prapoczątek w namolnym podpytywaniu różnych polityków przez Grzegorza Schetynę: "Graś z nami czy nie graś?". Stało się to, skądinąd słusznie, przyczyną wyrzucenia Schetyny z rządu. Mucha wprawdzie wzięła się z innej dyscypliny sportowej, boksu, ale jest to dyscyplina, która bardzo dynamicznie się rozwija dzięki damskiej pasji trenera Niesiołowskiego. No, a Ewa Kopacz? Czyż przywiązanie Tuska do tej pani nie wypływa z sentymentu do piłki nożnej? Pozbycie się z rządu Cezarego Grabarczyka dobrze z kolei świadczy o trosce pana premiera o wynik końcowy.
Miłym akcentem mógłby być w polskiej reprezentacji minister Tomasz Arabski, bo podkreślałby naszą usłużność wobec Wschodu, co jest stałą potrzebą obecnego szefa MSZ-etu Radka "Prus i Rus" Sikorskiego. Minister Bogdan Zdrojewski korzystnie wpływałby na regenerację zespołu w przerwie meczu, a minister Krystyna Szumilas wprowadzałaby tak konieczny dystans do elektoratu.
Powołanie takiej reprezentacji miałoby wiele dodatkowych walorów.
Wszystkie największe polskie media elektroniczne jeszcze przed rozpoczęciem turnieju poinformowałyby, że go wygraliśmy i zdobyliśmy tytuł mistrzów Europy. Na tę okoliczność byłyby wyświetlane filmy promocyjne, a pan premier złożyłby kilka niezapowiedzianych gospodarskich wizyt w domach zwyczajnych Polaków. Raczej nie kibiców, bo ostrożności nigdy dość. Gdyby jednak mimo takiego ostrzału "rzetelną" dziennikarską informacją znalazł się wśród opinii publicznej jakiś malkontent, to redaktor Tomasz Lis razem z Jackiem Żakowskim i Sewerynem Blumsztajnem wytłumaczyliby mu, jaka jest prawda.
Taką polską reprezentację można by bez obaw przewozić ze stadionu na stadion, bo brak autostrad, kolei i łączności na żadnym z naszych ministrów nie robi najmniejszego wrażenia.
No i może najważniejsze. Takiego numeru nie zrobili jeszcze nawet Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenka, co dziwne. Jeden przecież trenuje judo, drugi gra w hokeja na lodzie. Jednak się zawahali. Co innego zabijać dziennikarzy, a co innego powołać się do reprezentacji narodowej? A u nas, proszę, dziennikarzy jeszcze się nie zabija, tylko ich Niesiołowski obija. Ale idziemy już drogą nowej europejskiej demokracji. Kierunek wyznacza Putin, któremu niebawem przyjadą na Ukrainę złożyć hołd wszyscy europejscy możni. Nic więc dziwnego, że tą samą drogą starają się iść premier Tusk i prezydent Komorowski.
Panie Smuda, dlaczego nie chcesz pan im pomóc?! Nawet lider opozycji zapowiedział na czas Euro 2012 erę miłości, a pan co?
Krzysztof Czabański
Gazeta Polska Codziennie |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 31 2012 10:33:58 ·
9 Komentarzy ·
119 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|