|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Rząd, który chciał zerwać z komunizmem |
|
|
Od tzw. Nocnej Zmiany minęło 20 lat. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, co według Pana można było zrobić inaczej, by uniknąć obalenia rządu premiera Jana Olszewskiego? - Zacząłbym od zaznaczenia podstawowej sprawy. Wbrew obiegowej opinii, przekonanie, że rząd Jana Olszewskiego obalono z powodu lustracji, jest błędne. Został obalony przez prezydenta Lecha Wałęsę z powodu sprzeciwu Jana Olszewskiego wobec zawarcia umowy z Rosjanami, która miała oddać rosyjsko-polskim spółkom joint-venture majątek po bazach rosyjskich w Polsce. Rząd blokując to niemal w ostatniej chwili odniósł sukces. Ale Wałęsa wracając w maju z Moskwy, faktycznie podjął już decyzje o jego odwołaniu. 27 maja wysłał list do Sejmu z żądaniem odwołania rządu, a ustawa lustracyjna została przyjęta dopiero dzień później.
Czyli de facto, była tylko pretekstem?
- Posłużyła w pewnym sensie Wałęsie jako pretekst, ale oczywiście sama w sobie spowodowała wielkie wrzenie. Wałęsa bronił się przed lustracją z powodów osobistych i robi to po dziś dzień. Lustracja ułatwiła skonstruowanie tej koalicji strachu, którą widzimy w filmie "Nocna Zmiana", a co starsi z nas po prostu pamiętają. Te dwie kwestie nałożyły się na siebie, ale plan obalenia rządu był wcześniej.
Mówi Pan, że lustracja posłużyła Wałęsie i jego koalicji, jako pretekst. Czy to znaczy, że została ona podjęta w nieodpowiednim momencie?
- Powtórzę jeszcze raz. Lustracja stała się pretekstem do obalenia rządu, choć dla większości głosującej w sejmie była wystarczającym powodem. Działania lustracyjne zostały podjęte wtedy, gdy musiały być przeprowadzone. Lustracja była zapowiadana i przygotowywana przez rząd Jana Olszewskiego od samego początku, od stycznia 1992 roku. Jednym z powodów ogłoszenia projektu, było umożliwienie ludziom związanym z komunistyczną bezpieką usunięcia się z życia publicznego. Mogli zachorować, wyjechać za granicę, zrezygnować. W tym czasie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych kierowanym przez Antoniego Macierewicza przygotowywana była ustawowa regulacja procesu lustracyjnego, w dużej mierze wzorowana na doświadczeniach z Czechosłowacji i Niemiec, gdzie działał już Instytut Joachima Gaucka, obecnego prezydenta Niemiec. Te prace były zaawansowane, pod koniec maja były na ukończeniu. Nagle, niespodziewanie dla nas w MSW, Janusz Korwin-Mikke zgłosił swój projekt uchwały, która została przez Sejm przyjęta.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 02 2012 11:06:47 ·
9 Komentarzy ·
111 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|