Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Rosyjski cyrk w Warszawie - grzechg
To wydarzenie bez precedensu, oczywiście w relacjach pomiędzy dwoma państwami, sąsiadami traktującymi się jak partnerzy. W kontekście polityki odźwiernego prowadzonej od trzech lat przez Polskę w stosunkach z Rosją, telefon Putina do Tuska oczywiście nie dziwi, jest natomiast bardzo niepokojący. Prezydent Rosji dzwoniąc do polskiego premiera w tak błahej jednak sprawie jak starcia kibiców, daje wymowny znak Europie, że dzwoni do Warszawy, jak do strefy swoich bezpośrednich wpływów. Krótko mówiąc, nawet nie skrywa, że Polska powróciła do tej strefy jego zdaniem, dlatego może karcić Donalda Tuska jak swojego podwładnego. Co by nie wymyślił Arabski z Grasiem i Ostachowiczem do spółki jest to ewidentny policzek Rosji wymierzony w premiera i w rząd Platformy. Bezprecedensowość tej rozmowy polega na tym, że nie pozwoliłby sobie na to nawet Sarkozy wobec Merkel, gdyby doszło do podobnych zdarzeń. A jeśli już to ich rozmowa nie ujrzałaby światła dziennego. Tym bardziej Władimir Putin, nawet po większych zamieszkach, nie dzwoniłby do Camerona czy Hollanda. To, co się dzieje od wczoraj, to rosyjski cyrk w Warszawie. Jeszcze dziś koło południa Donald Tusk sprowadził zajścia do bójki "kilkuset durniów po jednej i drugiej stronie". No to ma teraz za swoje. Przywódca jednego państwa dzwoni do przywódcy drugiego jedynie w wyjątkowych i nagłych sytuacjach, na przykład gdy poważnie jest zagrożone bezpieczeństwo jego obywateli w innym kraju. W Warszawie rosyjscy kibice zostali przyjęci życzliwie, pomimo zapowiadanego prowokacyjnego marszu, a bójki toczyli najbardziej krewcy kibice polscy i rosyjscy.

Wszyscy zawstydzeni, zdruzgotani i przepraszający dziś Rosjan powinni przejrzeć dostępne w sieci materiały, jak zachowywali się w Warszawie goście zza Buga. Prowokacyjnie, nacjonalistycznie (ulubione słowo - nie moje), nucąc sowieckie wojskowe przyśpiewki, czyli robili coś, czego nie zrobiliby nigdy ani w Berlinie, ani w Paryżu. Ile trzeba mieć zakłamania w sobie i mentalności niewolnika, by tego nie widzieć, a odpowiedzialnością za zajścia obarczać jedynie sprowokowanych do bójek młodych Polaków? Nie można ich rozgrzeszać za awantury, ale tym bardziej nie można rozgrzeszyć z tej burdy prezydent Warszawy i premiera, oraz policji, która (co widać na zdjęciach) chroniła Rosjan przed Polakami, ale nie chroniła Polaków przed Rosjanami.

Do tego, w tej kuriozalnej i wiele mówiącej wszystkim rozsądnym Polakom rozmowie, pada temat zwrotu wraku samolotu TU - 154 M. Pojawienie się tego wątku w kontekście rosyjskiego cyrku w Warszawie nie jest oczywiście przypadkowe. Ale skandaliczne jest zupełnie coś innego. Putin bowiem raczył powiedzieć, że Rosja rozważy wniosek Rzeczpospolitej dotyczącego zwrotu wraku TU-154. Po dwóch latach czekania.... rozważy. Ta rozmowa nie wywoła oburzenia w głównych mediach, bo medialni zadymiarze (kibole) zajmują się kalaniem przed Rosją i całym światem, i sieją wokół nienawiść. To niewolnicy chorego państwa, jakim jest III RP. Często posługują się wobec prawicy słowem obciach. No więc ta rozmowa z Władimirem Putinem to dla Donalda Tuska jeden wielki obciach i porażka na arenie międzynarodowej. A pewnie też i znak, że rosyjski cyrk w Warszawie ma się dobrze.
--------------------------------------
- Prawda jest taka, że kibice czy to polscy czy rosyjscy chcieli obejrzeć mecz w wykonaniu swoich drużyn i nie mieli ochoty na bijatyki, i że polscy kibice nawoływali na forach aby się nie dać sprowokować pseudokibicom i nie zakłócać spokoju, pomimo, że wiadomo było, że wydanie zgody na marsz Rosjan przez ulice Warszawy, biorąc pod uwagę charakter święta Rosjan i historię obu narodow, bylo prowokacja polityczna.
Faktem jest, że w tej chwili w Polsce rządzi nikt inny a Tusk i PO i to oni nie przeciwstawili się marszowi Rosjan a nawet za nim agitowali.
Prawda też jest, że język jakim posługiwali się dziennikarze nie sprzyjał złagodzeniu napięcia; wręcz przeciwnie.
Prawda też jest taka, że wielu rzekomych kibiców, którzy wywoływali bójki, ubrani byli w czarne albo szare kaptury zamiast barw narodowych albo różnokolorowych ubrań, tak jak wszyscy inni.
Prawda też jest, że Tuskowi byłoby na rękę mieć powód aby wprowadzić restrykcje i nowe prawa ograniczające swobody obywatelskie, szczególnie zakaz marszów i protestów, które Polskę nieuchronnie czekają po zakończeniu Euro, kiedy Polska wróci do rzeczywistości a wierzyciele zapukają do drzwi. - Lotna
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 14 2012 06:41:00 · 9 Komentarzy · 111 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.