Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Włoska seksbomba i pomnikowy Wałęsa
Jestem ciekaw jak Wajda pokaże ich słynny wywiad i podejście do naszego oswobodziciela kobiety, która napisała po latach, że:

"Nasza epoka pozbawiona jest przywódców. Kiedy się pomyśli, że pijak Jelcyn był carem, a ignorant Wałęsa symbolem wolności, uginają się nogi pod człowiekiem"

„W nowym filmie Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie, Bellucci wcieli się w rolę słynnej włoskiej dziennikarki Oriany Fallaci. Gwiazda przyleci prywatnym samolotem do Gdańska na dwa dni zdjęciowe. Wcześniej polska ekipa poleci do niej, żeby zrobić przymiarkę strojów i charakteryzacji. Bellucci zagra m.in. w bardzo emocjonującej scenie rozmowy Fallaci z Lechem Wałęsą, w której będzie omawiana realna groźba wejścia wojsk radzieckich na teren Polski. Mimo, że będzie to epizodyczna rola, Bellucci będzie obecna na ekranie przez 9 minut."- czytamy na portalu Onet.pl.

Podobno trwają negocjację by epizodyczną rolę Margaret Thatcher w filmie Wajdy zagrała jedna z najwybitniejszych aktorek amerykańskich Meryl Streep. Gwiazda „Wyboru Zofii", wciela się już w rolę brytyjskiej premier w pierwszym biograficznym filmie o niej i producenci obrazu o Wałęsie starają się namówić ją na „spin off". Taka obsada robi wrażenie. I gdyby tylko filmu nie robił Wajda to moglibyśmy się spodziewać prawdziwego arcydzieła. Niestety nie jesteśmy Amerykanami, którzy potrafią się w sposób brutalny rozliczać się z własną historią. Wajda nie jest Oliverem Stonem, który potrafi zburzyć najświętsze pomniki w USA. Nie istotne jest to, że ten fan Castro i Chaveza robi to najczęściej w niesprawiedliwy sposób. Chodzi o sam fakt uderzenia w autorytety i wolność stawiania trudnych pytań. Andrzej Wajda jest jednak częścią establishmentu i, chowając już polityczne kwestie, powierzenie komuś takiemu zrobienie filmu o tak kontrowersyjnej osobie jak polski noblista, i znów zapomnijmy o dzisiejszym politycznym zaangażowaniu Wałęsy i nawet kontrowersjach agenturalnych, stawia od razu film na przegranej pozycji.

Dokładnie można przewidzieć jaki będzie film Wajdy. Będzie przypominał prezydenta Bronisława Komorowskiego. Nudny, momentami żenujący, poprawnie zabawny i do bólu etosowy jak cała III RP. Jednym słowem- cukierkowy lukier z symbolicznymi wąsami w roli głównej zamiast akcji. Wajda jako reżyser obrazu o arcyciekawej historii prostego elektryka, który został prezydentem RP gwarantuje skrojenie tego filmu by pasował do rozmiaru pocztówki z Gdańska.

To zresztą nie jest zarzut tylko do reżysera „Ziemi Obiecanej". Jesteśmy krajem, gdzie obalanie pomników, ba nawet robienie na nich malutkiej rysy jest niemile widziane. I jest to problem narodowy, który chyba ma podłoże w naszych kompleksach, które powodują, że zakochujemy się w każdym sportowcu, który dobija do czołówki w swojej dyscyplinie. Nie mamy więc zadziornego filmu o Powstaniu Warszawskim, o skomplikowanych relacjach Polaków z Żydami czy agenturalnej przeszłości autorytetów moralnych czy o tym jak naprawdę wyglądał podział władzy w III RP między komunistami i częścią opozycji. Nie chcemy tego oglądać. W mity lubi wierzyć nie tylko wyszydzana w lewicowo- liberalnych mediach narodowa prawica, ale również sama michnikowszczyzna. Przykładem tego jest haniebne potrakowanie Romana Graczyka, który napisał wyważona pracę o przeszłości niektórych redaktorów „Tygodnika Powszechnego"

Tak naprawdę Wajda mógłby nakręcić tylko jedną scenę rozmowy Wałęsy z Bellucci i puścić ją jako trailer, na podstawie którego przekonalibyśmy się jaki rodzaj filmu będziemy oglądać. Laurkę z plastikowymi jak Paris Hilton bohaterami czy poważne dzieło z pełnokrwistymi postaciami, które płaczą, krwawią i pokazują swoje słabe strony. Znając ostatnie dokonania Wajdy można potraktować te pytania jako retoryczne.

Przypomnijmy więc co Oriana Fallacci mówiła o Lechu Wałęsie po przeprowadzeniu głośnego wywiadu z nim, gdy nasz wielki bohater, który sam pokonał światowy komunizm, siedział w wannie. Może skromnie podpowiemy wielkiemu mistrzowi jak włoska piękność z genialnego filmu Giuseppe Tornatore „Malena" powinna zagrać „chrześcijańską ateistkę".

„Był bardzo pretensjonalny i pewny siebie, uważał się za kogoś bardzo mądrego, inteligentnego, ważnego. [...] Był nieprawdopodobnie próżny. Potworny arogant, który miał dla mnie jedną zaletę: jakąś chłopską zdolność do mimowolnego wyrażania się w sposób poetyki: Jestem przewodnikiem stada, byłem, który goni inne byki...itp. Ale, jako człowiek, był tym, co my, we Włoszech określamy jako „antipatico"- pisała Oriana Fallaci.

Czy prawdziwy stosunek tej znakomitej lewicowej dziennikarki do wielkiego i jedynego oswobodziciela narodu, o którego przeszłości nie wolno pisać, pokaże Wajda? Podejrzewam, że jest to marzenie ściętej w „Dantonie" głowy i obawiam się, że Bellucci pozostanie w filmie pięknym, seksownym dodatkiem do pomnikowego Lecha. Nie tego zapewne chciałaby Oriana Fallaci.

Łukasz Adamski - wPolityce.pl
 
Dodane przez prakseda dnia kwietnia 18 2011 08:57:48 · 9 Komentarzy · 283 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.