Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Czas na detoks
Kolejni ludzie giną, a odpowiedzialne za tę śmierć osoby w dalszym ciągu rządzą naszym życiem. Od realnej śmierci gorsze jest widmo potwora, który się czai, czyli PiS-u i w ogóle wszystkich, którzy krytykują władzę (oszołomów).

Wyborcy PO będą powtarzali, że głosują dla jaj. Nie będą sobie zdawali sprawy, że te jaja to śmierć ich matki, która nie mogła kupić leków na raka, bo jakiś jajcarz nie przewidział ich refundacji.

Przez 20 lat udało się wyhodować człowieka odpornego na fakty, a podatnego na manipulacje. Sektę. Która wbrew faktom, wbrew prawom fizyki, wbrew temu, co widzi na własne oczy, będzie zaprzeczała i wiernie stała na straży guru Donalda Tuska, aż do samounicestwienia. Ile razy słyszałam o tym, że Rosjanie nie niszczyli wraku samolotu, z ust ludzi, którzy przyznawali, że widzieli materiał Anity Gargas w TVP, który to niszczenie pokazywał tak dobitnie, że nie da się temu zaprzeczyć.

Przypuszczam, że psychologowie mają podobne doświadczenia w rozmowach z uzależnionymi członkami sekt. I to do nich należałoby się zwrócić o poradę, jak w tej sytuacji przeprowadzić detoksykację. Na pewno każdy z nich kazałby w pierwszej kolejności odstawić toksyny. Może nie nagle, tylko stopniowo, żeby nie było zbytniego szoku. W tym wypadku toksyny to środki masowej propagandy władzy. Czyli reżimowe przekaziory, media ufundowane na pieniądzach po układzie okrągłostołowym, który z perspektywy historii wydaje się coraz bardziej gangsterski.

Pookrągłostołowa infekcja
Scena, której byłam świadkiem niedawno w autobusie linii 166 w Warszawie, nie pozostawia wątpliwości. Cisza, choć autobus jest zatłoczony. W tej ciszy bardzo wyraźnie słychać dialog dwóch 20-latków: "Miało być tak dużo turystów, a tu co? Wciąż tylko te same śmierdzące polskie ryje". Złapałam przerażony wzrok kobiety, która w milczeniu pokręciła głową.

Władza podczas Euro dała rozkaz do zabawy. Tymi samymi ustami, które ziały pogardą, chwilowo wyraża miłość do Polski. Ale spod pudru, którym rządzący przykryli swoje oblicza, wyłazi od lat hodowana infekcja: pogarda do samych siebie. W tym kontekście przypomina mi się kilkuletnia dziewczynka z Barcelony podczas festynu w jednej z dzielnic miasta. Słysząc polskie słowa, zapytała, co to za język, i od razu się pochwaliła: "Ja mówię po hiszpańsku. To najpiękniejszy język na świecie!". Jej twarz była rozpromieniona. Czy taka scena mogłaby wydarzyć się na Mokotowie w Warszawie? Dlaczego dziewczynka z Barcelony jest dumna z czegoś, czym gardzi chłopak z warszawskiego autobusu? Pookrągłostołowa hodowla obficie nawoziła "polskie" kompleksy po to, by było na czym żerować.

Krwawe "rządy miłości"
Tymczasem pod osłoną wrzasku igrzysk znika fizycznie następna osoba w Polsce, gen. Sławomir Petelicki. Znów przypadkiem jest to koniec tygodnia, tak że sekcja zwłok będzie prawdopodobnie najwcześniej w poniedziałek, aby ewentualne toksyny mogły zniknąć. To kolejne z serii samobójstw osób publicznych za "rządów miłości" Donalda Tuska. Tak się składa, że znów był to ktoś, kto ujawniał patologię władzy i alarmował o demontażu państwa. Ujawnił m.in. SMS-ową akcję dezinformacyjną najwyższych władz Platformy, dotyczącą przyczyn katastrofy smoleńskiej, wdrożoną tuż po wydarzeniu. Nie ma człowieka, nie ma krzyku, nie ma sprawy. Może nawet pokażą nam monitoring z kamer i opowiedzą o "kłopotach osobistych" generała. Petelicki po katastrofie smoleńskiej zwracał uwagę na to, że Polska jest jedynym krajem, który w dwóch identycznych katastrofach samolotów najpierw stracił całe dowództwo lotnictwa, a potem całe dowództwo armii. Niedawny jeszcze minister Bogdan Klich odpowiada za pięć katastrof wojskowych, w których zginęło 130 osób. Tak więc mamy ministra obrony narodowej, na pozór safandułę, który sprawia wrażenie, jakby celowo eliminował fizycznie wszystkich najważniejszych dowódców stojących na straży bezpieczeństwa Polski. Na naszych oczach. Po śmierci prezydenta i dowódców polskiej armii pan premier Donald Tusk przytula się do Putina i udaje, że lot był cywilny, zachowując się tak, jakby był przekonany, że Polska jest w Układzie Warszawskim, a nie w NATO. Przez cały czas pan premier ubezpiecza Bogdana Klicha albo... po prostu się nim posługuje i zasłania. Petelicki wprost oskarżył Tuska, że polski premier po rozmowie z Putinem osobiście zabronił Klichowi zwracać się do NATO o pomoc w wyjaśnieniu katastrofy. My, Polacy - chcąc wyjaśnić śmierć swojego prezydenta - zostaliśmy postawieni wobec Rosjan w roli petentów poprzez sabotującą decyzję Donalda Tuska. I ten sabotażysta uporczywie podający się za premiera ma bardzo dobre wyniki sondażowe.

Uderzająca bezkarność
Tak więc widać, że PO może bezkarnie zrobić wszystko. W każdej dziedzinie życia. Mogą wyrzucić wolontariuszy ze wszystkich szpitali i oddać Putinowi śledztwo w sprawie śmierci polskiego prezydenta. PR-owymi zabiegami obezwładnili społeczeństwo, które nie reaguje na coraz wyraźniejszą sowietyzację polskiej rzeczywistości. Do tego stopnia, że "niewygodni" są fizycznie eliminowani, a my wciąż udajemy, że to demokratyczny rząd demokratycznego kraju. Co najwyżej przejdziemy w marszu protestacyjnym z orkiestrą i balonikami przez miasto.

Jednym z przejawów choroby naszej rzeczywistości jest to, że bardzo wiele osób podchodzi do mnie i z autentyczną troską prosi, żebym na siebie uważała. Trochę się z tego śmieję i nie wątpię, że dyżurne przekaziory też to wyszydzą, ale tak na wszelki wypadek, pół żartem, pół serio: w razie czego - pozostawię tu malutki testament: uczcie młodych ludzi, od przedszkola, co to jest wolność, demokracja i suwerenność, kiedy jest, a kiedy już jej nie ma, jaki konkretnie ma wpływ na życie człowieka. Uczcie odporności na manipulację, logiki i dyskusji na argumenty. Poczucia własnej wartości. Uczcie odwagi samodzielnego myślenia. I zakładajcie media. Nikogo nie pytajcie o zdanie.

Ewa Stankiewicz
Gazeta Polska Codziennie
-------------------------------------
- Tuskowy ludek jest podobny do bydła, które wesolutko podąża pod nóż i uśmiecha się do rzeźnika. Koronny "argument" brzmi, w kilku zbliżonych wersjach: "gdyby rządził PiS to byłoby jeszcze gorzej". Proces eksterminacji polskiej inteligencji rozpoczęto w Katyniu, skutecznie kontynuowano w PRL nr 1. Obróbkę tego już prawie gotowego materiału przejęły po magdalence media, które są sterowane przez zabójców z Katynia i macherów z PRL nr 1. Mają już praktycznie perfekcyjny produkt. Jeszcze trochę pracy i z taśmy będą schodziły wyłącznie klony i małe frankensteiny. Kiedy przestanie istnieć PiS - zbiorowe samobójstwo lub delegalizacja - spłoną kościoły (nieznani sprawcy) po kolejnym kontrolowanym samobójstwie: "opinia publiczna" będzie twierdzić: "nie jest przecież tak źle, bo w Ameryce biją murzynów". - nico44
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 19 2012 15:30:58 · 9 Komentarzy · 98 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.