Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
A jednak wybuch...
Dr inż. Berczyński przez 20 lat był konstruktorem wydziału lotniczo-zbrojeniowego firmy Boeing. Wystąpił 14 czerwca po raz pierwszy na forum zespołu, formułując kilka istotnych wniosków, dotyczących aktualnego etapu pracy komisji.

Kolejne dowody na wybuch

Berczyński w swoim wystąpieniu odniósł się do analizy dr. Grzegorza Szuladzińskiego z Australii. Ten ostatni w swoim raporcie stwierdził, że stopień zniszczeń tupolewa oraz analiza dostępnych danych pochodzących z amerykańskich odczytów TAWS i FMS wskazuje jednoznacznie na wystąpienie wybuchów w Tu-154M, a konkretnie dwóch następujących po sobie eksplozji - pierwszej w skrzydle, drugiej w kadłubie. Zdaniem Berczyńskiego o wybuchu w skrzydle, poza odłamkami i stanem wewnętrznym jego konstrukcji, świadczyć mają również wyrwane nity - elementy konstrukcyjne zaprojektowane tak, aby wytrzymały ogromne siły działające na skrzydło samolotu. Zdaniem Berczyńskiego rozerwanie struktury skrzydła w taki sposób, że wyrwane zostały również nity, świadczy jednoznacznie o działaniu olbrzymiej siły skierowanej od wewnątrz skrzydła na zewnątrz.

Dołączenie do zespołu kolejnego zagranicznego naukowca podnosi temperaturę debaty nad przyczynami katastrofy smoleńskiej. Dyskusja, w której po jednej stronie stają eksperci NASA, Boeinga czy US Army (jak w wypadku Szuladzińskiego), a po drugiej spece spod znaku FSB, zaczyna być dla obozu rządowego trudna do wygrania.
Przypomnijmy - sprowadzenie dyskusji o przyczynach zdarzenia na grunt naukowy oraz zwrócenie się w tej sprawie o pomoc do ekspertów stworzyło zaskakującą sytuację. W ciągu kilku zaledwie miesięcy naukowcy zdołali w sposób przekonujący obalić oficjalne ustalenia rosyjskiego MAK oraz polskiej komisji Millera. Naukowcy z USA, Australii oraz Wielkiej Brytanii wykazali sprzeczności w oficjalnych danych. Innymi słowy - niezależnie od tego, co wydarzyło się nad Smoleńskiem, na pewno nie stało się to, co opisały w swoich dokumentach rosyjskie i polskie komisje.

Kompromitacja salonowych ekspertów

Kontrolerzy ruchu medialnego w Polsce obserwują tę sytuację od dawna. Wiedzą, że duża część ekspertów pracujących dla zespołu Antoniego Macierewicza rozpoczęła pracę od analizowania oficjalnych danych i publikowania wyników w internecie. Tak długo, jak dane i wnioski dostarczali anonimowi współpracownicy, to choćby byli (a byli) wśród nich żołnierze, kontrolerzy lotów, piloci wojskowi i wszelkiej maści naukowcy - medialny mainstream był w stanie bagatelizować ich ustalenia. Problem pojawił się wraz z prezentacją badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Akron Ohio przez prof. Wiesława Biniendę, oraz zaprezentowanych mniej więcej w tym samym czasie analiz prof. Kazimierza Nowaczyka, znanego wcześniej w internecie pod pseudonimem "dr No". Olbrzymią pracę analityczną wykonał też bloger "Ndb 2010". Wnioski z tych badań są znane Czytelnikom "Gazety Polskiej", nie będę więc ich przytaczał.

Dość, że nagle z propagandowego punktu widzenia stało się jasne, że wszyscy zebrani razem "eksperci" polskich komisji badających katastrofę Tu-154 nie mają podstawowych kompetencji do wykonywania tak skomplikowanej pracy badawczej, niezbędnej do wiarygodnej analizy katastrofy. Kompromitacja tych osób, której świadkami byli widzowie programu "Bliżej" Jana Pospieszalskiego, stała się jasna, rozpoczęto więc poszukiwanie anty-Biniendy. Propagandowa gra wokół komisji odbywa się ciągle wokół nierozwiązanego przez salon problemu: co zrobić z badaniami Biniendy? Rozwiązaniem miał być autor bloga "Fizyka smoleńska", astrofizyk, mieszkający w Kanadzie prof. Jan Artymowicz.

Koncesjonowany naukowiec

Wspomniane rozwiązanie wydawało się idealne. Kanadyjski profesor powie, że ustalenia zespołu Macierewicza to hucpa i że brzoza pod pewnym kątem i w pewnych warunkach to ewentualnie mogłaby..., że naukowcy "od Macierewicza" wszystko pomieszali, że ogólnie "nie ma sensacji". No ale w szczegółach narracja drze się jak stara szmata. A to prof. Nowaczyk wykaże, że na blogu prof. Artymowicz pomylił w wykresie oś X z osią Y, a to okaże się, że do Pasadeny na konferencję naukową Artymowiczowi jest za daleko. A to że na Uniwersytecie Jagiellońskim nie bardzo można się spotkać, za to w Białymstoku chętnie, tylko nie tym razem. Że "oczywiście, oczywiście bardzo chętnie", z tym że niekoniecznie dzisiaj. Kiedy w końcu do prof. Artymowicza dociera oficjalne zaproszenie na posiedzenie zespołu parlamentarnego, okazuje się, że profesor w tym samym czasie "ma spotkanie z prokuraturą", a w ogóle to odsyła do swojego bloga, na którym informuje, że "neutralnym miejscem do dyskusji naukowej nie powinien być Sejm RP, lecz na przykład studio telewizyjne". Obserwator zachodzi w głowę: ale które? Czy kozetka u Tomasza Lisa? Czy może poranek u Jarosława Kuźniara? Wreszcie może szoł Kuby Wojewódzkiego?

Winston Churchill powiedział kiedyś: "Ludzie czasami potkną się o prawdę, jednak prostują się i idą dalej, jakby nic się nie stało". To właśnie prof. Artymowicz jest naukowcem, który tematem smoleńskim zainteresował dr. Szuladzińskiego z Australii. Szuladziński po zapoznaniu się z dokumentacją i przeprowadzeniu analiz... wygłosił pogląd sprzeczny z oczekiwanym przez Artymowicza i wypalił z niezmąconym spokojem: "Są odłamki, musiał być wybuch". W niczym nie zmieniło to dobrego humoru i polemicznego zacięcia astrofizyka z Kanady, który odniesie się do błędnych badań swoich kolegów, ale dopiero po tym, jak wróci z Radomia. Do którego jednak na razie się nie wybiera.

Michał Rachoń
Gazeta Polska Codziennie
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 22 2012 07:45:38 · 9 Komentarzy · 105 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.