Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Pomyśl dzisiaj
Mój nieżyjący ojciec jest jedną z kilkunastu osób na świecie, które przeżyły karną kompanię w Oświęcimiu. Jako dziecko wielokrotnie go pytałam w jaki sposób kilku esesmanów było w stanie utrzymać w ryzach kilka tysięcy osób na placu apelowym i najspokojniej w świecie wybierać co dziesiątego na rozstrzelanie. Gdyby te kilka tysięcy osób ruszyło na Niemców, rozdarliby gołymi rękami ich, ich psy i poradziliby sobie nawet z wieżyczkami strażników.
Większość więźniów była przecież wyszkolona wojskowo, brali udział w konspiracji, byli oficerami rezerwy. Mieli tajne organizacje- za działanie w jednej z nich ojciec trafił do karnej kompanii, więc swoją drogą, zorganizować się nie było łatwo, ale przewaga liczebna więźniów była znacząca.

Najważniejszą przyczyną- jak mówił ojciec- była mentalność obozowa, którą znał z autopsji. "Może dziś na mnie nie trafi"- myślał więzień gdy zbliżał się esesman i kulił się w szeregu. "Jednak dziś nie moja kolej, przeżyłem" - myślał, gdy paluch esesmana wskazywał na sąsiada.

Nie spodziewałam się, że po kilkudziesięciu latach rozpoznam klasyczną mentalność obozową wśród obywateli mojego, podobno wolnego kraju.

Rozmawiam o eksmisjach na bruk z sąsiadką, której udało się wykupić 20 metrowe mieszkanko. "To dobrze, czas pozbyć się ze Śródmieścia tej kwaterunkowej hołoty" - mówi butnie, zapominając, że kilka lat temu sama do tej hołoty należała. Ma groszową rentę, nie ma za co wykupić leków i zalega z opłatami, ale tym razem nie na nią trafiło.

Rozmawiam z lokatorką kwaterunkową o podatku katastralnym. "Stać ich na własne mieszkanie, niech płacą" - mówi nie myśląc, że ona też ten podatek zapłaci, choćby właśnie w podwyższonym czynszu.

Planowany zamach PO na ogródki działkowe nie interesuje moich sąsiadów, którzy uprawiają ziemię wyłącznie w doniczkach.. Gorzej, budzi się w nich pseudo- obywatelska frazeologia. "Szkoda ziemi pod marchewkę kiedy nadaje się pod budownictwo i inwestycje" - rezonują. Tym razem nie na nich trafiło.

Góralom grozi przymusowy wykup ziemi pod wyciągi. "Chcieliby dudki z kamienia wyciskać, dobrze im tak" - mówi właściciel działki rekreacyjnej nad Bugiem. Jego działka jest płaska jak naleśnik, więc wyciąg mu osobiście nie grozi.

"To dobrze, że powstanie jednolity patent europejski, czas uporządkować problemy własności intelektualnej" - mówi mi pracownik instytutu naukowego, który od kilkudziesięciu lat pracowicie buduje swój dorobek metodą: "wytnij, wklej, daj przypis". Nie potrafi nawet wymienić bezpiecznika i wątpię czy potrafiłby dobrze uwiązać krowę, więc wielkie odkrycie raczej mu nie grozi.

Nie rozumie, albo nie chce rozumieć, że po wprowadzeniu jednolitego patentu europejskiego, dla polskiego przedsiębiorcy śmiertelnym zagrożeniem stanie się próba wypuszczenia na rynek nawet smoczka dla niemowląt. Natychmiast znajdzie się ktoś, kto taki wzór gdzieś tam sobie w obcym języku rzekomo zastrzegł i zagraniczny sąd patentowy przyzna mu horrendalnie wysokie odszkodowanie, bankrutujące polską firmę.
Dla przedsiębiorców jedynym bezpiecznym wyjściem z sytuacji będzie posługiwanie się patentami, których ważność wygasła ( tak realizuje się troska naszych władz o innowacyjność), albo kupowanie gotowych wzorów i patentów, czyli płacenie haraczu za tak odkrywcze, chronione rozwiązania, jak kształt długopisu, albo znana od setek lat receptura oscypka, którą potrafił kiedyś stosować każdy niepiśmienny juhas. A za wykupiony patent lub znak towarowy każdy z nas zapłaci przecież w cenie wyrobu.

Onegdaj w pewnym zacnym gronie ludzie woleli dyskutować ile diabłów mieści się na końcu szpilki, (tfu- ile szalup ratunkowych mieściło się na Titanicu) niż ustosunkować się na przykład do wyśmienitego, doskonale udokumentowanego tekstu profesora Przystawy ( strona Dakowskiego) na temat wyborów w Grecji.

Ordynacje wyborcze, problemy Greków z tworzeniem rządu, wydają się im zapewne tak odlegle jak strusiowi z głową schowaną w piasku, wydaje się odlegle stado słoni, które go za chwilę stratuje.

Odsuwanie problemu jest to, psychologicznie rzecz biorąc, typowa reakcja na zagrożenie. Wychowałam pięcioro dzieci. Troje skończyło studia, dwoje studiuje. Wymyte naczynie w zlewie było dla mnie zawsze i jest sygnałem, że zaczyna się sesja egzaminacyjna.

A pewna moja znajoma tak długo odkładała do najniższej szuflady nie otwarte monity z banku, aż doczekała się licytacji domu.

"Jutro o tym pomyślę" mówiła w każdej trudnej sytuacji bohaterka Przeminęło z Wiatrem, Scarlet O' Hara.
Ale to nie było dobre rozwiązanie..

Izabela Brodacka Falzmann
------------------------------------------
- Syndrom obozowy mamy wpisany widać w geny. Obóz koncentracyjny nie zakończył się dla nas z chwilą zdobycia berlina przez zwycięska armie radziecka. Wtedy na dobre się rozkręcił .Tworzyliśmy latami takie pomniejsze komanda w ramach których toczyło się życie za murem i drutami. Byliśmy My i ONI. Rola Nas było nie wyłazić z okopu i nie narażać się na wyciągnięty paluch. Byli i tacy co mieli te paluchy gdzieś i próbowali coś robić. Oni i ich dzieci to te 23% glosujące na prawice. Reszta żyła i żyje wedle zasady "moja chata z kraja". I teraz już nawet nie myśli, że "pomyśli jutro". W ogóle nie myśli. Już się o to stara Gazrurka wraz z zaprzyjaźnionymi mediami.
Udałem się byłem swego czasu na posiedzenie Rady "mojego" ( mojego w cudzysłów wzięte bo tak naprawdę to jest ich miasto) Miasta. Do dziś otrząsam się z traumy, takie to było widowisko. Każdy powtarzam każdy obywatel powinien mieć konstytucyjny obowiązek do odbycia takiej pielgrzymi (sejm, senat, rada miasta, sejmiku - dowolnie do wyboru)żeby taka lekcja odblokowała mu proces myślowy. Może wówczas udałoby się coś z tych zgliszcz pozostawionych po powojennym okresie barbarzyństwa w Polsce ( w tym "20 lat wolności") odbudować. Trzeba jednak zacząć od świadomości. Chyba nie jest tak, jak pisał klasyk, że byt określa świadomość. Stawiam śmiałą tezę, że jest całkowicie odwrotnie. "Często w czasach ciemnoty skrót dzieła skazuje na zagładę samo dzieło". - cogito
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 22 2012 09:16:09 · 9 Komentarzy · 112 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.