|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Zamęt wokół prokuratury |
|
|
Ale po kolei. "Gowin planuje czystkę" - napisała wczoraj "Rzeczpospolita". Przy okazji zmiany ustawy o prokuraturze, której projekt powstaje w Ministerstwie Sprawiedliwości, ma się zmienić system powoływania zastępców prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Więc jest okazja do ponownej obsady tych stanowisk. Czyli do zmian personalnych.
Przynajmniej część spośród swoich pięciu zastępców Seremet uzgodnił jeszcze z poprzednim prezydentem Lechem Kaczyńskim. To był wtedy warunek jego powołania - ś.p. prezydent wybrał Seremeta spośród dwóch kandydatów (drugim był bliski Platformie Edward Zalewski). Dotyczy to w szczególności Roberta Hernarda i Marzeny Kowalskiej zajmujących wysokie stanowiska w prokuraturze w czasach ministrowania Zbigniewa Ziobry. Teraz przy Seremecie Hernand odpowiadał za tak zwany pion sądowy, Kowalska za walkę z przestępczością zorganizowaną.
Nowych kandydatów Seremet będzie musiał uzgodnić z prezydentem Komorowskim. To jest okazja aby zainstalować wokół prokuratora generalnego ludzi bliższych PO. Na dokładkę te kandydatury musi jeszcze zaopiniować całkiem nowe ciało: zgromadzenie ogólne prokuratorów Prokuratury Generalnej. Może ono obcinać dotychczasowych swoich szefów. To podwójny powód aby się pożegnać z obecnymi zastępcami prokuratora generalnego. Być może i z tymi, którzy byli bliscy samemu Seremetowi. Jak Marek Jamrogowicz nadzorujący śledztwa.
Rzecz jest jednak bardziej skomplikowana, "Rzeczpospolita" przedstawiła tylko jej pierwszą warstwę. Według naszych informacji zmiany w prokuraturze były wstępnie uzgadniane między Komorowskim i Gowinem. Komorowski nalegał na zachowanie prokuratury wojskowej jako oddzielnej struktury (była to tradycyjna strefa jego wpływów) i na usunięcie samego Seremeta. W obu tych sprawach Gowin jednak nie ustąpił. Prokuratura wojskowa zostanie włączona do cywilnej. Utrzymany zostanie także pion śledczy IPN.
Naturalnie ostateczne decyzje co do kształtu nowego projektu podejmie rząd. Ale dziś można przewidywać, że prokuratura pozostanie kondominium. Strefy wpływów obecnego prezydenta i obecnego rządu będą się krzyżować z interesami różnych grup w samej prokuraturze. Prezydent nie dostanie jednak pakietu kontrolnego. A miałby go, gdyby doszło do wymiany prokuratora generalnego. Wtedy Komorowski mógłby się zgodzić lub nie zgodzić na jego następcę.
Pozycja samego Seremeta będzie prawdopodobnie jeszcze słabsza niż do tej pory. Ale krytykowany po cichu przez część Platformy, na przykład za pozostawienie na wysokich funkcjach ludzi awansowanych w czasach PiS, zachowa jednak stanowisko. Obozowi PO trudno byłoby się go pozbyć, choćby dlatego, że stał się mimowolnie symbolem niezależności prokuratury. Podczas wojny z naczelnym prokuratorem wojskowym Krzysztofem Parulskim,. Seremeta broniła opozycja, zwłaszcza PiS.
Projekt ustawy o prokuraturze jest w tej chwili postrzegany głównie jako okazja do zmian personalnych. Tymczasem jest on interesujący także w innych punktach. Z jednej strony zwiększa kontrolę prokuratora generalnego nad podległą mu instytucję. Z drugiej wprowadza pewne elementy kontroli ciał politycznych nad samą prokuraturą. Jej przedstawiciele będą mieli na przykład obowiązek odpowiadania na pytania komisji sejmowych. Prokurator generalny będzie się też musiał ustosunkować do założeń polityki karnej rządu.
Te zmiany, których entuzjastą jest Jarosław Gowin to odpowiedź na krytykę prokuratury ze strony opozycji i części mediów. PiS przedstawiał ją jako państwo w państwie domagając się aby rząd wziął za nią na powrót odpowiedzialność, tak jak było do 2010 roku. Niektóre przepisy projektu wychodzą naprzeciw tym żądaniom - w tym sensie sławetne uniezależnienie prokuratury okazało się rozwiązaniem nietrafionym, niefunkcjonalnym.
Ale można się też zastanawiać, czy nie powstanie w to miejsce system hybrydalny - dający politykom okazję do wtrącania się w sprawy prokuratury, ale bez rządowej odpowiedzialności za jej działania. Można się już dziś spodziewać, że PiS oprotestuje go żądając powrotu do prokuratury rządowej, a z kolei SLD uzna za zamach na prokuratorską autonomię, która dla części polityków broniących III RP, takich jak Ryszard Kalisz, okazała się fetyszem, pięknym mitem.
To że przy okazji obóz rządowy zwiększy swój wpływ na prokuraturę jest więcej niż pewne. Choć gdyby wygrała prezydencka koncepcja wymiany Seremeta, mógłby ją zwiększyć jeszcze bardziej.
Piotr Zaremba |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 26 2012 09:13:54 ·
9 Komentarzy ·
99 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|