 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Wytrzebieni |
|
|
Wydawało mi się, że granice w głoszeniu absurdu i bełkocie już dawno zostały w Polsce osiągnięte. Jednak autor opinii, że gen. Petelicki zabił się, bo miał alzheimera, którego ukrywał przed żoną, przekroczył kolejny Rubikon irracjonalizmu. Choroba Alzheimera czyni człowieka bezradnym. Tej choroby nie da się ukryć przed bliskimi.
Podobnie, w kosmiczne rejony, odleciał na swym blogu filozof Jan Hartman. Akceptuje poniżanie Ukrainek, które przyjeżdżają do Polski, by ciężko pracować. Akceptuje wyrachowane zachowanie buraków w stylu W. i F., bo walczą - według niego - przeciwko kołtuństwu i hipokryzji. Trudniej o bardziej klasyczny przykład oświeconego kołtuna niż Jan Hartman. Oświecona kołtunerio, już prawie 100 lat temu śmiał się z was Witkacy...
Nie ufam państwu, które w sobotę po południu nie jest w stanie przeprowadzić sekcji gwałtownie zmarłego, szanowanego w świecie służb specjalnych generała. Od czasu gdy Bronisław Komorowski ogłosił swoje odkrycie na temat polskiego państwa, są dwie opcje do wyboru. Polacy mogą sądzić, że tracące całe dowództwo swego wojska, prezydenta i głównych urzędników państwo jest bantustanem. Mogą też uznać, że to państwo zdało egzamin. Co muszą zrobić ludzie z PO i PSL, żeby większość Polaków przestała chcieć się oszukiwać?
W pięć lat wykończona została cała wierchuszka wojska, służb i część opozycji. Jarosław Kaczyński nie znalazł się w tupolewie z bratem jedynie przez przypadek. Ktoś wyliczył, że Sławomir Petelicki był 14. polskim generałem, który zginął od 2007 r. Ktoś na Twitterze przypomniał zdanie Janusza Kurtyki: "Demontaż państwa już się skończył, teraz zaczną znikać ludzie".
I jeszcze na temat Euro. Najgorsze, co w związku z tym turniejem zobaczyłem, miało miejsce po meczu z Czechami. Oglądałem go w takiej spontanicznej, osiedlowej strefie kibica z dużym telebimem, składkowym grillem i może setką ludzi. Nikt po meczu nie był wściekły. Mężczyźni przyjęli przegraną, jakbyśmy byli na nią skazani. Tyle nadziei, podkręcanej przez media, i skończyło się jak zwykle. Nie wiem, czy ta rezygnacja nie jest najważniejszym wytłumaczeniem wygranej Platformy po czterech latach beznadziejnych rządów. Gniew, kiedy jest reakcją na niszczenie dobra, jest pozytywną emocją. Gniew jest pożądaną reakcją mężczyzny w sytuacji, gdy krzywdzeni są niewinni. Mężczyzna niezdolny do gniewu jest eunuchem. Czy zostaliśmy przez te trzy ostatnie stulecia wytrzebieni? Jeśli tak, nie ma nadziei.
Media coraz częściej naruszają tabu pedofilii. Na początku robią to delikatnie. W Krakowie ma miejsce wystawa ukraińskiego fotografa. Na zdjęciach kilkuletnie dziewczynki w wyzywających pozach. Artysta tłumaczy, że przedstawił nieomal reportaż. Że dzieci zostały tak "wystylizowane" przez rodziców. Dziennikarze piszą: sami rodzice pchają dzieci w łapska pedofilów. Bez wątpienia są rodzice, którzy dla sukcesu zrobią z dzieckiem wiele. Ale nie mogę uwierzyć, że to rodzic, a nie "artysta" przykuł jedną z dziewczynek kajdankami do kaloryfera. "Artysta" inteligentnie oddala od siebie oskarżenie o wykorzystywanie dzieci. Bo niczym innym ta sesja zdjęciowa nie jest. A w systemie współczesnej antykultury artyści odgrywają rolę harcowników. "Autorytety" przekonują: artyście wolno wszystko. Więc to oni oswajają zbiorową wyobraźnię z bluźnierstwami i nieobyczajnością. Gdy chroniący wartości zbiorowy odruch obronny zostanie stłumiony, bluźnierstwo i nieobyczajność wkraczają w codzienność.
W USA przestępca pogryzł psa policyjnego. Psu założono 15 szwów. Czytając takie tytuły, mogę nie wyglądać przez okno. Zbliża się kanikuła.
Jasnowidz Krzysztof Jackowski przepowiedział wynik meczu: Polacy wygrają z Czechami. Przegrali. Współcześni polscy inteligenci w swej masie uważają, że religia to ciemnogród, a wróżbita Karol, TV Cosmica, gesty voodoo i pierścień Atlantów odpędzający złą energię - to nowoczesność. Katolicyzm według nich to ciemnogród, a feng shui, reiki, pozytywna energia - to europejskość. Jeśli ktoś mówi: "pozytywna energia", to tak jakby powiedział: "pozytywna matematyka". Alternatywna medycyna nie istnieje, bo nie istnieją alternatywne prawa przyrody. Ale poszukiwania są modne. Czemu tylko poza granicą zdrowego rozsądku?
Na jeszcze inną chorobę cierpią niektóre środowiska inteligencji katolickiej. Dały sobie wmówić, że nasi najwięksi mistycy niewiele wiedzą o modlitwie i musimy szukać prawdy u buddystów i hinduistów. Różne szkoły medytacji "chrześcijańskiej" włączają doświadczenie wschodnich technik do modlitwy, co sprawia, że modlitwa przestaje być modlitwą i staje się techniką. Ludzie propagujący ten duchowy synkretyzm nie zwracają uwagi, że dla jego twórców mistrzami byli hinduistyczni guru, twierdzący np., że "chrześcijaństwo musi poznać moc energii kundalini". Otóż nie musi. Modlitwy nauczył nas Bóg. Tam, gdzie ona się zaczyna, wszelkie doświadczenie religii takich jak buddyzm czy hinduizm się kończą. Mówiąc najkrócej. Jeśli ktoś twierdząc, że naucza chrześcijańskiej modlitwy, zachęca, by wytworzyć w umyśle pustkę, wprowadza nas w doświadczenie niechrześcijańskie. Jeśli ktoś twierdzi, że warunkiem dobrej medytacji jest wyprostowany kręgosłup, uczy techniki. A modlitwa i technika duchowa to dwie całkowicie różne rzeczy. Nie da się ich połączyć, bo modlitwa jest pokornym zwróceniem się do Kogoś o wiele od nas większego. Do Kogoś, Kogo żadna technika nie jest w stanie do niczego zmusić.
A On niech zlituje się nad nami!
Robert Tekieli
Gazeta Polska |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia lipca 02 2012 11:05:32 ·
9 Komentarzy ·
115 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
