Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Premier Litwy specjalnie dla GPC
Według ekspertów po katastrofie smoleńskiej i tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego stosunki polsko-litewskie uległy ochłodzeniu, a rząd polski odwrócił się od swoich wschodnich partnerów, więcej wysiłku wkładając w kontakty z krajami tzw. starej Europy. Czy może Pan potwierdzić ten trend?

- Tak, oczywiście widzimy istotne różnice. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że przez lata obecności w litewskim parlamencie miałem możliwość poznać wielu polskich polityków. Z prezydentem Lechem Kaczyńskim mieliśmy bardzo dobre relacje. Tak samo zresztą z jego bratem Jarosławem Kaczyńskim w czasie, gdy był premierem Polski. Od katastrofy smoleńskiej dostrzegamy zmianę kursu ze strony polskich elit politycznych w stosunku do Litwy. Stosunki polsko-litewskie nigdy nie należały do łatwych, ale zawsze tłumaczyłem sobie, że ich naprostowanie jest kwestią czasu. Myślę, że w momencie, w którym Polska stała się - uciekając w język futbolu - rozgrywającym w regionie, stosunek polskich polityków do Litwy się zmienił. Możliwe, że wynikało to z tego, że niektórym politykom trudno było pojąć, jak taki mały naród jak Liwa może w pewnych sprawach mieć własne zdanie.
Odnoszę wrażenie, że potrzebujemy jeszcze trochę czasu, by Polska nauczyła się robić właściwy użytek ze swojej uprzywilejowanej pozycji w regionie i reagowała z pewną wrażliwością na potrzeby swoich mniejszych sąsiadów. Dobrym przykładem są relacje łączące Niemcy z małym Luksemburgiem. Tak więc dostrzegam istotne zmiany w polityce Polski wobec Litwy, wierzę jednak, że z czasem nasze relacje jednak się unormują. Staram się być optymistą.

Jak Pan wspomina czas prezydentury Lecha Kaczyńskiego?

- Pamiętam, że wtedy nasze wzajemne stosunki układały się naprawdę pomyślnie. Lech Kaczyński był bardzo otwartym człowiekiem, widać było, że ma ogromny sentyment do Litwy, co było zresztą naturalne, biorąc pod uwagę historię jego rodziny. Mieliśmy wiele okazji do rozmowy. Prezydent Kaczyński był niezmiernie wrażliwy na wszelkie kwestie związane z prawami mniejszości polskiej na Litwie. Podchodził do tej sprawy niezwykle emocjonalnie. Niektóre z podejmowanych przez niego na rzecz mniejszości starań się powiodły, inne nie, ale pamiętam, że zawsze powracał do dyskusji na te tematy z wielką cierpliwością, miał po prostu dobre podejście. Odnoszę wrażenie, że obecnie przy poruszaniu tych trudnych zagadnień brakuje tamtej wrażliwości i cierpliwości Lecha Kaczyńskiego, co tworzy dodatkowe problemy.

Litwa jest członkiem NATO i Unii Europejskiej, co plasuje ją w gronie państw o określonym profilu polityczno-obronnym. Ma też jednak własne cele. Niekoniecznie zgodne z dążeniami jej europejskich partnerów. Jakie są priorytety dzisiejszej polityki zagranicznej Litwy?

- Kształt prowadzonej przez dane państwo polityki zagranicznej wynika z jego historii. W dziejach Litwy kluczową rolę zawsze odgrywało zapewnienie sobie bezpieczeństwa w sensie geopolitycznym. Pozostaje to naszym celem również i dziś. To oczywiste, że członkostwo w strukturach NATO i UE wzmocniło nasze poczucie bezpieczeństwa, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Ale fakt przynależności do tych wspólnot nie pomniejsza wagi pewnych istotnych dla Litwy zamierzeń, które będziemy się starali zrealizować w nadchodzących dziesięcioleciach. Jednym z priorytetów naszej dyplomacji jest ułożenie stosunków z państwami położonymi między UE a Rosją. Przynależność do UE daje nam instrumenty ułatwiające zmniejszenie dystansu między państwami takimi jak Białoruś czy Ukraina a Europą Zachodnią. Z geograficznego punktu widzenia Wilno jest zaledwie o 26 km oddalone od centrum Europy, ale z politycznego - wciąż znajdujemy się na jej obrzeżach. Nie chcemy na nich zostać. Dlatego właśnie rozszerzenie UE o państwa bardziej wysunięte na wschód byłoby dla nas istotnym krokiem w kierunku zapewnienia sobie bezpieczeństwa geopolitycznego. Przykre doświadczenie dziesiątków lat okupacji sowieckiej utwierdza nas w przekonaniu, że strategia naszej dyplomacji jest słuszna. Trudno dziś prognozować, kiedy możemy się spodziewać rozwiązania problemów białoruskich i ukraińskich. Jesteśmy jednak cierpliwi i wiążemy z tym wiele nadziei.

Jak oceniłby Pan obecne relacje Litwy z Rosją?

- Powiedziałbym: nic nowego. Z całą pewnością nie oczekujemy nagle czegoś w rodzaju resetu. Należy pamiętać, że Litwa była w grupie państw, które postanowiły poszukać sobie innych dróg pozyskiwania gazu i Gazprom nie był z tego powodu szczęśliwy. Zostaliśmy ukarani drastyczną podwyżką cen gazu. Na finiszu udało się nam jednak dopiąć swego. Gazprom musiał co prawda pójść na pewne ustępstwa, ale dla nas był to kolejny powód, by podjąć wszystkie możliwe próby wybicia się na niezależność i rozpocząć budowę terminalu LPG. I tak pozostało, uniezależnienie się od dostaw gazu z Rosji jest dla nas priorytetem. I trudno oczekiwać, by Kreml patrzył na tę sytuację z zadowoleniem.
 
Dodane przez prakseda dnia lipca 03 2012 17:36:25 · 9 Komentarzy · 97 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.