|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Prokuratura spuścizną po PRL. |
|
|
- wPolityce.pl: Prokuratura umorzyła śledztwo ws. afery w wałbrzyskiej Platformie. Śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa lub uznano, że nie ma na nie dowodów. Jak Pan ocenia tę sytuację?
Jerzy Jachowicz: Ta decyzja to kolejny niezbity dowód na to, jak upolityczniona jest prokuratura. Ta służebność prokuratury wobec władzy, każdej władzy, istnieje od ponad 20 lat. To jest spuścizna po czasach PRL. Prokuratura nie została nawet w minimalnym stopniu odświeżona politycznym duchem przez żaden z rządów. Politykom było bowiem na rękę, gdy prokuratura pozostawała na ich usługach. To spowodowało powstanie wielu patologicznych mechanizmów w prokuraturze.
- Zepsucie się rozszerzało?
Tak. Obecnie przecież w prokuraturze ludzi z czasów PRLu już niemal nie ma. To są niedobitki. Jednak nowe pokolenie, przychodzące po 1990 roku, było szkolone przez ludzi z czasów PRLu, którzy mieli złamane kręgosłupy. Oni nie potrafili inaczej myśleć, nie potrafili przekazać innego podejścia do pracy nowym prokuratorom niż to, które sami mieli. Ci, którzy nie chcieli się podporządkować, odchodzili lub byli do tego zmuszani.
- O czym świadczy więc przykład Wałbrzycha?
O tym, że w prokuraturze nadal istnieje rygor spełniania oczekiwań władzy politycznej. Wytworzyły się mechanizmy, które sprawiają, że nie trzeba nawet wydawać poleceń w konkretnych sprawach. Naciski na pewno się zdarzają, można sądzić, że były obecne w sprawie przeciwko szefom CBA, czy w umorzonym śledztwie hazardowym, ale prokuratorzy sami z siebie odczytują, czego się po nich oczekuje i podejmują odpowiednie decyzje. Prokuratura jest tak wytresowana, że sama wie, jakie śledztwa mają się kończyć oskarżeniem, a jakie umorzeniem.
- Pojawiają się obecnie projekty zmian w prokuraturze. Co z nią należałoby zrobić, żeby uzdrowić sytuację?
Tu nie chodzi o zmiany strukturalne, czy organizacyjne. Sprowadzając sprawę do absurdu nie ma znaczenia, czy prokuratura będzie podporządkowana ministrowi sprawiedliwości, czy wojewodzie. Tu chodzi o ludzi, o zmianę ducha tej instytucji. Potrzebna jest wola polityczna, by uzdrowić prokuraturę. Jeśli wyższa instancja dopatrzy się złej czy tendencyjnej decyzji prokuratora, musi ostro reagować. Trzeba wyciągnąć odpowiedzialność od takiego śledczego. Potrzebne są jasne sygnały, że tylko rzetelność, uczciwość i rozwiązywanie spraw zgodnie z literą prawa będzie nagradzane. Musi iść również sygnał, że rozstrzygnięcia tendencyjne będą karane. Bez takich sygnałów prokuratura się nigdy nie zmieni. Potrzebny jest nowy duch. Duch rzetelności i odpowiedzialności.
- Co w takiej prokuraturze stałoby się z prokuratorem stawiającym zarzuty szefom CBA? Sąd uznał, że akt oskarżenia dotyczy czynności nie będących przestępstwem
Ten prokurator powinien być napiętnowany publicznie, przez kierownictwo prokuratury, a nawet premiera. To byłby sygnał dla innych, że nie można się kierować interesem politycznym w pracy prokuratora. To stworzyłoby silną presję, by śledczy pracowali rzetelnie. Obecnie, można być pewnym, że ten prokurator otrzyma awans, lepszą pensję i lżejszą pracę. Bez zmiany mechanizmów prokuratura się nie zmieni. To zależy od woli politycznej. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 04 2012 19:00:44 ·
9 Komentarzy ·
108 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|