|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Polacy skazani na niemieckie porty |
|
|
Ministerstwo finansów w Meklemburgii-Pomorzu Przednim potwierdza, że równolegle z zamówieniem na trzy platformy wiertnicze władze landu zapewniły i zagwarantowały grupie Nordic Yards kredyty na kwotę 16 mln euro. Poprzednie zamówienie, z marca br., także zostało sfinansowane przez władze landu. Grupa stoczniowa otrzymała wtedy kredyt w wysokości 26 mln euro. Stocznie należące do firmy dostały ponadto dodatkowe zamówienie na budowę statku pasażerskiego z 750 miejscami, którego wartość szacuje się na 150 mln euro. Odmówiono nam udzielenia szczegółowych informacji o tym zamówieniu, tłumaczono się tajemnicą handlową, ale jak nieoficjalnie w kręgach zbliżonych do związków zawodowych stoczni dowiedziała się "Codzienna", w załatwieniu wszystkich zamówień intensywnie uczestniczyły władze landu. Kilka dni wcześniej inne bałtyckie stocznie w Wolgast i Stralsundzie (grupa kapitałowa Hegemann) otrzymały zatwierdzoną przez Komisję Europejską pomoc finansową w wysokości 152,4 mln euro. Ten spory zastrzyk finansowy zapewni obu stoczniom płynność na następne kilka lat.
Na swoich oficjalnych stronach internetowych rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego informuje, że przemysł stoczniowy w całym regionie ma wyjątkowe i ważne znaczenie dla rozwoju gospodarczego. Władze landu nie ukrywają swojego celu, którym jest szybka modernizacja bałtyckich stoczni w Wismarze, Rostocku, Stralsundzie i Wolgast, tak aby w przyszłości wygrywały w rywalizacji na rynku międzynarodowym.
Z polskimi stoczniami już wygrały, nasze stocznie bowiem (podobnie jak cały przemysł stoczniowy) zostały w ciągu ostatnich kilku lat rządów PO całkowicie zniszczone. Jak się dowiedzieliśmy, Nordic Yards w związku z nowymi zamówieniami zwiększa zatrudnienie. Do oddziału w Warnemuende poszukuje się obecnie 100 nowych pracowników.
Według danych statystycznych wszystkie polskie porty w 2011 r. osiągnęły łącznie obroty ładunkowe na poziomie 50 mln ton. W tym samym okresie sam tylko port w Hamburgu przekroczył obrót 132 mln ton, natomiast mało liczące się do tej pory porty w Rostocku i Wismarze odpowiednio 20 i 9 mln ton.
Coraz częściej polskie towary odprawiane są nie w polskich, ale w niemieckich portach. Doskonałym tego przykładem jest malutki port niedaleko Greifswaldu - Vierow. Port ten, mający stanowiska jedynie dla dwóch statków, osiąga obroty ładunkowe przekraczające 10 mln ton.
W rozmowie z "Codzienną" prezes tego niewielkiego portu Alfred Bligenthal potwierdził, że w ostatnich latach władze landu bardzo aktywnie wspierały modernizację tego portu. Od 2010 r. jednostka została dofinansowana z kasy landu kwotą 4,7 mln euro, dzięki czemu można było ją rozbudować i unowocześnić. Zbudowano plac przeładunkowy dla samochodów ciężarowych, wzniesiono wielkie magazyny, za państwowe fundusze przedłużono o 1,5 km tory kolejowe, które teraz łączą port z krajową siecią, pobudowano również nowe drogi prowadzące do portu. Alfred Bligenthal potwierdził, że około jedna trzecia towarów (szczególnie zboża) pochodzi z Polski. Polskie firmy spedycyjne, mając do pokonania niewiele kilometrów, ze względu na dużo niższe koszty oraz zdecydowanie szybszą obsługę, wolą korzystać z portu Vierow, aniżeli z jakiegokolwiek polskiego portu. Jak powiedział "Codziennej" jeden z kierowców TIR-a załadowanego ziarnem z Polski, zboże z zachodniego Pomorza prawie w całości jest wysyłane z niemieckich portów.
Czesław Makulski
Gazeta Polska Codziennie |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 07 2012 07:08:44 ·
9 Komentarzy ·
112 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|