|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Prezesa Amber Gold chronił układ? |
|
|
Marcin P., który ma na koncie w sumie dziewięć prawomocnych wyroków za oszustwo, wczoraj usłyszał sześć zarzutów w śledztwie w sprawie Amber Gold - przypomina gazeta. I dodaje, że dotyczy ono prania brudnych pieniędzy. A według nieoficjalnych informacji chodzi o setki milionów złotych.
"Gdzie się podziały pieniądze?" - pyta GPC. Nie wiadomo. W domu Marcina P. znaleziono 57 kg złota o wartości ok. 10 mln zł, trochę platyny i srebra.
Dziennikarze gazety zapytali prokuraturę, jak to jest możliwe, że osoba z dziewięcioma (niedawno okazało się, że Marcin P. został skazany aż dziewięciokrotnie) wyrokami za oszustwo, niemająca zezwolenia na handel złotem, mogła działać przez kilka lat. Prokuratura jednak nie odpowiedziała.
Jak przypomina dziennik Marcin P. po postawieniu zarzutów opuścił prokuraturę. Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie paszportu.
Na razie można jedynie snuć hipotezy, kto był rzeczywistym mocodawcą Marcina P. - czytamy w gazecie. Ale jak podkreślają autorzy artykułu "tylko dzięki układowi, w którym funkcjonował, było możliwe odbieranie podziękowań od prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a także bierność sądów i prokuratury".
Dziennik przypomina, że wczoraj funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukali pomieszczenia tanich linii lotniczych - spółki OLT Express, której właścicielem jest Amber Gold. Śledczy podejrzewają, że to właśnie poprzez tę firmę były wyprowadzane pieniądze z AG.
Z OLT Express współpracował syn premiera Michał Tusk, który jednocześnie pracował w gdańskim porcie lotniczym, którego właścicielem jest skarb państwa. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Michała Tuska, które złożyło Stowarzyszenie "Stop korupcji", wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - reasumuje GPC.
Z kolei tygodnik "Wprost" informuje na swojej stronie internetowej, że ustalił jaką kwotą Marcin P. wsparł produkcję filmu o Lechu Wałęsie. Jak dowiedzieli się dziennikarze tygodnika było to 3 mln zł plus VAT. Wczoraj producent filmu o Lechu Wałęsie oświadczył, że pieniądze otrzymane od Amber Gold trafią do depozytu bankowego do czasu wyjaśnienia sprawy. Do dzisiaj nie wiadomo, kto - po rezygnacji ze środków pozyskanych od Amber Gold - uzupełni brak w budżecie filmu.
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 18 2012 12:59:10 ·
9 Komentarzy ·
107 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|