Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Sąd usankcjonował napaść

Warszawski sąd oddalił wczoraj zażalenie na decyzję prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania przeciw posłowi PO Stefanowi Niesiołowskiemu. 11 maja podczas blokady Sejmu przez związkowców z Solidarności polityk zaatakował próbującą nagrać jego wypowiedź dziennikarkę Ewę Stankiewicz. Groził jej m.in roztrzaskaniem kamery. Prokuratura uznała, że nie doszło do przestępstwa, bo skoro Ewa Stankiewicz nie przestraszyła się zachowania Niesiołowskiego, w związku z tym nie może być mowy o groźbie

Stefczyk.Info: Jak pani przyjęła decyzję sądu, który odmówił wszczęcia postępowanie przeciwko posłowi Niesiołowskiemu, w związku z jego napaścią na panią pod gmachem Sejmu?
- Okazuje się, że w Polsce można napaść na człowieka i usankcjonować taki czyn prawnie. Incydenty się zdarzają, ale gdy sąd mówi, że nic się nie stało i napaść może pozostać bezkarna - to już jest coś bardzo groźnego. I ja nie chcę tego tak zostawić. To przejaw reżimu, który w Polsce postępuje. Prawo jest całkowicie podporządkowane aparatowi opresji.

Czy sąd podzielił przekonanie prokuratury, że do przestępstwa nie doszło, ponieważ pani nie ulękła się gróźb posła?
- Powiedziałam sądowi, że gdyby prokurator mnie zapytał, czy się bałam, to powiedziałabym mu, że tak. Ale nie zapytał. A odmowę wszczęcia śledztwa oparł na tym, że się nie bałam. To jakieś kuriozum. A sędzia przyznała rację prokuraturze. Choć to nie ma nic wspólnego z faktami.

Jaki sygnał płynie dziś z sądu dla dziennikarzy?
- W tej chwili dziennikarz wie, że jeśli podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych zostaje zaatakowany fizycznie, przez kogoś reprezentującego władzę, to sąd usankcjonuje takie zachowanie. Sąd staje po stronie zachowań gangsterskich. Nie ma innej interpretacji. To jest zaprzeczenie podstawowej misji dziennikarza, jaką jest kontrola władzy. Bo Stefan Niesiołowski jest posłem na Sejm, a więc reprezentantem władzy. A dziennikarz ma obowiązek patrzeć władzy na ręce. Jeśli odpuścimy, to nie wiadomo do czego to może doprowadzić. Ja w każdym razie zamierzam walczyć do końca.

Co Pani zamierza teraz zrobić?
- Jeszcze się nie konsultowałam z prawnikami, ale to był wniosek skierowany do prokuratury przez "Gazetę Polską". Ja jeszcze mogę wystąpić z powództwa cywilnego. I jeśli będzie taka możliwość, to pójdę aż do Strasburga.
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 22 2012 07:13:01 · 9 Komentarzy · 108 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.