Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Ostatnie podrygi konającej kanikuły
Ach, ten Kaczyński! Mieszka w "wylli" i żyje na koszt podatnika! A jakiś człowiek z PiS poinformowałNewsweek Polska, że jego prezesa ochraniają ludzie opłacani przez partię, czyli, jak sprytnie zauważył Newsweek, przez podatnika. Wstrząsające. A kto opłaca ochroniarzy Tuska, Komorowskiego, Pawlaka i pozostałych czynowników miłościwie nam panującej koalicji? Może Amber Gold, samorządna, niezależna firma i całkiem prywatna? Otóż są oni opłacani z pieniędzy partyjnych oraz publicznych. Czyli z naszych. Jak nisko trzeba upaść, żeby w walce o czytelnika uciekać się do metod rodem z Kłaja. Toż to w takim środowisku, a nie w dobrym towarzystwie grzebie się w cudzych portfelach pod hasłem: skąd on ma te pieniądze. Ani chybi złodziej. Szef tego cuchnącego rynsztokiem tygodnika używa różnych chwytów, żeby epatować bezrobotnego nieszczęśnika z małego miasteczka i wrzucić mu myśl następującą: trzeba zabrać Kaczyńskiemu tych ochroniarzy, odebrać PiS dotacje i rozdać obywatelom koczującym pod budką z piwem. To dopiero będzie akt sprawiedliwości społecznej.

Nie jest tajemnicą dla ludzi parających się polityką lub jej komentowaniem, że najpaskudniej prezentuje się ona na końcu sezonu urlopowego. W Polsce i gdzie indziej. Ludzie, czyli obywatele, jeszcze cieszą się słońcem, a gazety i tygodniki ledwo dyszą w strachu o utratę kolejnych tysięcy czytelników, którzy zamiast poważnej publicystyki wolą czytać o tym, że jakaś Rosati paraduje bez stanika albo że właściciel Amber Gold wywiózł miliony do Niemiec. Ten ma głowę i mogą mu nagwizdać. Oj, żeby się nie sprawdziło. Różne łamy otwarły swoje podwoje różnym nieszczęśnikom, którym się nie powiodło.

Nie płuco, jeno… wrzód

Na ten przykład mózg partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, Jacek Kurski, zapowiedział w Gazecie Wyborczej, że on i jego nieliczni ludzie wezmą Jarosława Kaczyńskiego "w kleszcze". Nie dziwi mnie, że GW udostępniła swoje łamy Kurskiemu, wszak jest on bratem innego Kurskiego z tejże gazety, ale nie to jest najważniejsze. Najistotniejsze, że to, co wygaduje Kurski, pasuje do linii politycznej owej gazety. I trudno się dziwić, że do jej realizacji wykorzystuje ona każdego, kto się nawinie. Panowie europosłowie z SP mogą sobie brać w kleszcze, kogo chcą, ciekawa jestem tylko, z czego ma być zbudowany ten groźny przyrząd? Z ojca Rydzyka i Adama Michnika? Nie życzę Ziobrze i jego kompanom, żeby się znaleźli w objęciach tego urządzenia. Zostaną zgnieceni i wyrzuceni, jak to zwykle bywa ze słabą materią, która rozłazi się w rękach i nie jest przydatna do niczego.

A już najbardziej ubawiła mnie zapowiedź, że "nie będzie dwóch płuc prawicy". O jakich płucach bredzi Kurski? Jego partia to zaledwie mały pęcherzyk przyczepiony do płuc prawicy, jaką jest Prawo i Sprawiedliwość. I nic tego nie zmieni. A idea mocniejszego atakowania Jarosława Kaczyńskiego już nie działa na wyobraźnię narodu. Sprała się i każdy, nawet najgłupszy leming wie, jak się to robi i kto to robi. SP zamierza się więc różnić od PiS i zostać jednym płucem, czyli organem cierpiącym na odmę, i cynicznie zamierza się związać z Platformą Obywatelską, brylując "na salonach" jej zwolenników i wrogów prawicy, tej ze zdrowymi płucami. Jest jednak pewien problem: jak się wyróżnić, żeby się różnić? I zyskać rzesze zwolenników? Otóż jest na to rada - zanegować zabiegi PiS o wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej, powtórzyć po raz tysięczny, że Prawo i Sprawiedliwość po raz szósty przegrało wybory i zamanifestować swoją troskę o polską rodzinę. Nie zapominając o swojej. Coś jeszcze? W ten sposób skądinąd wykształceni i raczej dość inteligentni politycy z polskiej Brukseli dorównają takim samym wrogom prawicy, czyli lemingom. A lemingi się ucieszą, pytanie tylko, czy aby z tej radości nie pękną ze śmiechu?

Są na świecie różne małe partyjki i małe ugrupowania marzące o przejęciu władzy, ale nie przypominam sobie, aby takie twory uznawały się za część płuc wielkiej partii. Owszem, wykorzystują jej słabości dla poprawienia dobrego samopoczucia, ale mania wielkości jest im obca. Dlaczego? Ano dlatego, że wolą się nie ośmieszać. Owszem, mają jakiś szczątkowy elektorat i szczątkowe finanse i dumnie niosą sztandar swojej ideologii. Wszystko jedno, czy jest to idea rozwalenia istniejącego ładu, czy ochrony żab albo likwidacja elektrowni atomowych. Oni mają jakiś pomysł, mądrzejszy czy głupszy, na naprawienie świata. A nasza Solidarna Polska nie ma żadnego pomysłu, który byłby z założenia prawicowy, a w praktyce chwytliwy oraz skuteczny. Kryzys zawitał pod polskie strzechy, jest źle, a będzie jeszcze gorzej, co sygnalizują nawet rządowi spece od zamiatania problemów finansowych i gospodarczych pod dywan. Weźcie się, panowie z Solidarnej Polski, za naprawianie gospodarki, ratowanie państwa przed kompletną degrengoladą, za walkę z bezrobociem i tak dalej, i temu podobne. Ale nie możecie, nawet gdybyście bardzo chcieli, bo nie macie narzędzi, kleszcze są w rękach władzy i jej rządzącej partii, a wy macie najwyżej cążki do paznokci. I jedyne, na co was stać, to manicure paznokci waszej lewej ręki.

Król Komorowski I

Jak już jesteśmy przy ostatnich podrygach konającej kanikuły, nie możemy pominąć milczeniem błyskotliwych inicjatyw posłów, o których nikt nie słyszał, ale usłyszał dzięki posusze na wydarzenia polityczne i przyrodnicze. Człowiek nazywa się Jacek Żalek i, jak głoszą media, jest monarchistą z przekonania i w ogóle człowiek prawicowy, choć z Platformy Obywatelskiej. Ów Żalek jest zwolennikiem monarchii i chciałby zaprowadzić ją w III RP, a na króla proponuje naszą "głowę państwa" Bronisława Komorowskiego. Komorowski jest hrabią czy czymś w tym rodzaju i myślę, że mógłby zasiadać na tronie, a poseł Żalek u jego kamaszy pełniłby funkcję trefnisia. Najbardziej spodobał mi się argument Żaka, że zaprowadzenie monarchii zaoszczędziłoby środki - jak to powiedział tygodnikowi „Wprost” – na kosztownych plebiscytach wyborczych. Królów mają w Wielkiej Brytanii, Belgii, Szwecji, Hiszpanii, Norwegii. Nie tylko, panie Żalek. Mają też rządy, parlamenty i partie, w tym rządzące. I "plebiscyty wyborcze" są w tych krajach tak samo częste jak w pozostałych. Są to wybory parlamentarne, samorządowe, komunalne, nie zapominając o kampaniach wyborczych. Wszystko to kosztuje. Królowie też, bo żeby mogli godnie reprezentować swoje państwa, muszą żyć na wysokim poziomie. Tyle że nie rządzą, panie Żalek, są jedynie ozdobną girlandą narodu. Bardzo kosztowną.

Ten Żalek to według Wprost największy katolicki inkwizytor w Platformie. Współczuję Platformie i Komorowskiemu. Zwłaszcza jemu, bo nie tylko sam co chwila plecie głupstwa, ale ma jeszcze niedouczonych, dziecinnych wielbicieli.

Ale się chłop rozpędził...

Roman Giertych, były wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, podobnie jak ludzie Ziobry żegluje w kierunku żłoba. I pozwolił sobie, co mnie nie dziwi, na ordynarny komentarz: "piesek pisowski został z kawałkiem szmaty w zębach", co ma znaczyć, że partia Kaczyńskiego ma przechlapane z Kościołem, a wizytę Cyryla I w Polsce uznał Giertych za "wydarzenie bez precedensu w ciągu ostatniego tysiąca lat". No, no, ale się chłop rozpędził. I jeszcze raz udowodnił, że do mądrych ludzi nie należy. I nie może pogodzić się z faktem, że już jest na aucie i nie ma szansy na powrót do polityki. Od czasu do czasu wraca na ekran TVN 24, kiedy stacja potrzebuje jakiegoś "wielkiego jak brzoza i głupiego jak koza" do prania mózgów kucharek i ochroniarzy. Giertych zachowuje się jak Palikot, z tą różnicą, że ma słabsze od niego układy z wierchuszką. I dlatego nie warto się nim zajmować. Przypisywanie mu jakichś ideologii, parcia na Moskwę i temu podobnych zachowań jest nobilitowaniem osobnika bez właściwości. On ma parcie na szkło, ale nie on jeden. Jest to choroba naszych czasów. Na szczęście ludzie zdrowi są wciąż w większości. Może dlatego, że szkła nie wystarczy dla wszystkich.

To by było na tyle "w temacie" podsumowania kanikuły. Zaczynają się schody, a nasze polskie schody są jak polskie porządki - połamane, dziurawe i bez poręczy. Łatwo spaść i złamać kark, panowie politycy od siedmiu boleści.

Krystyna Grzybowska
Gazeta Polska
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 25 2012 08:18:20 · 9 Komentarzy · 117 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.