|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Szczątki ofiar na miejsce spoczynku |
|
|
Obszar, na którym prowadzono ekshumacje - tzw. kwatera na Łączce - to miejsce, gdzie w latach 1948-1956 pochowano kilkuset zmarłych i straconych w więzieniu mokotowskim w Warszawie. IPN nie wyklucza, że wydobyte szczątki mogą należeć m.in. do rtm. Witolda Pileckiego, gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" - szefa Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" - dowódcy 5. Brygady Wileńskiej, i ppłk. Łukasza Cieplińskiego - przywódcy Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".
Uczestniczący w uroczystości sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert przypomniał, że na Łączce chowano ludzi skazywanych pod fikcyjnymi zarzutami, "po straszliwych przesłuchaniach, na których usiłowano nie tylko wymóc zeznania, ale także pohańbić, stawiając im zarzuty najstraszliwsze - zdrady i pójścia na współpracę z okupantem".
"To pochówki na wzór katyńskich, bez cienia szacunku, z zamiarem ich ukrycia. To miejsce jest wyjątkowe, dlatego iż nigdy nie było pewności, że tu byli grzebani. Jesteśmy zdeterminowani, by przeprowadzić te prace do końca. Niebawem będziemy musieli wejść z pracami pod tę aleję i pójść dalej między później powstałe nagrobki. Każdą ofiarę należy także upamiętnić zapewniając miejsce spoczynku oraz budując nagrobki z imiennymi tabliczkami, bo teraz z pełną determinacją zaczniemy proces identyfikacji szczątków" - mówił Kunert.
Hołd ofiarom terroru komunistycznego oddał także prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. "Możemy na te trumny popatrzeć jako na element fundamentu nowej Rzeczpospolitej, którą budujemy. I myślę, że dzisiejsza uroczystość powinna być spotkaniem z nimi, z ludźmi, o których pamięć przez kilkadziesiąt lat starano się wymazać. Uczynimy wszystko, by każdy z tych ludzi z powrotem miał imię i nazwisko" - podkreślił Kamiński.
Syn straconego w więzieniu na Mokotowie kmdr. Stanisława Mieszkowskiego, Witold Mieszkowski, który zabrał głos w imieniu rodzin ofiar, zaznaczył, że zebrani stoją dziś w "miejscu zbrodni przeciwko ludzkości". "W miejscu tym modlimy się wraz z wieloma synami i córkami pochowanych tutaj na Łączce. Przypominam sobie taką samą modlitwę 22 lata temu, kiedy budowaliśmy ten pomnik upamiętniający ofiary. Wierzę, że obecność nasza tutaj jest początkiem, a nie końcem odkrywania prawdy o tym miejscu" - zaakcentował Mieszkowski.
Następnie została odmówiona modlitwa ekumeniczna, a trumny ze szczątkami ofiar przewieziono na stołeczny Cmentarz Północny. Kierujący ekshumacjami dr hab. Krzysztof Szwagrzyk poinformował, że szczątki będą tam przez kilka miesięcy oczekiwały na wyniki badań identyfikacyjnych i badań DNA, na podstawie próbek pobranych od członków rodzin.
"Potem nastąpi druga część naszych działań, czyli dalsze prace poszukiwawcze. Należy sprawdzić teren przylegający do tego miejsca - ścieżki i alejki, gdzie prawdopodobnie mogą znajdować się kolejne szczątki. Myślę, że za kilka miesięcy, być może już w przyszłym roku, nastąpi jedna duża uroczystość, podczas której wszystkie szczątki zostaną pochowane" - zaznaczył Szwagrzyk. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 25 2012 08:33:17 ·
9 Komentarzy ·
114 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|