|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
NIEZNISZCZALNY |
|
|
Mnożą się komentarze. Jedni są za, inni przeciw.
Ale jedno jest bezsporne. Życie właśnie pokazało, że Polsce jest potrzebny konsekwentny i silny rząd. I co by nie mówić o Jarosławie Kaczyńskim, to od dawna na polskiej scenie politycznej nie było tak wytrwałego i odpornego na ciosy fightera walczącego o los Polski.
Bo ileż to razy cynicy z Gazety Wyborczej bili Jarosława Kaczyńskiego niżej pasa, a sędziowie udawali, że tego nie widzą. Zaś sprzedajni fotoreporterzy zrobili mu tysiące szpetnych fotek.
Ileż nieczystych ciosów musiał przyjąć Prezes.
Na korpus - od brutalnie faulujących dziennikarskich hien: Olejnik, Kolendy-Zaleskiej, Lisa, Żakowskiego, Wołka, Szostkiewicza, Kuczyńskiego i nieustannie go punktujących jadowitą kpiną "satyryków" Szkła Kontaktowego.
Ile bolesnych ciosów dostał na wątrobę - od sprzedajnych lizusów z tytułami profesora: Kuźniara, Markowskiego, Krzemińskiego, Czapińskiego, Śpiewaka, Nałęcza et consortes, którzy go przedstawiali ludziom, jako ludojada pożerającego na śniadanie niemowlęta..
Ileż trafień na szczękę zaliczył - od politycznych rzezimieszków: Palikota, Nowaka, Sikorskiego, Grupińskiego, Olszewskiego...
No i ta straszliwa seria brudnych ciosów, jaką dostał w splot słoneczny od tandemu do mokrej roboty Miller - Anodina.
Bili bezlitośnie. A gdy się tylko zachwiał, z loży różowego salonu rozlegało się zdziczałe wycie: Złam mu szczenę!!! Wal go w potylicę!!! Wybij zęby!!! No bij!!! Zabij!!! Dorżnij!!! A że ludzi nietrudno podpuścić, rozpalona widownia wyła razem z nimi.
A, gdy prezes schodził po walce do szatni, pluli na niego w przejściu obłąkany z nienawiści Niesioł i toksyczna Janka, a internetowe stado warchlaków z chlewni zakochanej w Tusku emisariuszki spod Wawelu wylewało mu na głowę hektolitry pomyj i fekaliów.
Nazajutrz Gazeta Wyborcza wybijała tłustą czcionką nagłówki: "Już nigdy nie wróci na deski". "Kaczyński na zawsze skończony".
A ten znienawidzony przez post-komunistów "kurdupel z wiecznie rozwiązaną sznurówką" odradzał się za każdym razem jak Feniks z popiołów. Odnowiony, rześki, gotowy do walki o Polskę.
Jak to możliwe??? Głowią się ci, co go zdawało się mieli na widelcu, którzy już tyle razy witali się z gąską, a gdy na Polskę spadła tragedia smoleńska zacierali ręce, że tym razem już się nie podniesie.
Otóż odpowiedź jest prosta.
Choć rozumiem, że można Kaczyńskiego nie lubić, to niesposób zaprzeczyć, że pan Prezes, przy wszystkich jego wadach, posiada ów nadprzyrodzony polityczny instynkt, który go czyni niezniszczalnym mężem stanu urodzonym do roli przywódczej.
I właśnie, dlatego w mediach głównego nurtu znów powiało grozą i psy się rozwyły.
No, ale żarty się skończyły. Pryska mit o niezastąpionej Platformie. Donald Tusk nie radzi sobie z rządzeniem. Zielona wyspa zabarwiła się na purpurowo, zwalnia gospodarka, rośnie bezrobocie, ludzie wykształceni uciekają z kraju, nauczycieli wyrzuca się z pracy, korupcja stała się normą, afera taśmowa pokazała, że Polską rządzi nepotyczna klika. Zaś afera Amber Gold ostatecznie dowiodła, że polskie państwo pod rządami Tuska doprowadzono do kompletnej rozsypki, a jego struktury, od których zależy los ludzi, przestały działać. Rząd zaciągnął praktycznie niespłacalne długi i nie ma, co dalej ukrywać, że właśnie się rozpoczyna proces ekonomicznego uzależnienia Polski od obcego kapitału, czyli rodzaj ekonomicznej aneksji.
Sprawy zaszły tak daleko, że zabójcze dla Polski rządy renegatów Platformy należy zastąpić choćby nawet tym "okropnym PISem", który było nie było popiera, co najmniej 25% głosujących Polaków. A powakacyjne głosowanie w Sejmie pokazało, że to nieprawda, iż PIS w przypadku wygranej nie będzie miał zdolności koalicyjnej.
A jak się pisowcy nie sprawdzą, trzeba ich będzie również odsunąć od władzy i wybrać następnych, ale już nie Platformę. W ten sposób można będzie ostatecznie zakończyć od lat wyniszczającą kraj wojnę polsko polską.
Ale to będzie nas strasznie dużo kosztowało lamentują: Michnik, Mazowiecki, Paradowska, Żakowski, Wielowiejska, Wołek, Kuźniar, Lis, Bartoszewski, Wajda, Kutz, Kuczyński, Krupiński, Olszewski et consortes.
Trudno - odpowiadam. Każda zmiana początkowo kosztuje, lecz jeśli jest sensowna to per saldo się opłaca. Więc nie bójmy się tego i zdecydujmy się na "mniejsze zło".
I tak, metodą kolejnych prób, wybierzemy w końcu wariant optymalny, najkorzystniejszy dla Polski.
Bo właśnie tak się kształtowały dojrzałe demokracje zachodnie, choć były to procesy nie łatwe, kosztowne i długotrwałe.
W obecnej rzeczywistości geopolitycznej i realnym zagrożeniu polskiej państwowości innej drogi nie ma.
Krzysztof Pasierbiewicz
(bezpartyjny nauczyciel akademicki) |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia wrze¶nia 03 2012 08:10:50 ·
9 Komentarzy ·
86 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|