|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Tak działa policja w państwie Tuska |
|
|
Mimo, że jesteście w sporze prawnym ze spółką zarządzającą w imieniu stołecznego ratusza podziemiami Dworca Centralnego, w nocy przyszli ochroniarze i zaczęli usuwać kupców. Jak się zachowywali?
- To była bardzo brutalna akcja. Ochroniarze rozwiercali zamki, wyciągali ze środka ludzi. Jeden z kolegów został ciężko pobity. Trafił do szpitala ze wstrząsem mózgu, uszkodzonym kręgosłupem i połamanymi żebrami, a więc musieli go kopać. Rzeczniczka spółki, która przygotowała akcję, twierdziła na początku, że musiał sam się przewrócić i uderzać głową o betonową posadzkę. Dopiero, gdy dowiedziała się o potwierdzonych obrażeniach, spuściła z tonu... W dodatku spółka Warszawskie Przejścia Podziemne nie przedstawiła kupcom sądowego nakazu eksmisji. Nikt z nas go nie widział na oczy. A mimo to policja twierdziła, że taki nakaz widziała. Uważamy, że albo pokazano im fałszywy dokument albo ktoś tutaj kłamie. Nam ochroniarze odmówili przedstawienia jakichkolwiek dokumentów. Zresztą nie wiadomo, ochroniarze czy raczej bandyci. Bo byli zamaskowani, w kominiarkach i nie mieli żadnych identyfikatorów, jak tego wymaga prawo.
W czasie akcji usuwania kupców w podziemiach było też kilku policjantów. Nie próbowali interweniować, gdy stosowano wobec was przemoc?
- Policja była całkowicie bierna. Funkcjonariusze twierdzili, że nie są stroną w sprawie i nie podejmą interwencji. Mimo, że doskonale widzieli, jak brutalnie zachowują się ochroniarze. Policjanci wręcz uciekali przed ludźmi, którzy prosili ich o pomoc. Nie chcieli podać swoich numerów służbowych. Nie odbierano telefonu 112, choć ludzie dzwonili ze skargą. Po prostu policja uznała, że firma ochroniarska może robić w środku stolicy co chce. Dlatego obstawiono wszystkie wejścia do podziemi i usuwano ludzi siłą z lokali, gdzie został towar i wyposażenie sklepów.
W jaki sposób zamierzacie teraz dochodzić swoich praw?
- Mamy kancelarię prawną, a sprawą zajmuje się już prawnik - karnista. Akcji przyglądnąć ma się warszawska prokuratura, ale jeśli nie zostanie wszczęte śledztwo z urzędu, to my na pewno złożymy pozwy cywilne. Jeżeli przed krajowym wymiarem sprawiedliwości to nic nie da, będziemy kierować sprawę dalej, do trybunału w Strasburgu. Zdaję sobie sprawę, że w Polsce Donalda Tuska przechodzą gorsze rzeczy - afera Amber Gold czy afera hazardowa. Ale naszej krzywdy i traktowania ludzi jak śmieci też nie możemy tolerować. Władze miasta z kolei traktują nas jak powietrze. Mimo, że jako kupcy płacimy do kasy samorządu być może większe podatki niż firma zarządzająca podziemiami Dworca Centralnego. Proszę sobie wyobrazić, że za 2010 rok spółka WPP mając blisko 10 mln obrotu wykazała zysk na poziomie zaledwie niespełna 2 procent. Bardzo nas ciekawi, jakie ponosi koszty, skoro np. podziemia gdzie handlujemy mają standard późnego PRL-u... |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 09 2012 10:36:11 ·
9 Komentarzy ·
83 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|