|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Istnieje ryzyko zniszczenia dowodów |
|
|
Komisji będzie przewodniczył Stanisław Piotrowicz (PiS). - Na posiedzenie komisji chcemy zaprosić prokuratora generalnego oraz prezesa Sądu Najwyższego - mówi nam poseł Piotrowicz, członek sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
W "Codziennej" oraz w "Gazecie Polskiej" ujawniliśmy szczegóły śledztwa w sprawie korupcji w Sądzie Najwyższym. Główną rolę w ujawnieniu korupcji sięgającej najwyższych szczebli polskiego sądownictwa odegrał biznesmen Józef Matkowski, przyrodni brat Ryszarda Sobiesiaka, znanego z afery hazardowej.
Od 2008 r., po zgłoszeniu się Matkowskiego do CBA, Biuro prowadziło tajną operację o kryptonimie "Alfa". Sprawa dotyczyła przegranego przez Matkowskiego procesu o zapłatę 17 mln zł na rzecz wspólnika. Prawnicy, którzy nawiązali ze sobą kontakt - mec. B. oraz warszawski radca prawny Ryszard Kuciński (zmarł rok temu) - zaproponowali Matkowskiemu "załatwienie sprawy", czyli pozytywne dla niego rozstrzygnięcie przed Sądem Najwyższym skargi kasacyjnej - miało to w sumie kosztować 2 mln zł. W trakcie prowadzonej przez CBA operacji zarejestrowano rozmowy z prawnikami, w tym z sędziami, SMS-y oraz korespondencję mejlową.
Pod koniec września krakowska Prokuratura Apelacyjna niespodziewanie umorzyła śledztwo w sprawie korupcji w SN. Według portalu TVN24, który pierwszy podał tę informację, istnieje niebezpieczeństwo, że prokuratura może zniszczyć dowody zebrane w trakcie śledztwa.
- Tak może się stać po prawomocnym umorzeniu śledztwa i to tylko w stosunku do dowodów zebranych przez prokuraturę, a nie przez służbę specjalną, jaką jest Centralne Biuro Antykorupcyjne - mówi nam Bogdan Święczkowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w rządzie PiS-u.
Prokuratura, umarzając śledztwo, stwierdziła m.in., że CBA wprowadziło ją w błąd. - Prokuratura nie może dzisiaj mówić o jakimkolwiek wprowadzaniu jej w błąd przez CBA, ponieważ od połowy 2009 r. znała całość materiałów sprawy, a nie tylko treść kolejnych wniosków o kontrolowane wręczenie łapówki. Prokuratorzy wiedzieli więc również, na podstawie jakich ustaleń CBA uznało, że ma do czynienia z wiarygodną informacją o przestępstwie i skierowało do prokuratora generalnego wniosek o wyrażenie zgody na rozpoczęcie operacji kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej. CBA w tej sprawie niczego przed prokuraturą nie ukrywało, a prokuratura - zarówno na poziomie krajowym, jak i później apelacyjnym nigdy nie wyrażała jakichkolwiek wątpliwości co do zasadności i legalności podjętych przez CBA działań - podkreśla Ernest Bejda, były wiceszef CBA.
Dorota Kania
Gazeta Polska Codziennie |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 14 2012 08:40:42 ·
9 Komentarzy ·
86 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|