Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Jeżeli komuś się wydaje, że mnie zastraszy - to się myli
Jakie są obecne losy złożonego przez władze Inowrocławia wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów ustawy śmieciowej w zakresie przetargów na wywóz odpadów komunalnych?

Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia: Tego samego dnia, gdy Rada Miasta podjęła uchwałę w tej sprawie, wniosek został wysłany. Mamy potwierdzenie, że wpłynął on do Trybunału Konstytucyjnego i czekamy na jego wstępne rozpatrzenie od strony formalnej. Jeszcze kilka dni temu do tego nie doszło, a dopiero później może zostać rozpatrzony merytorycznie.

W momencie składania wniosku uzyskaliście państwo poparcie sporej grupy samorządowców. To grono, które wciąż się powiększa... Nawet wczoraj pisaliśmy o tym, ze Związek Miast Polskich poparł Inowrocław ws. odpadów.

- To prawda. Niektóre gminy przekazują do nas projekty uchwał udzielających nam poparcia, a inne robią to poprzez związki regionalne. Ja zachęcam natomiast, by kierować takie wsparcie bezpośrednio do TK. Naszym największym problemem jest upływający czas. Mamy nadzieję, że trybunał podejdzie do tej sprawy ze zrozumieniem. To przecież problem dla co najmniej kilkuset samorządów oraz milionów mieszkańców miast i gmin.

Działania przeciwko ustawie i przetargom na wywóz odpadów spotkały się jednak z ostrą krytyką ze strony m.in. Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami. Zdaniem jego przedstawicieli, zależy państwu jedynie na ochronie własnych interesów i etatów.

- Myślę, że mógłbym postawić przed nimi lustro, by popatrzyli na siebie, gdy to mówią i by ten odbity głos do nich powrócił. W odróżnieniu od nich występujemy w interesie publicznym. Jesteśmy bowiem zobowiązani ustawowo do realizacji zadania własnego. Dla nas to więc nie tylko biznes.
Zgodnie z ideą samorządności to gmina powinna mieć prawo do wyboru formy realizacji tego zadania. Najpierw pozbawił go nas jednak parlament, a ku mojemu zaskoczeniu, twardo broni tego nadal rząd.

Przeciwnicy zarzucają też państwu, że działacie na szkodę polskich przedsiębiorców i wbrew prawom wolnego rynku...

- Absolutnie to do mnie nie przemawia, bo jako samorząd realizujemy zadanie własne i działamy zgodnie z naturą samorządu wpisaną do konstytucji. Osoby, które tak mówią, powinny wiedzieć, że w państwach starej Unii Europejskiej, a więc Francji, Niemczech, Belgii i Holandii obowiązuje właśnie zasada, o którą walczymy.
Niech krytykujący nas sprawdzą, co oznacza słowo samorząd. To samorządowi musi podlegać wybór formy realizacji tego zadania. Sam nie atakuję natomiast firm prywatnych. Proszę jedynie o pewien umiar i wstrzemięźliwość.
Mógłbym podać wiele przykładów uzasadniających moje obawy. Proszę porozmawiać z burmistrzami miast, które przeprowadziły skuteczne referenda w oparciu o starą ustawę. Co ma powiedzieć np. burmistrz Karpacza, jeżeli kilka lat temu mieszkańcy jego gminy w sposób demokratyczny w referendum wybrali go jako organ odpowiedni do zorganizowania odbioru i zagospodarowania odpadów.
Burmistrz powołał wtedy jednostkę budżetową, która odbiera odpady i zainwestował publiczne pieniądze. Teraz, jako organ administracji publicznej, jest wyeliminowany z rynku. To żenujące i śmieszne.

Groźba monopolu ze strony zagranicznych koncernów jest pana zdaniem realna?

- Nie ma i nie będzie w Polsce monopolu na rynku. Te wielkie firmy z kapitałem niemieckim i francuskim, które podzieliły się rynkiem śmieciowym, operują głównie w wielkich miastach - a więc w takich, gdzie nie ma własnych spółek komunalnych. Czego więc prywatne firmy się obawiają? Że mój zakład ze stosunkowo niewielkiego Inowrocławia wyeliminuje ich z rynku poznańskiego, gdzie nie ma żadnej jednostki budżetowej ani żadnej spółki?
My nie negujemy niczyjej roli, ale to właśnie nasi oponenci dążą do monopolu zarzucając nam monopol. Chcą wyeliminować nasze spółki, nasze zakłady powołane za pieniądze publiczne i bardzo dobrze realizujące swoje zadania w miejscach, w których ich firmy nie funkcjonują.

Ministerstwo środowiska uważa z kolei, że biorąc pod uwagę siłę spółek komunalnych nie macie państwo powodów, by obawiać się konkurencji cenowej i w przetargach nie stoją one na straconej pozycji. Skąd więc państwa obawy?

- Różne mogą być sytuacje, ale nie zgadzam się z takim stanowiskiem z punktu widzenia ustrojowego. Przyjęte i bronione przez ministra środowiska rozwiązanie jest moim zdaniem niekonstytucyjne. Realizując zadanie własne gmina powinna mieć prawo wyboru odpowiadającej jej formy. Nie może być ona narzucana ustawą sejmową, z której przestrzegania później będziemy rozliczani.
To niebezpieczny precedens i biorąc pod uwagę sytuację w innych krajach UE, Polska może wpisać się w zły schemat. Jest on skierowany przeciwko mieszkańcom pod hasłem obrony ich interesów. To manipulacja...

Zmiana zdania zaledwie w ciągu roku, a więc najpierw poparcie dla ustawy, by obecnie ostro protestować, nie jest z państwa strony manipulacją?

- Mogę odpowiedzieć jedynie w swoim imieniu. Ja na nic takiego się nie zgadzałem i protestuję przeciwko takim stwierdzeniom. Jeżeli ktoś stawia takie zarzuty, powinien kierować je do organów ścigania.

Jest jeszcze szansa, że obie strony tego sporu zdołają się porozumieć?

- Moja rada i propozycja porozumienia to zachęta do przestrzegania prawa oraz wolności samorządu. Apeluję, by uszanować sytuację w tych gminach, gdzie nie ma spółek, ogłasza się przetarg i pojawia się miejsce dla sektora prywatnego, a jednocześnie także wybór tych, które wyposażyły ze środków publicznych swoje zakłady i zaciągnęły duże kredyty ze środków publicznych na ich powołanie. Nie dążcie państwo do monopolu, który jest niebezpieczny dla interesów państwa!
Obserwując działania ZPGO i delegatury UOKiK w Bydgoszczy zaczynam się jednak zastanawiać w jakim kraju żyję. Wpłynęło bowiem do nas pismo, w którym urząd domaga się ode mnie - w imieniu związku - ustosunkowania się do przedstawionych przez ZPGO zarzutów i domaga się informacji, czy Inowrocław przygotowuje lub złożył już wniosek do TK.
Jeżeli komuś się wydaje, że takimi podchodami mnie zastraszy, to się myli. Nie ze mną takie numery. Dla mnie to złamanie prawa i zastanawiałem się, czy nie kierować wniosku do prokuratury, ale na razie się wstrzymałem. Nie ma podstaw prawnych, aby urząd próbował kontrolować działania miasta, które ma prawo do ochrony własnych interesów przed sądami. Przypominanie tego osobom pracującym w UOKiK jest dla mnie żenujące.
 
Dodane przez prakseda dnia pa¼dziernika 19 2012 11:32:44 · 9 Komentarzy · 328 CzytaÅ„ · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
GratulujÄ™ strony i oczekujÄ™ aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.