Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Inwestycje Polskie jak NFI
Powstanie pozaparlamentarnego rządu jest jeszcze możliwe, po tym jak Donald Tusk uzyskał wotum zaufania koalicji?

- Wierzę, że jest możliwe.

W najbliższym czasie czy w dalszej perspektywie?

- Musi nastąpić przesilenie polityczne, które pozwoli na uzyskanie większości. W sytuacji tak dynamicznych zmian politycznych, z jakimi mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich dwóch tygodni, w tym zmiany trendów sondażowych, które nastąpiły po 5 latach, w polskiej polityce może się wydarzyć naprawdę wiele. Z badań wynika, że społeczeństwo opowiada się za rządem technicznym. Jego zwolennikami są nie tylko wyborcy PiS, ale również większość elektoratu Solidarnej Polski oraz spore części elektoratów SLD i PSL. Zwolennicy ekipy ekspertów przeważają też nad stronnikami rządu Donalda Tuska wśród osób mniej aktywnych politycznie, wahających się dziś, na kogo głosować. To powinno dawać do myślenia parlamentarzystom.

Ma Pan pewnie kandydatów na ministrów?

- Mam, ale zbyt wcześnie, by o nich rozmawiać.

Najważniejsze sprawy, wobec których koalicja popierająca rząd techniczny powinna być w pełni zgodna?

- Po pierwsze, rozwiązanie problemu bezrobocia i stymulacja gospodarki. Najlepszym sposobem na bezrobocie jest rozwój gospodarczy. Powinna wspierać go wolność gospodarcza. Niech ogranicza go prawo, ale nie układy, biurokracja i patologie, takie jak korupcja. Kolejne wspólne pola to służba zdrowia i edukacja. Ochrona zdrowia to problem odczuwany przez miliony ludzi. Edukacja jest miejscem, które potrzebuje rewolucji, włącznie z likwidacją gimnazjów i ustaleniem jasnej i stałej podstawy programowej. Ciągłe zmiany w tej dziedzinie, uleganie lobby wydawców, które na nich żerują, są nie do zaakceptowania.

Właśnie zakończył się szczyt UE w Brukseli. Widać, że Unia się przeobraża, Rosja prowadzi politykę bardzo ofensywną, co przyznał nawet szef MSZ, wskazując, że UE i Rosja mają więcej punktów spornych niż pól współpracy.

- Ciekawe, że minister Sikorski teraz dostrzega te różnice. Mam świadomość, że rząd techniczny jest rządem, który strategicznej zmiany w dziedzinie polityki zagranicznej może nie przeprowadzić. Po prostu może nie mieć takiego mandatu. Ale oczywiście dostrzegam konieczność bardziej suwerennej linii politycznej w relacjach przede wszystkim z naszymi największymi sąsiadami. Katastrofa smoleńska pokazała, że jesteśmy słabi politycznie.

Jak zdefiniowałby Pan metodę Donalda Tuska na rządzenie i uprawianie polityki?

- To jest coś w rodzaju demokracji ad hoc, czyli prowadzenie polityki od problemu medialnego do problemu medialnego, do których rządzący dorabiają polityczne czy legislacyjne rozwiązania. Tak było z ustawą hazardową, dopalaczami, przymusową terapią pedofilów itp. Potem okazuje się, że te rozwiązania są nietrafione. To podporządkowanie polityki realnej polityce wirtualnej. Nie twierdzę, że ten sposób prowadzenia polityki dotyczy wszystkich dziedzin rządzenia, ale obejmuje on dostatecznie wiele problemów, by się niepokoić, by dostrzec, że jest on niedobry dla państwa. Teraz zresztą widać, że czeka nas kolejny etap tej zabawy rządu ze społeczeństwem.

Drugie exposé premiera pokazuje, że Platforma wypala się, próbuje uciec do przodu.

- Na naszych oczach ta metoda się wyczerpuje, choć trzeba pamiętać, że manipulacje pijarowskie i propagandowe są czasami bardzo skuteczne. Szczególnie gdy łączą się one z innymi czynnikami i zjawiskami. Być może mamy dziś do czynienia z jakimś przesileniem, a grupy społeczne, które tak mocno popierały premiera Tuska, wycofują się z tego poparcia.

Twierdzi Pan, że wystąpienie premiera potwierdza, że Polska nie jest gotowa na kryzys. Dlaczego?

- Jeżeli z miesiąca na miesiąc wzrasta bezrobocie, a my dowiadujemy się, że dopiero planowana jest reforma urzędów pracy, a Fundusz Pracy pozostaje zamrożony, to znaczy, że państwo nie jest gotowe do przezwyciężania kryzysu. Moja wiedza na temat tego, co dzieje się w obecnym rządzie, jest - podobnie jak wiedza obywateli - bardzo ograniczona. Nie mam możliwości poznania, jak tworzona jest polityka, kto odpowiada za to, że rząd nie przeciwdziała bezrobociu i tym wszystkim zjawiskom, które są z tego powodu odczuwalne. Bo wiemy, że ma miejsce spadek produkcji, choć nie jest pewne, czy świadczy to o recesji, czy tylko o spowolnieniu wzrostu. Impuls inwestycyjny, wzmacniany pieniędzmi unijnymi, a z drugiej strony z długu publicznego, się kończy. Wiadomo, że pieniędzy europejskich będzie coraz mniej, a najgorsze jest to, czy po ich ograniczeniu lub wyczerpaniu będziemy państwem rozwojowym.

Dlaczego?

- Nie wiemy po prostu, czy po wyczerpaniu się tych funduszy nie wylądujemy, tak jak Hiszpania i Portugalia, w sytuacji kryzysu. Tam miało miejsce ogromne przeinwestowanie i brak realnej polityki rozwojowej.

Zapowiedź wielkich inwestycji na kolejne lata, jaką złożył w Sejmie szef rządu, nie uspokaja Pana?

- To było wystąpienie chaotyczne, niedopracowane. Do jednego worka wrzucono różne pojęcia, różne okresy, różne pieniądze, często bardzo okrągłe sumy, które mają robić wrażenie na odbiorcach. Po czym jeszcze pan premier mówi, że w jego wystąpieniu nie było ani krzty propagandy. Jestem przekonany, że gdy zabiorą się za nie eksperci, nic z jego zapewnień nie zostanie. Król jest nagi - taka jest prawda. Choć naprawdę nie chcę być złośliwy i próbuję podejść do jego propozycji poważnie, ufając, że zawierają one jakieś sensowne pomysły. Jednak są one rzucone ad hoc, niedopracowane, zawierające sprzeczności interpretacyjne, które ujawniły się w wyjaśnieniach składanych przez ministrów.

Skąd te wątpliwości?

- Okazuje się, że w żaden sposób nie sumują się one do 700-800 mld zł, a jeżeli już, to trzeba się zdecydować, czy jest to 775 mld, czy 776 mld, bo miliard w tę czy tę stronę ma chyba jakieś znaczenie dla polityki finansowej.

Ministrowie Rostowski i Budzanowski tłumaczyli, skąd zostaną zaczerpnięte środki dla Inwestycji Polskich.

- Rozumiem, że spółka Inwestycje Polskie jest pomysłem biznesowym, który mógłby mieć ręce i nogi, tylko diabeł tkwi w szczegółach. Mieliśmy już w Polsce NFI, a więc instytucje, które miały dla państwa prowadzić dobre interesy, ale ich jednak nie zrobiły. Jaką mamy pewność, że ta spółka zrobi dobry biznes, a zainwestowane pieniądze zwrócą się z zyskiem? Część środków ma pochodzić ze spółek Skarbu Państwa. Czy tam taki kapitał się znajduje, biorąc pod uwagę, że wyłączamy z tej puli to, co ma zostać sprywatyzowane, a także spółki o strategicznym znaczeniu? Czy jest tam dostatecznie dużo kapitału?

Sugeruje Pan, że chodzi o wydrenowanie tych firm?

- Najprawdopodobniej. Dlatego chciałbym znać opinię zarządów tych spółek. Rozumiem, że w kryzysie spółki czasami nie chcą inwestować, mają swoje plany. Poza tym w spółce Inwestycje Polskie miałyby również brać udział jakieś podmioty prywatne, zagraniczne. Kapitał pochodzący z państwowych spółek miałby zostać użyty do dokapitalizowania państwowego banku, który mógłby rozpocząć akcję kredytową. To jest jednak zadłużanie, choć buchalteryjnie nie wchodzi to do długu publicznego. Czy to nie jest w dalszym ciągu dług, który będzie trzeba spłacić?

Dość wnikliwie ocenił Pan propozycje wydłużenia urlopów macierzyńskich, przypominając, że to ta koalicja podniosła VAT na artykuły dziecięce czy likwidowała becikowe.

- Bo tak jest. Gdy słucham Michała Boniego czy Jacka Rostowskiego, którzy tak właśnie mówią, to włos jeży mi się na głowie. Problem załamania demograficznego i emigracji jest tak samo ważny jak kłopoty w służbie zdrowia czy społeczne wykluczenie. Dziś jadą za granicę nie tylko ludzie młodzi, ale całe rodziny. Tam rodzą się młodzi Polacy. Ludzie nie chcą wracać, bo tam mają lepsze warunki do życia rodziny.

Ale pada argument, że Polski nie stać na płacenie zasiłków dla matek bez względu na to, czy pracują czy nie.

- Polskę musi być na to stać. Jeżeli stać na stadion za 2 mld zł, to stać nas także na politykę rodzinną. To kwestia priorytetów. Z tych raportów, które znamy, wynika, że w ciągu ostatnich 4 lat wydano na zatrudnienie całej armii nowych urzędników około 10 mld złotych. Poza tym potrzebujemy utrzymania wzrostu gospodarczego, o który rząd musi zadbać. Dlatego jestem zwolennikiem paktu społecznego, swoistego porozumienia obywatelskiego, by na czas kryzysu zarówno pracodawcy, jak i przedstawiciele pracowników zawarli porozumienie. Nie możemy zadusić gospodarki, musi ona rosnąć, jeśli chcemy dzielić. To oczywiste.

Platforma weszła w politykę, mówiąc o wyzwoleniu energii Polaków. Dostrzega Pan te eksplorowane pokłady energii?

- Hasło może się już wyczerpało, ale to istotny czynnik rozwojowy. PO głównie myślała raczej o energii do przedsiębiorczości. W mojej ocenie rezerwy tkwią także w aktywności pozagospodarczej. W inicjatywach, które na tę gospodarkę wpływają pozytywnie. Chodzi o aktywność oddolną, edukację prawną, świadome funkcjonowanie w społeczeństwie. Wyzwolony przez rządową propagandę entuzjazm wypalił się jednak w dużej mierze podczas Euro. Mecze, gra w piłkę to rozrywka, ale z pewnością nie sens życia. Potrzebne jest także aktywizowanie ludzi wokół wartości najważniejszych, podstawowych.

 
Dodane przez prakseda dnia pa¼dziernika 20 2012 10:54:20 · 9 Komentarzy · 66 CzytaÅ„ · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
GratulujÄ™ strony i oczekujÄ™ aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.