|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Nasz wywiad. Jan Pietrzak: "W mediach jest silna cenzura, nie wolno puścić niczego co zaszkodziłoby obecnej władzy" |
|
|
- Nie ma w ogóle na rynku żartów z rządu?
Są, oczywiście, że są. Ale to media decydują co jest puszczane, co oglądamy. I ten filtr zafałszowuje obraz, także kabaretu. W mediach jest bowiem silna cenzura, nie wolno puścić niczego co zaszkodziłoby obecnej władzy. Dlatego między innymi trzyma się ona tak mocno.
- Gdyby ktoś zrobił dzisiaj zjadliwy kabaret o władzy, przecież i ona ma wady...
...to by więcej nie wystąpił! Prosta sprawa. Wiadomo jak to działa, przecież na tym to polega.
- Na koncerty ludzie by nie przyszli?
Oczywiście, że by przyszli. Przychodzą, właśnie wracam z dużego koncertu, mam wspaniałą publiczność. Ale coś za coś - w telewizji mnie nie ma, nie pozwalają. Ja potrafię wyrzec się występów telewizji, ale inni albo nie chcą albo nie potrafią. Jest przecież cała grupa kabaretów, która nie umie niczego innego jak występować w telewizji.
Więc zrobią wszystko, pójdą na pełen konformizm, pominą chętnie sprawy niewygodne dla władzy, żeby w pozostać w telewizji. Chcą po prostu zarobić parę złotych i zrobić tak zwaną "popularkę". Widocznie nie mają potrzeby niezależności. Ale cóż, nie jestem od oceniania innych, każdy ma swoją drogę życiową.
- Mimo wszystko, to zadziwia. Nic a nic we władzy ich nie śmieszy. W opozycji - wszystko. Nie czują obciachu?
Cóż, chcą zarobić. A krytyka władzy, żarty z niej, zawsze wymagały odwagi. Dziś także, tak jak w PRL. Wtedy, żeby śpiewać "żeby Polska była Polską" czy opowiadać żarty o tym iż gdyby sprowadzić socjalizm na Saharę to po tygodniu zabrakłoby piasku, trzeba było mieć w sobie odwagę. Miałem ją wtedy, mam, nie chwaląc się, i dzisiaj.
Ale też ludzie to doceniają, dzięki temu mam do dzisiaj publiczność, mogę żyć z koncertów biletowanych, czuję sympatię ludzi.
- Duże wrażenie zrobił na wszystkich pana koncert na Placu Zamkowym w Warszawie, w rocznicę tragedii smoleńskiej. Poruszające było zwłaszcza wykonanie przez pana piosenki "Zakazane kwiaty, zakazany krzyż". Charakterystyczne, że chwilę potem stołeczna straż miejska zabierała położone przez ludzi tulipany na cześć śp. Marii Kaczyńskiej.
To jest faktycznie niebywałe, że ta piosenka jest nadal aktualna. Że władza wolnej Polski traktuje ludzi idących z kwiatami i zniczami jako wrogów. To jest jednak niesamowite. Przecież tam w trakcie tej uroczystości powinna stać policja, wojsko i straż miejska, ale nie z tarczami i pałkami lecz w galowych mundurach. To był nasz prezydent, sztab naszego dowództwa, nasze elity. Im trzeba oddawać honory. To powinny robić policja i wojsko. A co im kazali? Pałować. Przeganiać ludzi z kwiatami. Jak ZOMO. To naprawdę wstyd i hańba.
- Boją się czy prowokują?
Jedno i drugie. Jedni się boją a inni prowokują, chcą skłócić ludzi, chcą żeby się gotowało. Bo dla nich szansą na wygrane wybory jest zbudowanie wielkiego konfliktu.
Ale mimo wszystko ten koncert będą wspominał jako coś wielkiego. Taki ważny dzień, tysiące flag, dziesiątki tysięcy ludzi, wspólne śpiewanie i poruszenie. Poczucie wspólności, więzi, poczucie, że robię coś ważnego dla moich rodaków. Nigdy tego nie zapomnę. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 01 2011 17:40:56 ·
9 Komentarzy ·
251 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|