|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Detektor. "Bez trudu rozpoznaje trotyl, jest nieomylny. Mieli go także nasi specjaliści badający ostatnio szczątki tupolewa" |
|
|
"Urządzenie, jak twierdzą specjaliści jest nieomylne, na co dzień takich używa brytyjski Scotland Yard. Mieli je także nasi specjaliści badający ostatnio szczątku tupolewa w Smoleńsku"
- stwierdził reporter. Aparat ten po zbadaniu powierzchni pokazuje na wyświetlaczu poziom aktywności pirotechnicznej podłoża, oraz określa środek jaki się na nim znajduje. Z prezentacji i eksperymentu (dziennikarz poddał się badaniu) wynika, że wynik jest jednoznaczny i odpowiada na pytanie o rodzaj stwierdzonego materiału wybuchowego. Stwierdzonego! Nie ma więc mowy o niejednoznaczności jakiej dowodzi prokuratura, choć można rozmawiać o źródle pochodzenia środka wybuchowego.
Nie rozumiem więc dlaczego wczoraj, na konferencji prasowej, prokurator Szeląg powiedział :
Urządzenia wykorzystywane są tylko do wstępnych, szybkich testów przesiewowych, wskazujących co najwyżej na możliwość wystąpienia związków chemicznych mogących być materiałem wysokoenergetycznym. Urządzenie wskazywało biegłym, że badany element powinien być zabezpieczony i poddany szczegółowym, profesjonalnym badaniom w laboratorium.
Nie wiem jakie urządzenia są na wyposażeniu naszych pirotechników. W każdym razie w jednym z internetowych sklepów każdy może zakupić tego rodzaju detektor, który:
Służy do wykrywania materiałów wybuchowych różnego rodzaju. Działanie detektora opiera się o technologię IMS (Ion Mobility Technology), która polega na badaniu prędkości jonów w jednorodnym polu elektrycznym. Metoda wykrywania została udoskonalona o analizę sygnałów w oparciu o transformację Hadamarda, co spowodowało znaczne polepszenie stosunku sygnału do szumu bez utraty rozdzielczości. Dzięki temu udało się zredukować poziom fałszywych alarmów do zaledwie 1%. (...) Detektor PED-8800 Pro wyposażony został w kolorowy wyświetlacz, wskazujący nazwę rozpoznanego materiału wybuchowego. W pamięci urządzenia znajduje się pojemna baza danych na 5000 wpisów, która może być uaktualniana o nowe substancje, co zwiększa możliwości detekcji. Detektor współpracuje z komputerem po podłączeniu go przez interfejs USB lub Ethernet.
Dzięki tym prostym informacjom, podanym w Wiadomościach, bardzo łatwo można zweryfikować, kto kłamał - Gmyz czy Szeląg. Wystarczy pokazać wydruki z tych urządzeń, które używano w Smoleńsku. A potem będzie można sobie te wyniki analizować w laboratorium. Nawet przez pół roku.
Roman Misiewicz
prawnik i publicysta |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 01 2012 09:06:08 ·
9 Komentarzy ·
77 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|