Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Rosjanie sfałszowali opinię pirotechniczną ws. Tu-154M
Gazeta donosi, że to wątpliwości co do prawdziwości rosyjskich ekspertyz spowodowały wyjazd polskich biegłych do Smoleńska. Pod rosyjską opinią pirotechniczną podpisali się zastępca naczelnika Oddziału Ekspertyz Kryminalistycznych DSW Obwodu Smoleńskiego P.A. Kremień oraz ekspert z zakresu badania materiałów wybuchowych kapitan rosyjskiej milicji A.W. Misurkin. Jak wynika z informacji gazety, badacze rosyjscy pobrali dziewięć próbek, podczas gdy w przygotowanej przez stronę rosyjską opinii jest mowa o pięciu.

Opinia pirotechniczna tupolewa została wydana 13 kwietnia 2010 r. przez Zakład Ekspertyz Kryminalistycznych Departamentu Spraw Wewnętrznych Obwodu Smoleńskiego. Badania przeprowadzili P.A. Kremień, zastępca naczelnika Oddziału Ekspertyz Kryminalistycznych DSW Obwodu Smoleńskiego, oraz A.W. Misurkin, ekspert z zakresu badania materiałów wybuchowych, kapitan rosyjskiej milicji.

W opinii czytamy, że do badania pobrano pięć próbek, które w trakcie analiz uległy całkowitemu zniszczeniu. Tymczasem w rzeczywistości Rosjanie pobrali dziewięć próbek, co jest zapisane w protokole oględzin miejsca zdarzenia z 12 kwietnia 2010 r.

- W przekazanej Polsce ekspertyzie nr 897 stwierdzającej, że w tupolewie nie wykryto materiałów wybuchowych, nie ma informacji, co wykazały pozostałe cztery próbki i co się z nimi stało. Brak tej wiedzy powoduje, że wydana opinia jest nieprawdziwa - mówi nam osoba związana ze śledztwem.

Gazeta donosi, że MAK kierowany przez gen. Tatianę Anodinę "przytoczył powyższą opinię jako dowód, że we wraku tupolewa nie znaleziono materiałów wybuchowych. Kolejną ekspertyzą, która miała o tym świadczyć, była opinia nr 3451 z 23 kwietnia 2010 r. Okazuje się jednak, że tego dokumentu nie ma w aktach polskiego postępowania - wojskowi śledczy dopiero teraz wystąpili o przesłanie uwierzytelnionej kopii tej opinii".

Do dziś nie wiadomo, kiedy wrak rządowego tupolewa trafi do Polski. Polski rząd - zdaniem dziennika - nie podjął żadnych kroków, aby sprowadzić wrak do kraju. Natomiast Rosjanie stwierdzili, że oddadzą go dopiero po zakończeniu postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej, a to może nastąpić nawet za kilka lat - konkluduje gazeta.
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 06 2012 08:14:52 · 9 Komentarzy · 67 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.