|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Nowy kuriozalny zarzut dla „Starucha” |
|
|
- Obrona zaniemówiła, musi ochłonąć i nie jest w stanie skomentować zarzutu prokuratury. Czuje się pokonana intelektualnie - ironizuje mec. Krzysztof Wąsowski, adwokat "Starucha". - Jaki jeszcze można wymyślić powód, by dalej trzymać go w areszcie? Może śmiecenie?
- To chwytanie się brzytwy. Prokurator się wkopał i szuka za wszelką cenę czegokolwiek na mojego syna. Zarzut jest równie kuriozalny jak poprzedni - mówi dziennikarz Wojciech Staruchowicz, ojciec Piotra.
- Zachowanie prokuratury jest śmieszne i godne pożałowania - komentuje Jacek Bąbka, prezes Fundacji Badań nad Prawem.
Każdemu z prowadzących doping na meczach inni kibice przynoszą znalezione dokumenty, klucze czy telefony. Ogłasza on przez megafon, żeby ich właściciele po nie się zgłosili. - Piotr wiele razy to robił, a jeśli się nie zgłaszali, odsyłał dowody osobiste pocztą pod podany w nich adres. Teraz nie zdążył, bo go zatrzymano - mówi Katarzyna Ceran, narzeczona Staruchowicza. Przedwczoraj pilnie została wezwana na komisariat, na którym przepytano ją w tej sprawie. Zarzut dotyczy art. 276 kodeksu karnego: "Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Jeden z dokumentów został zgubiony tuż przed zatrzymaniem "Starucha", inny ponad rok wcześniej.
- Pytano mnie, gdzie leżały te dokumenty. Odpowiedziałam, że na widoku, aby nie zapomnieć o ich odesłaniu - mówi Ceran. Właściciele dowodów zeznali, że zgubili je na meczu, a potem wyrobili sobie nowe. Nie dokonano przy ich użyciu żadnych transakcji ani działań na czyjąkolwiek szkodę.
Przypomnijmy, że "Staruch" siedzi w areszcie od 28 maja br. Obciążyły go zeznania świadka koronnego, który stwierdził, że "nieustalonego dnia" miał on wprowadzić do obrotu 1 kg amfetaminy i przygotowywał się do wprowadzenia 5 kg. Areszt zastosowany wobec "Starucha" kończy się 27 listopada. Nowy zarzut ma być powodem jego przedłużenia. – Nasuwa się pytanie, czy nie jest to próba szukania na siłę argumentów mających uzasadnić areszt, bo dotychczasowe okazały się wątpliwe - mówi mec. Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Jeśli prokuratura miała te dokumenty siedem miesięcy temu, a stawia zarzuty teraz, to jest to co najmniej zastanawiające - dodaje. - Dajcie mi człowieka, znajdę paragraf - komentuje zarzuty Andrzej Gwiazda, legenda Solidarności.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski poprosił nas o przekazanie pytań na piśmie, zastrzegając, że wydział zajmujący się sprawą może odmówić upublicznienia zarzutów. Autor zarzutów prokurator Walerian Janas był wczoraj nieuchwytny.
Piotr Lisiewicz
Gazeta Polska Codziennie |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 09 2012 08:26:37 ·
9 Komentarzy ·
82 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|