|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Protestować mogą wybrani. ABW inwigiluje organizatorów Marszu Niepodległości |
|
|
W sprawie działania funkcjonariuszy przed wrześniowym marszem posłowie opozycji zwołali nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych. Chcieli w ten sposób uzyskać informacje, jakie cele przyświecały policji, która nachodziła, dzwoniła, wzywała na komendy wiele osób w celu przesłuchania ich w kwestii marszu.
Ponadto funkcjonariusze wchodzili do biur poselskich, a także kontrolowali autokary jadące na marsz w obronie katolickiej telewizji.
Posłowie opozycji zapowiedzieli, że będą dopytywać władze do momentu, aż uzyskają wszystkie informacje. Działania takie miały miejsce co najmniej w dziewięciu miastach, m.in. Opocznie, Bytomiu, Puławach, Tomaszowie Lubelskim czy Kluczborku.
Zdaniem byłego wiceszefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) posła Jarosława Zielińskiego (PiS), działania policji mogły nosić znamiona inwigilacji. Poseł wraz z Małgorzatą Sadurską (PiS) zbierał informacje o przeprowadzanych przez funkcjonariuszy nadzwyczajnych kontrolach mających miejsce przed wrześniowym marszem.
- Oburzeni są policjanci, którzy nie rozumieli, dlaczego muszą te działania podejmować. Zacytuję, panie ministrze, wypowiedź jednego z nich: "pracuję w policji z poczuciem obowiązku, chęcią zwalczania bandytyzmu i trudno byłoby pogodzić pracę ze świadomością, że jesteśmy ponownie wykorzystywani do walki politycznej jak niegdyś milicja czy SB" - wyjaśniał w Radiu Maryja poseł Zieliński.
O braku podstawy prawnej do działań funkcjonariuszy mówił podczas posiedzenia komisji obecny poseł PiS Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Podkreślił on, że działania funkcjonariuszy wobec organizatorów marszu nie wynikały ani z ustawy o zgromadzeniach, ani z ustawy o policji.
ABW inwigiluje organizatorów Marszu Niepodległości
W ostatnich dniach doszło także do niespodziewanych przeszukań wśród organizatorów i przyszłych uczestników marszu z okazji Narodowego Święta Niepodległości, który ma przejść ulicami Warszawy w najbliższą niedzielę. Funkcjonariusze wczesnym rankiem weszli do kilku mieszkań współorganizatorów wyjazdu na marsz do Warszawy.
- Czterech funkcjonariuszy ABW, jak się później okazało, przeszło przez ogrodzenia mojego domu, a następnie weszli do środka przez drzwi, które nie były zamknięte na zamek. Następnie weszli na pierwsze piętro do mojego pokoju i obudzili mnie w łóżku słowami: "Dzień dobry, pan wstanie", nie pokazując żadnej legitymacji, a jedynie uzasadnienie i nakaz - relacjonował Tomasz Kozyra, jeden ze współorganizatorów z ramienia Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości".
Jak dodał, agenci przeszukali cały dom. - Funkcjonariusze powiedzieli, że muszą przeszukać cały dom i zabrać potrzebne im rzeczy. Zaczęli przeszukiwać od piwnicy. Przeszukali również parter, pierwsze piętro i strych, czyli nie tylko pomieszczenie zajmowane przeze mnie, ale także przez rodziców, i całą resztę domu - wyjaśnił.
Przeszukanie wraz ze spisaniem protokołu - jak podaje Kozyra - trwało od godziny 6.00 mniej więcej ok. 3,5 godziny. Następnie został on przewieziony na komendę, gdzie był przesłuchiwany przez kolejne trzy godziny.
- Chciałbym dodać, że jestem osobą niekaraną do tej pory i tutaj również w nakazie przeszukania nie jest nigdzie powiedziane, że jestem o cokolwiek podejrzany. W ogóle nie jest podane, w jakim charakterze jest to przeszukanie - podkreślił. Jak dodał, później dowiedział się, że jest przesłuchiwany w charakterze świadka.
- Uzasadnienie przeszukania brzmi: "w toku wymienionego postępowania uzyskano informacje dotyczące działalności Tomasza Kozyry w ramach środowiska osób o poglądach skrajnie prawicowych, w tym Stowarzyszenia Obóz Narodowy. Chciałbym dodać, że w chwili obecnej takie stowarzyszenie nie istnieje, nie jest zarejestrowane w sądzie. (...) Na tej podstawie ustalono, że ww. może mieć ścisły związek z antysemickimi atakami na osobę dyrektora ośrodka Brama Grodzka Teatr NN" - wyjaśnił Kozyra. Dodał, że w czasie przesłuchania pytano go o mniej więcej sześć wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich dwóch latach.
Funkcjonariusze weszli także do domu Mateusza Janusiaka. Jak wyjaśnił, w jego przypadku w przeszukiwaniu wzięło udział dziesięciu policjantów. Pięciu - relacjonował Janusiak - przeszukiwało dom jego rodziców, kolejnych pięciu mieszkanie wynajmowane przez niego. Także on dowiedział się po czasie, że powiązany jest ze sprawą dyrektora lubelskiego Teatru NN.
- Sprawa pana dyrektora Teatru NN nie ma tutaj dużego znaczenia. Myślę, że jest to pretekst przed Marszem Niepodległości, aby zastraszyć uczestników i wszystkie osoby, które wybierają się na ten marsz - podkreślił Janusiak.
Izabela Kozłowska
Nasz Dziennik |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 10 2012 07:27:25 ·
9 Komentarzy ·
71 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|