Jeden z największych polskich biznesmenów, Leszek Czarnecki, powiedział w rozmowie z „Pulsem Biznesu”: „Gdy skończą się wielkie pieniądze z prywatyzacji i Unii, Polska może wpaść w tarapaty…. Zatem po zmniejszeniu przychodów deficyt może zacząć gwałtownie rosnąć”. Szef Rady Gospodarczej przy premierze, Jan Krzysztof Bielecki powiedział dla radia RMF FM: „Duża część emerytury będzie w ZUSie i będzie oprocentowana. Będzie zależała od kondycji państwa polskiego, waloryzowana według nominalnego wzrostu produktu krajowego. To jest powiedzenie przyszłym emerytom prostej rzeczy, będziecie tak zamożni, jak będzie zamożne państwo polskie i to jest chyba największa i najlepsza prawda”. Rzecznik konsorcjum Nord Stream, Steffen Ebert, oświadczył, że spółka nie zamierza wprowadzać żadnych zmian w położeniu rurociągu. Jesienią rusza użytkowanie pierwszej nitki gazociągu. I stało się to, co przy gnuśności naszego rządu stać się musiało. W drugiej połowie grudnia, na podejściu do portu w Świnoujściu, Niemcy położyli rurociąg Nord Stream tam, gdzie chcieli i jak chcieli. By wskazać Polakom miejsce w kącie, z którego nie powinniśmy bez zezwolenia się ruszać w świat, tytułem napomnienia, otrzymaliśmy precyzyjnie wyartykułowany trzypunktowy przekaz: 1- gazociąg jest ułożony na dnie na zaplanowanej głębokości i nie zakłóca dziś ruchu statków 2- nie ma żadnych dokumentów wskazujących, że Świnoujście miałoby kiedykolwiek przyjmować statki o większy zanurzeniu 3- Nord Stream nie widzi powodów by ponosić dodatkowe koszty, osadzając rurociąg głębiej Minister rolnictwa, Marek Sawicki (PSL), zaapelował do Unii Europejskiej o większa odwagę w likwidacji różnic w dopłatach bezpośrednich dla rolników. A tak 22.01.2011 na ten apel odpowiedział francuski minister rolnictwa, Bruno Le Maire: „Propozycje wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników we wszystkich państwach U.E. w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej są nie do przyjęcia dla Francji”. Dla formalności należy zaznaczyć, że na takie dopłaty wyrazili zgodę, Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller, obaj z SLD, oraz Jarosław Kalinowski z PSL, ówczesny minister rolnictwa. Rząd chce zabrać pieniądze kolejom, żeby wybudować więcej dróg ekspresowych. W grę wchodzi kwota 4,7 miliarda złotych. Taki zamiar przesunięcia środków z inwestycji kolejowych na drogowe, pokazuje nie konsekwentną politykę polskich władz, które po ostatnich kłopotach w ruchu pasażerskim obiecywały poprawę sytuacji. A jedynym skutecznym sposobem na zmiany jest dofinansowanie PKP. Kolejarska „Solidarność” krytykuje rząd za przeniesienie unijnych środków z inwestycji kolejowych na budowę dróg. 26 stycznia opublikowała w tej sprawie komunikat, w którym domaga się od rządu rozmów w sprawie przyszłości kolei. „We wtorek 25.01 rząd RP 4,3 mld euro otrzymanych od Unii Europejskiej na inwestycje kolejowe przeznaczył na drogi. Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ „Solidarność” z oburzeniem przyjęła tę wiadomość. Kolejarze, a wraz z nimi klienci kolei po raz kolejny zostali oszukani przez rząd – napisali w komunikacie związkowcy – będziemy protestować. Zaczniemy od kampanii ulotkowej i wieców. Czy skończymy na strajku generalnym, to zależy od rządu RP. Jesteśmy gotowi do rozmów”. Jeszcze gazociągu Nord Stream. „Gazociąg Nord Strem z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku pozostaje jednym z priorytetów U.E.” – potwierdził komisarz ds. energii Guenther Oettinger. Wyraził też pogląd, że przy budowie gazociągu zostały spełnione wszystkie wymogi środowiskowe i inne. „Ochrona flory, fauny, wymogi budowlane, porty, to wszystko zostało bardzo ściśle uwzględnione w programie Nord Strem”- dodał. Litewskie Ministerstwo Energii złożyło wniosek o wszczęcie dochodzenia przeciwko rosyjskiemu monopoliście gazowemu, Gazpromowi. Litwa oskarża Gazprom o nadużywanie dominującej pozycji na rynku. Na Litwie uważa się, że rosyjska firma świadomie stara się zapobiec ewentualnej konkurencji, na lokalnym rynku, a tym samym nie chce obniżyć ceny gazu dla Litwy. W mediach pojawiły się informacje, że KGHM ma zamiar sprzedać akcje Polkomtela i Dialogu. „Uważam, że nie jest to dobra pora na sprzedawanie należących do KGHM akcji telekomów” – mówi Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej miedziowego potentata – „Uważam, że w przypadku Dialogu spółka otrzyma cenę, która nie zwróci KGHM poniesionych nakładów. W przypadku Polkomtela, to miała być rezerwa na trudne czasy, skoro mamy miedziową górkę nie ma powodów aby sprzedawać akcje operatora Plusa” – mówi dalej. Skąd więc pomysły na sprzedaż? „Być może to sprawa potrzeb budżetowych. Większe zyski, większa dywidenda dla skarbu państwa” – zastanawia się Czyczerski. Gmina i powiat Kozienice wysłały do premiera Tuska list otwarty, w którym sprzeciwiają się sprzedaży EDF Enei, do której też należy Elektrownia Kozienice. Jeszcze niedawno w XX wieku takie „przejęcia” odbywały się na drodze działań wojennych, okupionych wieloma ofiarami. Dziś pan Premier przyzwala na „przepaństwowienie” bez żadnej walki, na drodze pokojowej, licząc na ewangeliczne, „judaszowe srebrniki”. Stanowczo protestujemy przeciwko takiemu uzdrawianiu gospodarki rynkowej, poprzez państwowego monopolistę o słabej kondycji finansowej, który nie zamierza realizować nowych inwestycji na naszym terenie (przygotowana budowa bloku 1000 MW)” – czytamy w liście. Pod listem podpisali się: burmistrz Kozienic, przedstawiciel starosty oraz przewodniczący rad gminy i powiatu. „Polska energetyka powinna pozostać pod kontrolą państwa. Żaden prywatny biznes nie jest w stanie wybudować elektrowni czy dodatkowych źródeł mocy” – uważa Jan Guz, przewodniczący OPZZ. Szef SLD, Napieralski, złożył 27 stycznia wniosek do NIK w sprawie nieprawidłowości, które jego zdaniem miały miejsce4 przy realizacji rządowego programu „Moje boisko – orlik”. Politycy SLD zwrócili uwagę, że niektórzy przedsiębiorcy uczestniczyli w zamkniętych spotkaniach z osobami związanymi z ministerstwem sportu na etapie omawiania projektu „Orlik”, przed ogłoszeniem przetargów. NIK powinno przyjrzeć się rozstrzyganiu przetargów na „Orliki” oraz nielegalnego wykorzystania projektu architektonicznego (architekt domaga się 19 mln zł odszkodowania) oraz sposobu i trybu wyłaniania firm do prowadzenia płatnych szkoleń dla wykonawców programu „Orlik”. Ministerstwo Finansów utopiło miliardy euro rezerwy walutowej, interweniując na rynku walutowym – twierdzi „Nasz Dziennik”. Konkretnie chodzi o 4 miliardy euro, jakie ubyły ze stanu rezerw walutowych pod koniec 2010 roku. Dziennikarze podejrzewają, że zostały przeznaczone na operacje finansowe, mające na celu obniżenie kursu złotego wobec euro. Dzięki temu spadł nominalny poziom długu rządowego. Sprzedaż rezerw walutowych do banku centralnego nie wpływa na kurs złotego, jednak inaczej jest gdy upłynnianie zapasów odbywa się bezpośrednio na rynku. To sztuczki zmierzające do tego, by uniknąć progu 55 procent PKB zadłużenia. Jest to inżynieria finansowa na wzór Grecji. Krajowa Izba Gospodarcza proponuje uzależnienie wprowadzenia zmian w obecnie obowiązujących przepisach regulujących rozdział składki rentowej pomiędzy ZUS i OFE od „ pogłębionej, poprzedzonej szeroką debatą publiczną, analizy struktury wydatków budżetowych oraz możliwości ich ograniczenia bez potrzeby tak znaczącego ograniczenia transferu do OFE”, a nie w oparciu „o bieżące potrzeby polityczne”. Według opinii Izby, działania rządu zakładające zmniejszenie deficytu budżetowego, powinny kierować się na ograniczenie wydatków, które zahamują wzrost ujemnego bilansu w dłuższej perspektywie niż kilka kolejnych lat. KIG stwierdza, że ważnym elementem ograniczenia deficytu stać powinna się również ich konsolidacja lub wprowadzenie budżetu zadaniowego. Czy Polska może przegrać z rynkami finansowymi, które żądają za finansowanie naszego długu coraz wyższego oprocentowania? Czy zbliża się do nas fakt bankructwa ? Jest coś na rzeczy, bo brytyjski bank Barclays Capital zalecił kupowanie CDS, opiewających na polski dług, inwestorom nabywającym nasze obligacje skarbowe. Co to jest CDS ? To kredytowe instrumenty zabezpieczające przed niewypłacalnością dłużnika ( nasz Skarb Państwa). „Ceny energii elektrycznej w Polsce należą do najwyższych w Europie”- mówi Marek Woszczyk, p.o. prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W 2009 roku Eurostat porównał ceny energii elektrycznej w Europie. Polska już wtedy znalazła się w ścisłej i niechlubnej czołówce państw Unii Europejskiej pod względem wysokości cen energii dla gospodarstw domowych. Związkowcy z Elektrociepłowni Zabrze skierowali doniesienie do prokuratury przeciw resortowi skarbu. Ich zdaniem przy prywatyzacji firmy, która miała miejsce na przełomie roku, doszło do naruszenia przepisów. Według związkowców umowę prywatyzacyjną zawarto bez wymaganego prawem zabezpieczenia interesów pracowników prywatyzowanej spółki. 27 stycznia Prawo i Sprawiedliwość na konferencji prasowej w Sejmie przedstawiło pakiet rozwiązań, które mają zastąpić obecny gąszcz przepisów i umożliwić „założenie firmy od zaraz”. PiS proponuje: 1 przeniesienie rejestracji firm w jedno miejsce – do urzędów skarbowych, które to miałyby przesyłać dokumenty do kolejnych instytucji 2 wybór formy opodatkowania przenieść z przed dnia rozpoczęcia działalności do 20 dnia po rozpoczęciu działalności gospodarczej 3 łatwiejszy a praktycznie nieograniczony i natychmiastowy dostęp do informacji o kontrahentach biznesowych by uniknąć transakcji z niewiarygodnym podmiotem 4 ograniczenie procedury rejestracji kas fiskalnych do jednego zgłoszenia (zamiast dwóch) Za miesiąc 1200 pracowników warszawskiej FSO straci pracę. Amerykanie bowiem przenoszą produkowanego w żerańskiej fabryce Chevroleta Aveo do montażowni w Rosji. Co zrobił rząd by do tego nie dopuścić? To jest pytanie. Centrum im. Adama Smitha przedstawiło propozycję tzw „emerytur obywatelskich”, wzorowanej na systemie emerytalnym działającym w Kanadzie, który wszystkich obywateli traktuje równo. A więc, każdy obywatel miałby zagwarantowaną emeryturę wypłacaną z budżetu państwa. Każdy też mógłby dobrowolnie odkładać sobie na dodatkową emeryturę. W ten sposób rację bytu by stracił KRUS a ZUS uległby poważnej reformie. Jesteśmy już uzależnieni od drogiego rosyjskiego gazu, a teraz Platforma Obywatelska do spółki z PSLem szykują nam nową zależność, a jakże też rosyjską, od energii elektrycznej. „Rzeczpospolita” pisała, że Pawlak rozmawiał z głównym doradcą Putina, Sielczynem o możliwości zakupu przez Polskę energii elektrycznej z obwodu Kaliningradzkiego. Czy można to w jakiś sposób skonfrontować z prawdą o umowie gazowej niby do 2022 roku, a tym co twierdzi Putin, o umowie o kilkanaście lat dłuższej ? |