|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
31 rocznica masakry w Wujku |
|
|
Protest w kopalni Wujek rozpoczął się zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego.
W niedzielny poranek, 13 grudnia na terenie kopalni ks. Henryk Bolczyk odprawił mszę świętą i po jej zakończeniu górnicy rozeszli się do domów. 14 grudnia pierwsza zmiana rozpoczęła strajk. Górnicy domagali się zwolnienia z więzienia Ludwiczaka i innych działaczy "S" z całego kraju, respektowania Porozumienia Jastrzębskiego oraz niewyciągania konsekwencji wobec protestujących. Domagali się też zniesienia stanu wojennego i przywrócenia działalności Solidarności. 15 grudnia do strajkujących zaczęły dochodzić wieści, że milicja i wojsko pacyfikują inne zakłady na Śląsku.
Na kopalni było już około 3 tysięcy górników.
16 grudnia kopalnię otoczyły oddziały milicji, czołgi i wozy pancerne. Próba milicji do nakłonienia górników do poddania się nie udała. Wokół zebrał się też tłum kobiet, młodzieży i dzieci - i to oni zostali w 16-stopniowym mrozie zaatakowani gazami łzawiącymi i świecami dymnymi oraz wodą z armatek wodnych. Potem czołgi sforsowały kopalniany mur, a oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu.
Górnicy byli ostrzeliwani pociskami wypełnionymi gazem łzawiącym i polewani wodą. W czasie walki górnicy ujęli trzech milicjantów, a resztę pacyfikujących zmusili do wycofania. Gdy do akcji wprowadzony został pluton specjalny, padły strzały. Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 r.
Dla Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Zenona Zająca, Zbigniewa Wilka, Andrzeja Pełki, Jana Stawisińskiego i Joachima Gnidy była to ostatnia szychta w życiu. Ponad 20 innych górników zostało rannych.
Po zakończeniu pacyfikacji doszło do rozmów przedstawicieli obu stron. Górnicy zwolnili ujętych trzech milicjantów, oddali broń i zakończyli strajk. Wkrótce potem służby bezpieczeństwa zatrzymały osiem osób, które oskarżono o organizowanie i kierowanie strajkiem w "Wujku". W lutym 1982 roku czterej z nich otrzymali wyroki od 3 do 4 lat więzienia, czterej inni zostali uniewinnieni.
20 stycznia 1982 roku sterowane przez władze śledztwo w sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni Wujek umorzono. Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach uznała, że milicjanci działali w obronie koniecznej.
Sprawa została wznowiona po upadku komunizmu. Prawomocny wyrok zapadł dopiero w 2008 r., po trzech procesach (dwa poprzednie wyroki uchylał sąd apelacyjny). Były dowódca plutonu specjalnego ZOMO Romuald Cieślak został skazany jedynie na 6 lat więzienia, dwaj jego podwładni na 4 lata, a 11 innych - na 3,5 roku więzienia.
Pomnik poległych górników kopalni Wujek odsłonięto 15 grudnia 1991 r., w dzień przed 10. rocznicą masakry w kopalni "Wujek".
-------------------------------------------
- Z przekazów TVP taki oto mamy obraz pana Bronka, Bartoszewskiego, Mazowieckiego, Geremka i całą świtę - internowaną w jednym miejscu, w ośrodku wczasowym. Zajadają sobie kiełbaskę, masełko a niektorzy nawet popijają coś mocniejszego. W tym czasie robotnicy wychodzą na ulice, strajkują i niektórzy giną. Inni, zbierają pieniądze dla rodzin internowanych. W czasie gdy Naród głodował zacni internowani w ośrodku wczasowym budowali kształt nowej Polski z ochroną dla tych, którzy kazali strzelać i zabijać górników. Trzeba było jeszcze tylko odsunąć od władzy i Solidarności tych oddanych Polsce działaczy jak np Anna Walentynowicz czy Andrzej Gwiazda a resztę to już załatwiły ruskie servery. Słyszałem w TV, że Pan Bronek zwierzał się, że był zdumiony, że on z małym stażem na powielaczu trafił w miejsce internowanej elity. Panie Bronku, to nie był przypadek. Niech się Pan więcej nie zastanawia. Niech Pan zapyta w "rodzinie" jak to było możliwe, jakie już wtedy były plany, że wsadzi się Pana pod żyrandole. Wszystko było ułożone. Tylko Naród biedny nie wiedział i ostatnie złotówki oddawał na składki dla internowanych, stał godzinami na mrozie za kawałkiem chleba. W tym czasie Wy Panowie "rządowcy" zajadaliście kiełbaski i zapuszczaliście swoje brody.
Trzeba więcej takich programów w TV ze wspomnieniami rządowych internowanych - rządowych tzn tych, którzy teraz rządzą. Pan Bartoszewski opowiadał jak to protest wystosowali, że chcą być z innymi w takich samych (złych) warunkach. Dodał przy tym, że wiedzieli, że protest nic nie da ale napisali - jeśli dobrze pamiętam i interpretuję, to dodał coś tak żeby ładnie wyglądało. Wzruszające. Kiełbasę zajadali, masełko im dawali i bali się, że mogą ich rozstrzelać. Widać Kiszczak i inni chcieli ich najpierw podtuczyć aby na egzekucji lepiej się prezentowali. Żałosne przedstawienie klanu rządzących. A czy leming dalej będzie im wierzył i będzie na nich głosował i ich bronił? To jest pytanie!!!
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia grudnia 16 2012 08:48:59 ·
9 Komentarzy ·
61 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|